Nie może być tak, że koalicjanci używają języka opozycji do przepisów, który był opiniowany na etapie roboczym przez samą Solidarną Polskę
– powiedział Piotr Muller, rzecznik rządu w telewizji wPolsce.pl. Poltyk był gościem Edyty Hołdyńskiej w programie “Gorące Pytania”.
W tej chwili jednym z wariantów jest rząd, który nie ma większości w polskim parlamencie. Podczas spotkania komitetu politycznego o godz. 13 będzie on rozważany. Decyzji ostatecznych, czy minister sprawiedliwości straci stanowisko jeszcze nie ma
— powiedział.
Sytuacja jest napięta. Ostatnie dni były katalizatorem sytuacji z ostatnich kilku tygodni, także rozmów koalicyjnych. Za dużych oczekiwań, wywoływanie za dużych emocji wśród innych ministrów wchodząc w tematy, które nie były przypisywane koalicjantom. Od kilku tygodni obserwujemy wchodzenie w tematy, które są zarezerwowane dla innych ministrów. Mówimy tu o kwestii edukacji, polityki zagranicznej.
— zaznaczył.
To, zdaniem rzecznika, także sytuacja z łódzkim kuratorem oświaty wywołała pewne negatywne emocje w PiS.
Zamiast wziąć telefon I zadzwonić do ministra Piątkowskiego, przedstawiciele Solidarnej Polski od razu, bardzo mocno uderzyli w decyzję pana ministra, która była wywołana zupełnie innymi kwestiami, niż wypowiedź pana kuratora
— dodał.
Być może, jak dodał, pan minister powinien wprost wskazać, co było przyczyną, zanim wybuchły emocje.
Oczekiwałbym jednak od naszych koalicjantów, by pytali o co chodzi, zamiast wynosić temat do medialnego charakteru. Chodzi o publiczne kontestowanie pewnych działań, zamiast dyskusji w obozie koalicyjnym. Czym innym jest podnoszenie atmosfery konfliktu w obozie rządzącym I wynoszenie jej na zewnątrz. Mamy różnice zdań w kilku aspektach
— powiedział.
I zaznaczył, że to nie kwestia tzw. ustawy futerkowej, ale cały kontekst zdarzeń ma znaczenie.
Jeżeli chcemy wprowadzać trudne ustawy, reformy, musimy mieć przekonanie, że obóz Zjednoczonej Prawicy potrafi wspólnie działać i realizować je w sposób zdecydowany
— dodał.
Rzecznik rządu zapewniał. że zapisy ustawy są znane od kilku lat.
Sprzeciw wobec ustawy sygnalizowany wewnątrz obozu, wątpliwości, nawet wstrzymanie się od głosu są czym innym niż publiczny sprzeciw. Forma też ma znaczenie. Buduje zaufanie bądź brak zaufania. I te ostatnie tygodnie budowały brak zaufania
— powiedział.
Rzecznik rządu wyraził jednocześnie nadzieję, że będzie możliwe kontynuowanie działań w ramach Zjednoczonej Prawicy. Dodał, że nie można jednak przymykać oczu na to, że ta współpraca w ostatnich tygodniach nie układała się. Koalicjanci wymagali nieproporcjonalnego wpływu na pewne sprawy.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/518514-muller-ministrowie-sp-wchodzili-w-tematy-innych-ministrow