„To jest bardzo cyniczne środowisko. Gdyby dzisiaj Konfederacja dostała propozycję wejścia do rządu, to nie mam wątpliwości, że by to wzięła, mimo iż krytykuje wszystko, co robi PiS“ - ocenił Marek Jakubiak w wywiadzie dla magazynu „Plus Minus“ dziennika „Rzeczpospolita“.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
„Nie jestem homofobem, tylko nie zgadzam się na przedmiotowe traktowanie dzieci”
Nie jestem homofobem, tylko nie zgadzam się na przedmiotowe traktowanie dzieci. Przeszkadza mi, że paru mądrali chce decydować, czy dziecko może być adoptowane przez homoseksualistów. Homoseksualiści to jest świat zupełnie innych wartości, innego patrzenia na rzeczywistość, braku promocji prokreacji, która jest podstawą rozwoju cywilizacji. Jeżeli dwóch facetów wychowuje dziecko, to nie jest to w porządku wobec dziecka
— mówił Marek Jakubiak, nawiązując do wpisu pod adresem boksera Dariusza Michalczewskiego, obrońcy osób LGBT, który uznano za homofobiczny.
Chodziło mi tylko o to, że dzieci trzeba wychowywać w normalnych rodzinach, w których jest prokreacja. I tyle
— wyjaśniał.
Kto tu kogo dyskryminuje?
Skutki tej burzy odczuwam do dzisiaj, bo warszawskie restauracje nie zamawiają mojego piwa, twierdząc, że nie jest dobrze widziane. Chętnie porozmawiałbym o tym z Pawłem Rabiejem, wiceprezydentem Warszawy, albo Robertem Biedroniem, który mówił, że strefy wolne od ideologii LGBT to skandal. A cała Warszawa zamyka drzwi przed moim piwem, i to właśnie za sprawą środowisk LGBT. Pytam się, kto tu kogo dyskryminuje. Nie znam przypadku, żeby kogoś wyproszono z restauracji, bo jest homoseksualistą, a moje piwo się wyprasza
— zauważył.
Porozumienie między Kukizem a RN i Mikkem okazało się niemożliwe
Marek Jakubiak przypomniał, że starał się doprowadzić do porozumienia między Pawłem Kukizem i Ruchem Narodowym oraz Januszem Korwin-Mikkem.
Gdyby do tego doszło, mielibyśmy dużo większy klub w Sejmie poprzedniej kadencji – nie 40, ale 60 posłów. A to by znaczyło, że cała polityka ostatnich lat wyglądałaby inaczej, bo PiS nie zdobyłoby samodzielnej większości, musiałoby zawiązać z nami koalicję i uwzględniać nasze racje
— wspominał.
Niestety, Kukiz i Korwin-Mikke nie doszli do porozumienia. […] Ich egocentryzm wziął górę
— ubolewał.
Krytycznie do rządów PiS
Reforma sądów jest niezbędna, choć osobiście sądzę, że należało zacząć ją od dołu, od wprowadzenia instytucji sędziów pokoju, żeby odblokować zatory w sądach. […] Ale PiS postanowiło przeprowadzić reformę sądownictwa młotkiem i siekierą, z krzywdą dla przerażonych sędziów
— mówił.
Zapytany, w którym momencie zorientował się, że projekt Kukiz‘15 zaczął się zwijać, Marek Jakubiak odpowiedział:
To był moment, gdy zaczęliśmy budować struktury stowarzyszenia w terenie. Paweł najpierw namawiał mnie, żebym się tym zajął, a potem przestało mu na tym zależeć. Zaproponowałem stworzenie programu, który umożliwiłby współpracę ludzi, liczenie składek, pozyskiwanie środków na działalność. Nie podobało się. Zacząłem jeździć po Polsce, organizować spotkania, na które przychodziło bardzo wielu ludzi, i to też się nie podobało. Zapraszałem Kukiza na te spotkania, ale dziwnym trafem nie mógł, albo był chory, albo miał ważne sprawy.
„Paweł Kukiz na dwa tygodnie przed wyborami wbił mi nóż w plecy“
Odnosząc się do swojego startu w wyborach na prezydenta Warszawy Jakubiak powiedział:
Za własne pieniądze zorganizowałem konwencję wyborczą w stolicy. Podczas mojego przemówienia Paweł wyszedł z sali. Pytałem, dlaczego to zrobił. „Bo na papierosa musiałem wyjść“. A potem, dwa tygodnie przed wyborami, wbił mi nóż w plecy. Zapytany gdzieś w Kielcach o to, czy popiera moją kandydaturę, powiedział: „A dlaczego mam popierać Jakubiaka, jest Jan Śpiewak, też dobry kandydat“. I z 8 proc. w sondażach spadłem na 2 proc.
Ujawniając kulisy swojego odejścia z Kukiz‘15, mówił, że pracował nad założeniem partii, co Paweł Kukiz „gorąco popierał“.
Trzy dni później już wydzierał się na mnie, że zakładam partię. […] Gdy ogłosiłem moje odejście, Paweł zaczął opowiadać, że zakładanie partii to była działalność prawie agenturalna. Dwa lata później przekazałem mu całą dokumentację K15, żeby zarejestrował partię. Tylko ruchu Kukiz‘15 już nie ma. Cały projekt został rozpieprzony.
— nie krył żalu.
„Konfederacja to bardzo cyniczne środowisko“
Nawiązując do wyborów prezydenckich i prawyborów w Konfederacji, Jakubiak przyznał:
Sama idea prawyborów mi się podobała, ale wiedziałem, że to była ustawka narodowców. Oni są najbardziej zdyscyplinowani, wozili swoich sympatyków autobusami ba głosowania. Korwin dał się ograć jak dziecko. A przeciwko mnie zorganizowali hejt. Winnicki jeszcze przed wyborami parlamentarnymi rozesłał do narodowców esemesa: „Niszczymy Jakubiaka“. Potem się tego wyparł, ale ja wiem, że to poszło w teren.
To jest bardzo cyniczne środowisko. Gdyby dzisiaj Konfederacja dostała propozycję wejścia do rządu, to nie mam wątpliwości, że by to wzięła, mimo iż krytykuje wszystko, co robi PiS
— ocenił.
Zapytany, czy widzi jeszcze dla siebie miejsce na scenie politycznej, Marek Jakubiak oświadczył:
Gdybym nie widział, to nie budowałbym Federacji dla Rzeczypospolitej. Co prawda część moich zwolenników przeszła do Konfederacji, ale wrócą, gdy zobaczą, że są wykorzystywani.
aw/Rzeczpospolita
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/518335-jakubiak-konfederacja-to-bardzo-cyniczne-srodowisko
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.