„Młodsze pokolenie polityków zachowuje się w tym sporze bardziej odpowiedzialne niż starsze pokolenie. Młodszemu, zdaje się, bardziej zależy na tym projekcie” – powiedział na antenie Radia ZET polityk Porozumienia Kamil Bortniczuk, pytany o kryzys w koalicji rządzącej.
Kryzys Zjednoczonej Prawicy
Ten, który będzie ostatecznie odpowiedzialny za potencjalne rozbicie Zjednoczonej Prawicy, weźmie na siebie bardzo dużą odpowiedzialność na lata, zapisze się źle w historii polskiej prawicy i Polski. Przez lata będą wspominać o nim jako o tym, który zniszczył projekt, na którym nam wszystkim zależy
—przekonywał poseł Porozumienia, dodając, że według niego, takim politykiem były Ryszard Terlecki.
Nie zapisałby się w historii pozytywnie. Byłby jednym z tych, którzy swoimi wypowiedziami doprowadzili końca wartościowego dla Polaków projektu
—dodał.
Bortniczuk jednocześnie podkreślił, że bez względu na to, co mówią niektórzy politycy PiS, Porozumienie cały czas jest w koalicji.
Ja jestem członkiem klubu PiS, moi koledzy są w rządzie, więc na jakiej innej podstawie mielibyśmy tu być, jak nie na koalicji?
—pytał.
Spotkanie Ziobro - Kaczyński
Bortniczuk poinformował, że według jego wiedzy ma dojść do jeszcze przynajmniej jednego spotkania Zbigniewa Ziobry z Jarosławem Kaczyńskim.
Dalsze istnienie Zjednoczonej Prawicy jest jedynym gwarantem stabilnych rządów w Polsce przez najbliższe lata. W takim kształcie jest jedyną konstelacją, pozwalającą utrzymać bezpieczną i stabilną większość w Sejmie
—przekonywał.
Jestem przekonany, że Zjednoczona Prawica będzie trwać i w 2023 roku będziemy wspólnie walczyć o kolejne zwycięstwo
—dodał.
Emilewicz pozostanie w Porozumieniu?
Bortniczuk poinformował, że Porozumienie nie będzie wyciągać żadnych konsekwencji wobec posłów, którzy głosowali za ustawą o ochronie zwierząt.
Organy partii nie zamierzają w żaden sposób wyciągać odpowiedzialności od posłów, którzy głosowali tak czy inaczej w tej sprawie. Gdybyśmy próbowali to robić, to znaczyłoby, że próbujemy łamać naszym posłom kręgosłupy w kwestiach, w których nie powinniśmy tego robić
—tłumaczył poseł.
Pani premier na spotkaniu powiedziała, że skłania się ku głosowaniu za projektem, więc nikt nie był tym specjalnie zaskoczony. W kwestiach światopoglądowych nie sposób mieć komukolwiek za złe, że tak zagłosował
—dodał.
Co zaś dalej z wicepremier Jadwigą Emilewicz? Czy pozostanie w Porozumieniu?
Czas pokaże. (…) Póki co jest politykiem Porozumienia i jedno głosowanie tego nie zmienia
—zaznaczył, dodając, że osobiście nie ma żadnych pretensji do Emilewicz.
Być może niektórzy mają, ja osobiście nie mam
—zapewnił.
kk/Radio ZET
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/518640-bortniczuk-terlecki-nie-zapisalby-sie-w-historii-pozytywnie