Ubolewam, że niektórzy posłowie klubu PiS głosowali za odrzuceniem w pierwszym czytaniu projektu nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt - ocenił wicerzecznik PiS Radosław Fogiel, odnosząc się do głosowania posłów Solidarnej Polski.
CZYTAJ TAKŻE:
Podział w Zjednoczonej Prawicy
Fogiel był pytany w czwartek w Programie 1 Polskiego Radia, czy w całej Zjednoczonej Prawicy jest poparcie dla projektu ustawy o ochronie zwierząt, bo w środowym głosowaniu posłowie Solidarnej Polski głosowali za odrzuceniem projektu w pierwszym czytaniu.
Ubolewam, że nie wszyscy posłowie, którzy tworzą klub sejmowy Prawa i Sprawiedliwości, już wczoraj poparli tę ustawę, że niektórzy głosowali za jej odrzuceniem
—mówił.
Mam nadzieję, że mimo wszyscy empatia wobec zwierząt weźmie górę nad jej ostateczną wersją
—dodał wicerzecznik PiS.
Zapytany, czy w przypadku tego projektu powinna zostać zarządzona w klubie dyscyplina, odpowiedział, że będą to decyzje władz klubu PiS.
Dyscyplina ma swoje plusy i minusy
—zauważył.
?Jeżeli ktoś np. chciałby poprzeć tę ustawę, ale ma jakieś drobne wątpliwości, być może dyscyplina pomogłaby mu je rozstrzygnąć
—zaznaczył.
Chciałbym, żeby wszystkich 460 posłów zagłosowało za tym projektem, bo ten projekt jest w jakiejś mierze miarą naszego podejścia do innych, nie tylko do zwierząt
—mówił Fogiel.
Zaznaczył, że nie łączyłby głosowania Solidarnej Polski ws. ochrony zwierząt z trwającymi rozmowami koalicyjnymi w ramach Zjednoczonej Prawicy.
Za odrzuceniem propozycji, która realizuje tzw. piątkę dla zwierząt, zapowiedzianą przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, głosowało 35 posłów klubu PiS, m.in. ci związani z Solidarną Polską, w tym lider tej partii, minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, minister środowiska Michał Woś, wiceministrowie sprawiedliwości Michał Wójcik i Sebastian Kaleta, a ponadto Jan Kanthak, Janusz Kowalski, Zbigniew Cymański, Norbert Kaczmarczyk i Jacek Ozdoba.
Projekt PiS zakłada m.in. zakaz hodowli zwierząt futerkowych, zakaz wykorzystywania zwierząt w celach rozrywkowych i widowiskowych, ubój rytualny tylko na potrzeby krajowych związków wyznaniowych, kontrolę społeczną ochrony zwierząt, bezpieczne schroniska, koniec z łańcuchami dla psów oraz utworzenie rady ds. zwierząt przy MSWiA.
W czwartek rano po całonocnych obradach komisja rolnictwa zakończyła pracę nad projektem ustawy. Będą one kontynuowane na sali plenarnej.
Wniosek PK ws. kontrolerów ze Smoleńska
Mam nadzieję, że to nas przybliży do wyjaśnienia sprawy, że w końcu dowiemy się, co wydarzyło się tego fatalnego dnia w Smoleńsku - podkreślił wicerzecznik PiS Radosław Fogiel komentując wniosek Prokuratury Krajowej o areszt dla trzech kontrolerów na lotnisku w Smoleńsku.
Rzecznik Prokuratury Krajowej Ewa Bialik poinformowała w środę PAP, że zespół śledczy nr 1 w Prokuraturze Krajowej wystąpił do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotów z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie trzech kontrolerów pełniących w 2010 r. służbę na lotnisku Smoleńsk Północny. To pierwszy krok do wydania międzynarodowego listu gończego. Po ewentualnym wydaniu przez sąd postanowienia o tymczasowym aresztowaniu kontrolerów, śledczy będą mogli podjąć działania zmierzające do ich zatrzymania.
Zarzuty, które postawiono kontrolerom dotyczą umyślnego spowodowania katastrofy w ruchu powietrznym, skutkującego śmiercią wielu osób
—przekazała Ewa Bialik.
Fogiel podkreślił w Programie 1 Polskiego Radia, że jeżeli wydano takie postanowienie, to wnioski śledczych muszą być w prowadzonej sprawie jednoznaczne.
W tej sytuacji, jak rozumiem, powinniśmy zwrócić się o pomoc prawną do Rosji. Pytanie, czy Rosjanie będą chcieli współpracować
—dodał.
Jak do tej pory we wszystkich sprawach dotyczących tego, co wydarzyło się w Smoleńsku w 2010 roku, Rosjanie byli dość niechętni do współpracy, ale to też nie znaczy, że nasza prokuratura ma też po prostu, mówiąc kolokwialnie, odłożyć sprawę na półkę. Postępowanie musi się toczyć
—powiedział.
Czy to nas przybliży do wyjaśnienia sprawy? Mam nadzieję. Mam nadzieję, że to jest jeden z takich małych kroczków i że w końcu dzięki uporowi, dzięki determinacji dowiemy się tak, żeby nikt nie miał wątpliwości, co wydarzyło się tego fatalnego dnia w Smoleńsku
—mówił Fogiel
W ramach śledztwa prowadzonego przez Zespół Śledczy Nr 1 Prokuratury Krajowej kilkukrotnie dokonywał oględzin szczątków wraku, przechowywanych w rejonie lotniska Smoleńsk-Północny. PK wystąpiła do Federacji Rosyjskiej z wnioskami o wykonanie czynności w ramach pomocy prawnej, między innymi o ogłoszenie zarzutów i przesłuchanie podejrzanych. Spośród kilkudziesięciu wniosków kierowanych przez polską prokuraturę, strona rosyjska nie zrealizowała kluczowych czynności procesowych.
W wyniku ponownej analizy materiału dowodowego prokuratorzy ustalili, że radiolokacyjny system lądowania, z którego korzystała obsługa wieży kontrolnej w Smoleńsku, był niesprawny. Na monitorach, przed którymi siedzieli kontrolerzy, zanikał punkt oznaczający pozycję samolotu. W efekcie większość informacji o położeniu samolotu, które kontrolerzy przekazywali pilotom, było nieprawdziwych. Mimo że kontrolerzy nie znali faktycznego położenia samolotu, wydawali pilotom komendy zezwalające na zniżanie i warunkowe podejście do lądowania.
10 kwietnia 2010 r. w katastrofie samolotu Tu-154, wiozącego delegację na uroczystości 70. rocznicy zbrodni katyńskiej, zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka Maria, najwyżsi dowódcy wojska i ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski.
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/517979-wicerzecznik-pis-ubolewam-ze-niektorzy-tak-glosowali
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.