Grodzki w roli mentora opozycji: "Platforma zbiera siły. Aby wygrać nie wystarczy urok osobisty Trzaskowskiego czy postawa anty-PiS"

Platforma zbiera siły. Budka jest przyzwyczajony do krytyki. Nie sądzę, by Schetynie chodziło o odzyskanie władzy - ocenił w poniedziałkowym wywiadzie dla „Gazety Wyborczej” marszałek Senatu Tomasz Grodzki. Dodał też, że aby wygrać wybory za trzy lata, a za pięć prezydenturę: „nie wystarczy urok osobisty Rafała Trzaskowskiego czy postawa anty-PiS”. Brzmi jak mobilizacja i dodawanie sobie animuszu.

CZYTAJ TEŻ:

-Kolejna odsłona walk w PO. Szefem klubu zostanie Sławomir Nitras? „A dlaczego nie? Nic nie jest przesądzone”

-Tomczyk zostanie nowym szefem klubu KO? „To polityk z władz krajowych PO, bliski współpracownik Borysa Budki”

-Kolejne przegrane wybory Platformy? Nic się nie stało! Schetyna przekonuje: „Proszę zobaczyć, ile udało się zrobić opozycji…”

Wielkie plany PO

Musimy na stół położyć oferty programowe, które będą interesujące dla wyborców. I w tej chwili taki program wyjścia do ludzi jest przygotowywany. Mam tu na myśli zarówno ruch Rafała Trzaskowskiego, jak i działania wewnątrz Platformy oraz inną formę czegoś, co się nazywało Klubami Obywatelskimi

—zapowiedział w wywiadzie dla „Gazety wyborczej” marszałek Senatu.

Tomasz Grodzki dodał, że jego ugrupowanie dyskutuje o powołaniu think tanku i odnowieniu Instytutu Obywatelskiego.

Efekt zaczniecie państwo obserwować szybciej, niż się niektórym wydaje

—zapowiedział.

Co z przywództwem Budki?

Grodzki zapytany został m.in o to, czy Borys Budka powinien podzielić się władzą i „oddać” fotel przewodniczącego klubu.

To powinno nastąpić już dawno temu. Wprawdzie bywało tak, że szef partii był jednocześnie szefem klubu, ale teraz jest to bardzo trudne do pogodzenia. I w tej chwili ten proces wyłaniania nowego szefa klubu jest intensywny

—odpowiedział.

Borys Budka jest przyzwyczajony do krytyki. Przechodzi test przywództwa

—dodał.

Będzie powrót Schetyny?

Marszałek Senatu odniósł się także do pytania, czy Grzegorz Schetyna odbija władzę w Platformie.

Przypomnę, że Borys Budka dostał 80 procent głosów w najbardziej demokratycznych wyborach, jak to tylko możliwe. Głosowali wszyscy członkowie Platformy. I on ma ten kredyt zaufania, więc nie sądzę, by Grzegorzowi Schetynie chodziło o odzyskanie władzy. To jest człowiek, który tworzył Platformę, który jest jakby wdrukowany w DNA Platformy

—ocenił.

Schetynie chodzi raczej o to, żeby zachować spójność i progresywną naturę tego projektu. Tak bym oceniał rolę Grzegorza Schetyny

—zaznaczył Grodzki.

Z kolei o Budce powiedział, że on buduję Platformę na „nowe czasy”.

Wiem, że rozmawia z Grzegorzem Schetyną. Prowadzą jakieś dyskusje. Borys Budka w tej chwili przechodzi pewien test przywództwa

—dodał oceniając przy tym, że myśli, że ten test przejdzie pozytywnie.

Krytyka rządu

Jak to w przypadku Tomasz Grodzkiego nie obyło się bez krytyki rządu. Stwierdził, że problemy w PO to nic w porównaniu do tego, co dzieje się w Zjednoczonej Prawicy.

Stąd hasło „rekonstruujemy rząd” i wszyscy się tym zajmują. To jest pewnego rodzaju ucieczka od problemów

—stwierdził marszałek Senatu i dodał, że wg niego rekonstrukcja rządu nie przyniesie nic dobrego.

aes/”Gazeta Wyborcza”