Bezczynność i bezradność opozycji, która dostała ten arcypolski prezent sporu wewnątrz zwycięskiego obozu, jest zdumiewająca. Jedyną jej reakcją na kryzys w rządzie, czyli wymarzony moment na działanie, była mała konferencyjka prasowa Borysa Budki, z której nic nie wyniknęło.
CZYTAJ WIĘCEJ:
A gdzie te legendarne zasoby, ten antyPiS, gotowy do przejęcia władzy? Gdzie te dziesięć milionów wyborców Trzaskowskiego, gdzie wielki ruch społeczny prezydenta Warszawy? Wszechwiedzący Szymon Hołownia gada o papieżu i podziwia kandydatkę na urząd Rzecznika Praw Obywatelskich, Lewica ma swój Kongres Programowy, prowadzony tak, jakby żadnych zgrzytów na prawicy nie było, także Kosiniak-Kamysz nie wyrywa się do władzy.
Ale przecież to są główne zadania opozycji - rząd punktować, scenariusze przygotowywać, władzę przejmować, słowem: uprawiać politykę.
Spójrzmy na Jarosława Kaczyńskiego, jeden filmik na Tik Toku wywołuje falę tsunami, program „Piątka dla zwierząt” rozpala cały kraj, politycy PiS każą członkom Solidarnej Polski pakować kartony w biurach, a mimo wszystko opozycja pozostaje bezradna. To są ludzie, którzy nie wygraliby ani jednej bitwy, bez poprowadzenia za rękę, bez instrukcji, doradztwa, wsparcia.
Pięć lat w opozycji, miliony złotych na utrzymywanie partii politycznych, zaplecze medialne, z którym można było wmówić Polakom, że koperty wyborcze zabijają, a nie można zatrząść rozchwianą łodzią rządową? Scenariusz podjęcia jakiejkolwiek próby uzyskania punktów politycznych można przecież w 5 minut nakreślić na serwetce w sejmowym barze - ot, zaproponować „rząd techniczny”, wysunąć Kosiniaka czy Gowina (w warstwie retorycznej) i już mamy medialny szum, inicjatywę po stronie opozycji. Można by zaprosić ekologów zza granicy, by mocniej zamieszać wokół „Piątki dla zwierząt”, można by - marszałek senatu ma pewne narzędzia - wysłać sygnał do tak podziwianej Brukseli, by teraz i właśnie teraz uderzała w reformę sądownictwa, skoro Minister Sprawiedliwości znalazł się pod ostrzałem. Zwykła deklaracja wszystkich partii, nawet bez szczególnego pokrycia, że są gotowe do wcześniejszych wyborów, pozwoliłaby Budkom i Czarzastym zaistnieć. „Konfederacja” na ten przykład grzeje temat jak może, broni swoich przyjaciół z organizacji futrzarskich, wybija swoje mantry o wolnym rynku, nagrywa filmiki - zwyczajnym działaniem nadaje sobie naturalny rozgłos. A reszta?
PRowcy, marketingowcy, wreszcie politycy z wieloletnim stażem, potrafią z byle czego ukręcić bicz, a gdy dochodzi do faktycznego wydarzenia, to oni nie wiedzą co robić, w Wyborczej i TVN żadnych wytycznych, instrukcji. Nie twierdzę, że mieliby się mieszać do sporu w Zjednoczonej Prawicy, zapewne obawiają się, że obecne napięcie zakończy się wzmocnieniem obozu władzy, ale nic, naprawdę nic nie zrobić w czasie, gdy przeciwnik przeciąga linę między sobą i wyzywa się nawzajem?
Powinni się tej nieaktywności przyjrzeć wszyscy sprzymierzeńcy Platformy i Lewicy. Miliony wyborców, którzy pałają niechęcią do PiS niech teraz spojrzą, że tam ich przedstawiciele nawet nie schylą się po szansę dokopania prawicy, dziennikarze „tenkraju”, którzy są mocniejsi w okładaniu rządu niż wybrani do tego członkowie opozycji, unijni biurokraci, brukselski establishmencie, cesarzowo Niemiec - macie słabych przyjaciół w Polsce, niesamodzielnych, bezradnych. Bo to że nie potrafią walczyć o interesy polskie, to my już dobrze wiemy, ale że tak o nic nie potrafią walczyć?
Opozycjo trwaj, jesteś piękna!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/518346-mocodawcy-opozycji-powinni-ja-rozliczyc-z-nieudolnosci
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.