Prezes Przyłębska odpowiada na rezolucję PE przeciwko Polsce: Jak każde państwo UE mamy prawo kształtować swoje wewnętrzne regulacje

„W Parlamencie Europejskim nie usłyszałam merytorycznych zarzutów pod adresem Polski. Polska, jak każde państwo Unii Europejskiej ma prawo kształtować swoje wewnętrzne regulacje, także w zakresie reformy wymiaru sprawiedliwości” - podkreśliła prezes Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska, pytana na antenie Polskiego Radia 24 o przyjęto ostatnio w PE rezolucję przeciwko Polsce.

Prezes TK odniosła się także od zarzutów jednego z unijnych komisarzy, który przekonywał, że polski Trybunał jest „upolityczniony”.

To bezzasadne zarzuty. Trybunał nie jest upolityczniony, Trybunał działa zgodnie z obowiązującą polską konstytucją. Formułowane zarzuty nie znajdują żadnego uzasadnienia

—powiedział Julia Przyłębska, dodając, że w tym roku do Trybunały wpłynęły 123 skargi konstytucyjne.

To pokazuje, że Trybunał nadal cieszy się zaufaniem obywateli

—zaznaczyła.

Pojawiający się coraz częściej aktywizm sędziowski wykracza poza tradycyjną rolę władzy sądowniczej, kreując normy prawne. Odrzuca się przez to pryncypia demokratycznego państwa prawnego

—zaznaczyła prezes TK.

Przyłębska przypomniała, że zgodnie z traktatami europejskimi, wymiar sprawiedliwości to wyłączna kompetencja państw członkowskich

Zarówno sądy, jak i Unia Europejska nie powinny wykraczać poza swoje kompetencje

—powiedziała.

W Polsce sądownictwo i Trybunał są całkowicie niezależne od władzy wykonawczej. Powoływanie sędziów, zarówno do Trybunału jak i do sądów powszechnych, wydaje się bardziej odpolitycznionym niż w innych krajach europejskich

—stwierdziła.

Jak zaznaczyła, formułowane w przestrzeni publicznej, również europejskiej, zarzuty, nie znajdują żadnego uzasadnienia w stanie faktycznym i prawnym. Przyłębska przypomniała przy tym, że w ostatnim czasie wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej Viera Jourova formułowała zarzuty wobec polskiego wymiaru sprawiedliwości. Zdaniem prezes TK Jourova formułowała swoje wątpliwości na podstawie hipotetycznych zdarzeń.

To już są moim zdaniem daleko idące nadużycia. Jest to przenoszenie politycznego dyskursu na grunt merytoryczny, prawny. Formułowanie zarzutu i próba karania państwa członkowskiego tylko na podstawie takiego nierzetelnego postępowania w mojej ocenie jest nadużyciem prawa, nadużyciem pewnej zasady (…) dochodzenia prawdy obiektywnej

—dodała.

Prezes Przyłębska poinformowała też, że TK zajmuje się już sprawą wniosku premiera Mateusza Morawieckiego o zbadanie zgodności z konstytucją tzw. konwencji stambulskiej.

UE jest wspólnotą państw o różnych tożsamościach konstytucyjnych. Nie jest zadaniem UE i jej urzędników zmiana tożsamościowa poszczególnych społeczeństw. Próba narzucania pewnych rozwiązań, które miałyby naruszać poszczególny ład konstytucyjny państw jest pogwałceniem zasad funkcjonowania UE, które wynikają explicite z traktatów

—wskazała.

kk/PR24