„Mamy jeszcze dużo projektów do zrealizowania, obiecaliśmy coś naszym wyborcom. Jakakolwiek próba rozerwania drużyny Zjednoczonej Prawicy byłaby zdradą naszego elektoratu. Powinniśmy docenić mandat społeczny, jaki otrzymaliśmy od polskiego społeczeństwa” — mówi w rozmowie z portalem wPolitycel.pl Michał Wypij, polityk Porozumienia, poseł klubu PiS.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
wPolityce.pl: Co dalej ze Zjednoczoną Prawicą?
Michał Wypij: Zjednoczona Prawica jest największą wartością dla Polski w ostatnich 30 latach. To najbardziej udany projekt polityczny. Uważamy, że powinien dalej trwać i służyć Polsce, zwłaszcza w okresie pandemii. Jako Porozumienie mamy nadzieję, że kiedy opadną emocje, wrócimy do sprawy, znajdziemy kompromisowe rozwiązanie i tym samym rząd premiera Mateusza Morawieckiego, rząd Zjednoczonej Prawicy będzie dalej prowadził Polaków przez ten trudny okres pandemii. Mamy jeszcze dużo projektów do zrealizowania, obiecaliśmy coś naszym wyborcom. Jakakolwiek próba rozerwania drużyny Zjednoczonej Prawicy byłaby zdradą naszego elektoratu. Powinniśmy docenić mandat społeczny, jaki otrzymaliśmy od polskiego społeczeństwa.
Dlaczego nie poparli państwo nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt?
Popieramy ducha ustawy, jeżeli chodzi o podnoszenie standardów dobrostanu zwierząt, nie popieramy niektórych szczegółowych rozwiązań. Złożyliśmy poprawki. Chodzi o wydłużenie vacatio legis, żeby dać szansę ludziom się przebranżowić, spłacić kredyty, przygotować miejsca pracy dla tych, którzy – w związku z decyzją Sejmu – mieliby te miejsca stracić. Druga ważna poprawka wykluczałaby różne organizacje społecznego z tego, żeby wejść na czyjąś posesję, zaburzyć mir domowy i decydować o standardzie dobrostanu zwierząt. Uważamy, że są do tego powołane odpowiednie instytucje. I trzecia poprawka, która przywracała ubój rytualny, zgodnie z postulatami środowisk rolniczych. Od przyjęcia tych poprawek uzależnialiśmy poparcie całego projektu, z którego duchem – jeszcze raz powtarzam – się zgadzamy. Dlatego uznaliśmy, że wstrzymamy się od głosu, bo cały czas wierzymy, że w tej sprawie możemy jeszcze zbudować dobry kompromis. Przede wszystkim mamy w pamięci to, że Zjednoczona Prawica jest ogromną wartością dla Polski, jest najlepszym projektem politycznym w ostatnim trzydziestoleciu i ta część społeczeństwa, która dała nam mandat do odpowiedzialności za Polskę, liczy że dalej będziemy zmieniać nasz kraj.
Czy po nocnym głosowaniu doszło już do rozmów między koalicjantami?
Jeszcze nie ma takich rozmów. My oczywiście wolimy poważne rozmowy od zupełnie niepoważnego stawiania ultimatum w ostatniej chwili. Zwłaszcza, że ta ustawa nie była nigdy obiektem jakichkolwiek rozmów koalicyjnych. Wolimy szukania kompromisu, niż stawiania ultimatum i generowania emocji. Emocje nie służą porozumieniu.
Pojawiają się zarzuty, że koalicjanci PiS chcieliby być nadreprezentowani w rządzie, ale nie dają gwarancji poparcia dla strategicznych projektów. Jak odniesie się pan do tej opinii?
Negocjacje przyspieszyły znacząco i byliśmy przekonani, że w ciągu kilku dni je zakończymy. W Porozumieniu byliśmy zadowoleni z rozmów z Prawem i Sprawiedliwością – z prezesem Jarosławem Kaczyńskim i premierem Mateuszem Morawieckim. Spodziewaliśmy się kontynuacji tych rozmów i jak najszybszego ich zakończenia. Pan premier Morawiecki potrzebuje rządu, żeby przeprowadzić polskie społeczeństwo przez trudny okres pandemii. To jest dla nas oczywiste i to jest dla nas najważniejsze. Pragnę zwrócić uwagę, że uwagi natury merytorycznej podnosili nie tylko politycy Porozumienia czy Solidarnej Polski, ale także politycy Prawa i Sprawiedliwości będący członkami komisji rolnictwa, a więc ci, którzy są najlepiej przygotowani do pracy w tym zakresie. Oni też mają żal, że ich zdanie nie zostało wzięte pod uwagę. Myślę, że mamy czas, żeby o tym porozmawiać i znaleźć rozwiązanie.
Rozmawiał Krzysztof Bałękowski
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/518265-nasz-wywiad-michal-wypij-obiecalismy-cos-wyborcom