Weźmy głęboki oddech, cofnijmy się o dwa kroki i spójrzmy na sunący przez Polskę polityczny rollercoaster Zjednoczonej Prawicy. Publiczność kibicuje temu wyścigowi, zastanawia się, kto wypadnie z wagonika. Nie powiem, efektowne zawody, ale gdzie jest ich meta?
To, co się dzieje po stronie rządzących nie jest zrozumiałe nawet dla osób, które zawodowo zajmują się polityką. Ale ten poziom dzisiaj odpuszczam, dla komentatorów - im gorzej, tym lepiej. Wyrzucą, nie wyrzucą. Rozwiążą rząd, nie rozwiążą. Brawo, brawo, ależ się dzieje!
Ale zastanówcie się drodzy politycy, na co umawialiście się z Polakami. Czy rzeczywiście na jakiś wariacki pościg za zdrowym rozsądkiem, na personalne rozgrywki, na temperowanie ambicji? Po skończonym dopiero co wyborczym wieloboju miał być spokój i dokończenie reform, poprawa bytu Polaków, podniesienie poziomu życia. Słyszałem, że będzie się nam żyło jak na Zachodzie. I co?
Efekt jest fatalny - obiecywali, że będzie lepiej, a znów zajmują się sami sobą - tyle z tego rozumieją wyborcy. Wasi wyborcy. A już w żaden sposób im nie wytłumaczycie tego, że rozpada się Zjednoczona Prawica, którą wykuwaliście przez szereg wyborczych zwycięstw. Wygrywać po to, by w końcu licytować coraz wyżej i w finale przegrać? Takie hazardowe podejście do służby publicznej nie ma nic wspólnego z obiecywanym spokojem, który wyniósł was do władzy.
CZYTAJ TAKŻE KOMENTARZ JACKA KARNOWSKIEGO: Ludzi, którzy doradzają Zjednoczonej Prawicy faktyczne samobójstwo polityczne, i tym razem czeka ciężkie rozczarowanie
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/518668-na-co-tak-naprawde-umawialiscie-sie-z-polakami