„Prezes chce ratować cywilizację europejską. Co jednak zrobić w sytuacji, gdy Europa nie chce być ratowana, a to, co robi PiS w Polsce, uważa za łamanie europejskich zasad praworządności i ochrony praw człowieka?” - pytał na łamach „Gazety Wyborczej” Paweł Wroński.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

-Płomienne przemówienie Halickiego w PE przeciw… Polsce. „Musimy ten raport przyjąć, bo on jest niestety prawdziwy”

-Skrajna manipulacja Spurek i Wielowieyskiej. Atakują abp. Jędraszewskiego za obronę rodziny: „Od dawna proponuję zniesienie celibatu”

Paweł Wroński zarzucił Jarosławowi Kaczyńskiemu, że „uprawia ‘ideologię singli’ ostatnio potępioną w Kalwarii Zebrzydowskiej przez abp. Marka Jędraszewskiego na równi z LGBT”, krytykując prezesa PiS za potępienie postawy „bohatera opozycji”, który „ze swoją partnerką chce wziąć ślub, ale on ma jeszcze partnera, a ona ma partnerki”.

Zapewne w przyszłej Polsce, którą wymarzył sobie Jarosław Kaczyński, „bohater opozycji” nie będzie miał prawa do związków, jakie mu się marzą. PiS deklaruje bowiem, że państwo takim breweriom postawi tamę

— ubolewał Wroński.

Obrona wartości na cenzurowanym „GW”

PiS ma przekonywać, „by ludzie nie popadali w szaleństwo, by nie uznawali za oczywiste radykalnego odejścia od normy, podeptania jej nawet”.

— napisał.

W Polsce nie ma tygodnia, aby społeczeństwo nie dowiadywało się o przykładach krzywdzenia dzieci obojga płci przez kler. Choćby ostatni przypadek z Międzybrodzia Bialskiego, gdzie znany ksiądz uczynił z parafii harem. Co prezes Kaczyński ma na ten temat do powiedzenia? Bliższy mu wydaje się los zwierząt futerkowych niż krzywdzonych dzieci

— grzmiał publicysta „GW”.

O. Tadeusz Rydzyk nadal solą w oku redaktorów z Czerskiej

Także pomyślność biznesowych przedsięwzięć ojca dyrektora z Torunia i polityczne wsparcie ze strony Kościoła jest dla prezesa istotniejsze niż przypadki samobójstw młodych osób homoseksualnych zaszczutych przez własne środowisko

— dodał.

Podkreślał, że prezes Kaczyński przejął się wezwaniem „Jarosław, Polskę zbaw” i „uznał, że rolą państwa jest zbawianie jego obywateli”.

Prezes chce ratować cywilizację europejską. Co jednak zrobić w sytuacji, gdy Europa nie chce być ratowana, a to, co robi PiS w Polsce, uważa za łamanie europejskich zasad praworządności i ochrony praw człowieka?

— pytał.

Warto by w tym momencie przypomnieć publicyście „GW” wielkie pospolite ruszenie przy urnach wyborczych, z jakim mieliśmy do czynienia przy okazji ostatnich wyborów parlamentarnych, a później prezydenckich. Było ono motywowane m.in. obawą, że lewicowi ideolodzy sięgną po polskie dzieci. PiS obiecywał obronę rodziny i wartości. I to stanowisko wyborców politycy PiS są zobowiązani realizować, a nie europejskiego lewactwa tworzącego własne definicje praworządności.

aw/Gazeta Wyborcza