Do wczorajszego wieczoru sytuacja Zjednoczonej Prawicy wydawała się skrajnie trudna. Padały mocne słowa o „pakowaniu biurek” i dymisjach. Koalicja rozpadała się niczym domek z kart. Dziś sytuacja jest lepsza, ale biada temu na prawicy, kto pomyśli, że burza już się skończyła. Pewne siły podjęły ostatnią próbę zatopienia prawicowego okrętu.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:Licho nie śpi. Prawico, wsłuchaj się więc w Piotra Szczepanika i nie marnuj czasu
CZYTAJ TAKŻE:Jak skończy się kryzys w koalicji? Drodzy politycy, na co tak naprawdę umawialiście się z Polakami?
„Inni szatani byli tam czynni” - powiedział niegdyś Jarosław Kaczyński i nie sposób nie zacytować tych słów znowu. Oto bowiem dochodzi do ważnego, trwającego kilka godzin, spotkania Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobry. Rozmowa była trudna, ale powoli, z każdą godziną atmosfera była lepsza. Panowie rozstali się w dobrych stosunkach, a o krachu koalicji nie było już mowy. Do dzisiejszego przedpołudnia. W mediach pojawia się „przeciek” o możliwej dymisji Prokuratora Krajowego Bogdana Święczkowskiego. Zmyślona informacja trafia do mediów, które zamiast ją zweryfikować natychmiast nadają jej bieg i znaczenie.
Po co taka ustawka? Miała jeden cel. Na nowo skłócić prezesa PiS i lidera Solidarnej Polski, wprowadzić zamieszanie i co najważniejsze, zasiać ziarno nieufności. Informację szybko zdementował portal wPolityce.pl, ale inne media nadal „grzeją” tą opowiastką. A może wystarczyło spytać źródeł?
W MS więcej PiS
Plotka o odwołaniu zasłużonego dla wymiaru sprawiedliwości Bogdana Święczkowskiego, człowieka, który od wielu lat walczy z korupcją, to pokłosie dyskusji, która odbywa się od wielu miesięcy w obozie władzy. Z naszych informacji wynika, że Prawo i Sprawiedliwość chce mieć więcej wpływów w resorcie sprawiedliwości, który z oczywistych względów zdominowany jest przez polityków Solidarnej Polski. Słychać głowy o potrzebie zasiadania w tym resorcie osoby zaufanej dla kierownictwa Prawa i Sprawiedliwości. Z naszych informacji wynika, że ze strony partii Zbigniewa Ziobry jest pełne zrozumienie dla tej koncepcji, a minister nie sprzeciwia się temu pomysłowi z Nowogrodzkiej. Ktoś jednak celowo chce wzbudzić zamęt, mieszając do tej sprawy Prokuratora Krajowego. Ten ktoś dobrze wie o czym dyskutują politycy prawicy. Zna niuanse i różnice, które bywają punktami zapalnymi sporu.
Przestępcze lobby zaciera ręce
Możliwe, że ten „szatan” jest też częścią lobby, któremu nie w smak bezpardonowa walka Ziobry i Święczkowskiego z przestępczością, szczególnie tą groźną, która jak rak atakuje polską gospodarkę i finanse? Może cała ta awantura, która omal nie zatopiła prawicowej łodzi polega właśnie na zderzeniu siły państwa i jego bezkompromisowości z cwaniakami w białych kołnierzykach? Na to pytanie musi sobie odpowiedzieć Zjednoczona Prawica. Upadek tego rządu, to najlepsza wiadomość dla świata przestępczego. Ceną za rozpad koalicji będzie ponowne zanurzenie Polski w bagnie przekrętów i niemocy.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/518694-zgoda-jest-blisko-ale-ktos-chce-sklocic-liderow-prawicy