Obiecywano nam 3 lata spokojnych rządów po wyborach prezydenckich. Chwilę później mamy rozgrzaną do czerwoności debatę o rządzących. I poważne zagrożenie rozpadem koalicji.
Rząd mniejszościowy wcale nie jest na dziś dobrym rozwiązaniem. Przy takim wariancie istnieje poważne ryzyko, że każde wotum nieufności dla ministra, jak i każda ustawa , może być zbombardowana przez opozycję. A przez to wcale nie będzie spokojnych w polityce lat.
Będzie chaos, będą kłótnie. Niestety, nie o fundamentalne dla Polaków sprawy, jak mieszkania dla młodych, co realnie mogłoby przyciągnąć elektorat przed trzydziestką, nie o wsparcie dla gospodarki w pocovidowym kryzysie. O ochronę zwierząt, która, to prawda powinna być dobrem nadrzędnym ponad podziałami. Ale w szczegółach ustawa jest ważnym sygnałem dla rolników. Do doprecyzowania i sprawnego uzasadnienia komunikacyjnego jest m.in. kwestia uboju rytualnego. Jeśli zagrożenia dla rolników nie ma, trzeba wyjść i to ludziom wytłumaczyć.
Jednak awantura, w wariancie, który nadal leży na stole, czyli rozpadu koalicji rządzącej, będzie właśnie o każdy, nawet najmniej istotny detal. PiS obwinia dziś Zbigniewa Ziobro i jego frakcję o wygórowane ambicje i wynoszenie frakcyjnych sporów na zewnątrz, ale to właśnie teraz jest dobry moment na ich ambicji. Także na temperowanie personalnych zakusów. Teraz, czyli przed planowaną rekonstrukcją rządu.
Mocne wypowiedzi i groźby utraty stanowisk po złamaniu klubowej dyscypliny w sprawie ustawy o ochronie zwierząt pokazały jednak wyborcom, że liderzy potrafią się pokłócić nie o sprawy istotne dla Polski, a o detale, w rozumieniu sporej części elektoratu.
Brak zaufania do Solidarnej Polski, o którym mówił wczoraj w telewizji wPolsce.pl rzecznik rządu Piotr Muller to jedno, a spadek wiarygodności obozu Zjednoczonej Prawicy w oczach wyborców, to drugie. Cenniejsze. To dlatego warto zahamować ambicje, a kwestie niepokornych wypowiedzi wyjaśnić. Komunikacja jest filarem dobrego rządu. Komunikacja wewnątrz, ale i na zewnątrz, do ludzi.
Ten silny mandat, który Zjednoczona Prawica uzyskała na kolejne lata w wyborach prezydenckich dostała od ludzi. Jeśli PiS usunie jedno zbuntowane ogniwo, uzupełni je ewentualnie nowym, za chwilę może pojawić się inna frakcja. Inny bunt. A zaufanie wyborców odbudować będzie trudno.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/518689-nie-chodzi-o-futra-a-o-zaufanie-to-nie-powod-rozpadu-rzadu
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.