Ustawa o ochronie zwierząt, sytuacja międzynarodowa i nowelizacja kodeksu karnego, zaostrzająca kary wobec lekarzy - to niektóre tematy spotkania prezydenta Andrzeja Dudy z marszałkiem Senatu Tomaszem Grodzkim, które rozpoczęło się we wtorek w Pałacu Prezydenckim po godz. 12.
W poniedziałek szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski poinformował, że rozmowa Andrzeja Dudy z Tomaszem Grodzkim będzie dotyczyła m.in. prac w Senacie nad nowelizacją ustawy o ochronie zwierząt.
Uchwalona w ubiegłym tygodniu w Sejmie nowelizacja trafiła do Senatu. Senatorowie zajmą się nowelą na najbliższym posiedzeniu, zaplanowanym pod koniec września. Nowela autorstwa PiS wprowadza m.in. zakaz hodowli zwierząt na futra oraz ograniczenie uboju rytualnego tylko do potrzeb lokalnych związków religijnych. Przewiduje też zakaz wykorzystywania zwierząt w celach rozrywkowych, zwiększenie kompetencji organizacji pozarządowych, częstsze kontrole schronisk i koniec z trzymaniem psów na krótkich łańcuchach.
Według wicedyrektor Centrum Informacyjnego Senatu Anny Godzwon, marszałek Senatu chce rozmawiać z prezydentem także na temat polityki międzynarodowej. Przypomniała, że marszałek Senatu będzie organizował zgromadzenie parlamentarne parlamentów: Polski, Litwy i Ukrainy.
Ponadto pan marszałek chce poruszyć temat ostatniej nowelizacji Kodeksu karnego, związanej ze sprawą art. 37 a, czyli karaniem lekarzy za błędy w sztuce medycznej. To temat, który na pewno pan marszałek z panem prezydentem poruszy, ponieważ bulwersuje on środowisko lekarskie i medyczne. W zeszłym tygodniu pan marszałek spotykał się z młodymi lekarzami, więc ten temat na agendzie spotkania stanie
— zapowiedziała Godzwon.
Grodzki krytykuje tzw. ustawę antycovidową
Skandalem jest rozpatrywanie w polskim parlamencie tzw. ustawy bezkarnościowej; jeżeli takimi rzeczami zajmuje się PiS, to bardziej przypomina to rodzinę Soprano niż praworządne państwo
— powiedział we wtorek marszałek Senatu Tomasz Grodzki.
Dziennikarze zapytali marszałka Senatu, co oznacza - opisane przez dziennik „Fakt” - poniedziałkowe spotkanie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego i szefa Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobry.
Nie mam bladego pojęcia, dla mnie skandalem jest, że w polskim parlamencie rozpatruje się tzw. ustawę bezkarnościową, czyli że w zasadzie można było łamać prawo, ale nie przez wszystkich
— powiedział Grodzki.
Jeżeli takimi rzeczami zajmuje się partia rządząca, to przypomina to bardziej rodzinę Soprano niż praworządne, kierujące się zasadami prawidłowej legislacji państwo
— dodał.
Marszałek Senatu powiedział, że nie wie, czego dotyczyła rozmowa Kaczyńskiego i Ziobry.
Te nocne walki buldogów pod dywanem mało mnie interesują, mamy ważniejsze sprawy
— stwierdził.
Grodzki przeciw złożeniu wniosku o wotum nieufności dla Ziobry
Składanie teraz wniosku o wotum nieufności dla Zbigniewa Ziobry sprawiałoby wrażenie, że tylko jeden minister jest zły, a zły jest cały rząd - stwierdził marszałek Senatu Tomasz Grodzki. Ponadto - zaznaczył - Ziobro sprzeciwił się jednak projektowi tzw. ustawy bezkarnościowej.
Grodzki pytany był na wtorkowej konferencji prasowej, czy byłoby dobrym pomysłem złożenie teraz przez opozycję wniosku o wotum nieufności dla ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry.
Marszałek Senatu odpowiedział, że on osobiście byłby przeciwny, bo - jak uzasadniał - „Zbigniew Ziobro jednak sprzeciwił się temu, żeby weszła pod głosowanie ustawa o bezkarności urzędników, czyli, że prawo nie obowiązuje wszystkich”.
Według niego, „puszczony byłby zły sygnał, że jest wotum nieufności wobec kogoś, kto położył tamę ustawie bezkarnościowej”. A ponadto - dodał Grodzki - „powstałby fałszywy obraz, że Ziobro jest zły, a reszta rządu jest dobra”.
Stanowisko Koalicji Obywatelskiej jest jednoznaczne - cały rząd w tej materii w tej chwili wyczerpał swoją zdolność do sprawowania władzy w kraju
— powiedział dodając, że jeśli już, to konstruktywne wotum nieufności wobec całego rządu.
Natomiast mogę powiedzieć z czystym sercem, że gdyby przyszło wziąć odpowiedzialność za rządzenie, gdyby koalicja (Zjednoczonej Prawicy - PAP) się rozpadła, strona opozycyjna miałaby lepszego ministra zdrowia, lepszego ministra edukacji, lepszego ministra rolnictwa, lepszego ministra obrony narodowej i tak dalej, i tak dalej. Jesteśmy na to przygotowani, taki scenariusz też bierzemy pod uwagę
— podkreślił Grodzki.
Natomiast w tym wypadku, mimo że mamy mnóstwo zastrzeżeń do ministra Ziobro (…) toczą się sprawy prokuratorskie przeciwko niemu na wniosek opozycji, to w tym momencie składanie wniosku o wotum nieufności w stosunku do jednego ministra tworzyłoby fałszywy obraz, że tylko on jest złym ministrem, zły jest ten rząd
— dodał marszałek Senatu.
Marszałek Senatu po rozmowie z prezydentem
Nowelizacja Kodeksu karnego zaostrzająca kary wobec lekarzy była - według marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego - jednym z tematów jego spotkania z prezydentem Andrzejem Dudą. Temat kar za nieumyślne spowodowanie śmierci wywołał mnóstwo obaw w środowisku młodych lekarzy - powiedział Grodzki.
Mówiliśmy m.in. o słynnym artykule 37 a, dotyczącym kar za nieumyślne spowodowanie śmierci, który wywołał gwałtowne reakcje i mnóstwo obaw w środowisku młodych lekarzy, co skutkuje już niestety negatywnie tym, że liczba rezydentur w Polsce dla kandydatów na chirurgów nie została w znacznej mierze obsadzona
— powiedział marszałek Senatu po wtorkowym spotkaniu z prezydentem.
Młodzi ludzie mówią, że skoro mają iść do bezwzględnego więzienia za nieumyślne spowodowanie śmierci, to wolą być (…) dermatologami, fizykoterapeutami czy uprawiać dyscypliny medyczne, które są, nazwijmy to, mniej obarczone ryzykiem utraty pacjenta
— wskazywał Grodzki. W jego opinii, „to już się dzieje i wymaga pilnej reakcji państwa”, bo „za chwilę nie będzie nas miał kto operować”.
Ten artykuł powinien być zniesiony i taka inicjatywa ustawodawcza poszła z Senatu do Sejmu, tylko zalega w szufladach sejmowych
— dodał.
Chodzi o nowelizację art. 37a Kodeksu karnego wprowadzoną na mocy tarczy 4.0, czyli ustawę o dopłatach do oprocentowania kredytów bankowych udzielanych na zapewnienie płynności finansowej przedsiębiorcom dotkniętym skutkami COVID-19, która weszła w życie w czerwcu.
Dotychczas w myśl art. 37a Kk, jeśli ustawa przewiduje zagrożenie karą pozbawienia wolności nieprzekraczającą 8 lat, sąd mógł zamiast niej orzec grzywnę albo ograniczenie wolności. Zgodnie z nowym brzmieniem przepisu przy takich przestępstwach sąd może odstąpić od kary więzienia tylko w przypadku, gdyby orzekł karę nieprzekraczającą roku. Oznacza to, że zmiana art. 37a Kk będzie miała wpływ na zasady wymierzania przez sądy kar za przestępstwa zagrożone karą więzienia nieprzekraczającą 8 lat.
W czerwcu „Rzeczpospolita” pisała, że zdaniem medyków znowelizowany przepis 37a Kk uderzy przede wszystkim w lekarzy. Jak pisał dziennik, lekarze sprzeciwiają się tej zmianie, która - zdaniem Naczelnej Rady Lekarskiej - bezpośrednio wpływa na zasady wymierzania przez sądy kar za nieumyślne spowodowanie śmierci (art. 155 k.k. - czyny zagrożone karą do 5 lat więzienia) i narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia czy ciężkiego uszczerbku na zdrowiu (art. 160 § 1 i 2 k.k. - czyny zagrożone karą do 3 i do 5 lat więzienia).
Grodzki, mówiąc o wtorkowym spotkaniu z prezydentem, poinformował ponadto, że rozmowa dotyczyła też kwestii międzynarodowych, w tym Trójkąta Weimarskiego. „Jest taka koncepcja, żeby go odmrażać trochę na poziomie senackim z senatem Francji, z Bundesratem, z Senatem Rzeczypospolitej”. Ponadto - jak mówił - rozmowa dotyczyła rozpoczynającej się we wtorek po południu wizyty prezydenta we Włoszech.
Projekt noweli tzw. ustawy covidowej
Projekt noweli tzw. ustawy covidowej zakłada, że naruszenie obowiązków służbowych lub innych przepisów przez osobę działającą na rzecz zapobiegania oraz zwalczania COVID-19 nie byłoby traktowane jako przestępstwo. Głosowanie nad projektem, przeciwko któremu opowiedziała się m.in. Solidarna Polska, miało odbyć się w ostatni czwartek, lecz ostatecznie zostało zdjęte z porządku głosowań. Kwestia tego projektu była jedną z tych, w których w ostatnim czasie politycy Solidarnej Polski wyrażali zdanie odmienne od PiS.
Wicemarszałek Sejmu, szef klubu PiS Ryszard Terlecki, informując w ubiegły czwartek o wycofaniu projektu z powodu sytuacji w Sejmie, tzn sprzeciwu Solidarnej Polski, zapowiadał jednocześnie, że projekt ten „z pewnością” powróci.
W kontekście tego projektu, lider Solidarnej Polski, minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro mówił w poniedziałek na konferencji prasowej - zorganizowanej jeszcze przed spotkaniem władz PiS ws przyszłości Zjednoczonej Prawicy - że są sytuacje wymagające, by osoby podejmujące najtrudniejsze decyzje mogły działać bez lęku i że SP jest gotowa rozmawiać, ale trzymając się zasady, że prawo wobec wszystkich jest równe.
Przedstawiciele opozycji krytykowali projekt nazywając go m.in. „Bezkarność plus”. Szef klubu KO Borys Budka oceniał, że daje on bezkarność premierowi Mateuszowi Morawieckiemu, wicepremierowi, ministrowi aktywów państwowych Jackowi Sasinowi i - jak mówił Budka w Radiu Zet - „innym ludziom, którzy łamią prawo w imię fałszywej zasady, że robią coś dla walki z COVID”.
tkwl/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/518683-spotkanie-prezydenta-dudy-i-marszalka-grodzkiego