Gdyby prześledzić aktywność medialną Urbana w ostatnim czasie, czy to w jego tygodniku, czy w internecie, to się okaże, że – pomimo pozorów antysystemowości, krytykowania wszystkiego i wszystkich, łamania tabu – koncentruje się ona na zwalczaniu Kościoła i PiS. To są naczelni wrogowie Urbana i to oni łączą go z „Newsweekiem” i „Wyborczą”
Z punktu widzenia prawicowego czytelnika wszystko wydawało się jasne. Jerzy Urban, po początkowych tłustych latach 90., miał dogorywać wraz ze swoim tygodnikiem na marginesie życia medialnego. Jego odbiorcy, różnej maści sfrustrowane sieroty po PRL czy też – jak twierdził sam Urban – komuchy, którym przywracał poczucie godności – powoli wymierali. Należało tylko czekać aż przedsięwzięcie Urbana padnie z przyczyn naturalnych, a on sam zniknie wreszcie w…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/517539-kuszenie-urbanem-wyciagniety-za-uszy-rzecznik-jaruzelskiego