Rozmawiałem z Kosiniakiem-Kamyszem i nie dostrzegłem cienia możliwości, aby współpracował z PiS - stwierdził na antenie TVN24 Wicemarszałek Senatu Michał Kamiński (Koalicja Polska).
CZYTAJ TAKŻE:
Przypomnijmy, że prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński przyznał w rozmowie z tygodnikiem „Sieci”, że jego ugrupowanie prowadziło rozmowy z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem na temat ewentualnej koalicji.
To człowiek, który wydaje się stać jednoznacznie po drugiej stronie
— mówił Jarosław Kaczyński.
Gra prezesa PiS?
To jest jasne, że Jarosław Kaczyński różnymi rzeczami gra. Rozmawiałem głównie z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem na temat i naszej współpracy, i przyszłości Polski, i nie dostrzegłem cienia możliwości, aby Władysław Kosiniak-Kamysz współpracował z Prawem i Sprawiedliwością. Co by zresztą dla mnie oznaczało zakończenie współpracy koalicyjnej z PSL
— stwierdził Michał Kamiński.
Dodał, że w jego ocenie prezes PiS szuka czegoś, co on sam określiłby mianem „legalizacji swojej nowej elity, rewolucji”, ale w wymiarze społecznym, nie prawnym.
Prawa strona zmniejsza pole manewru
Kamiński przekonywał także, że wygrane „o włos” wybory prezydenckie powodują, że zarówno Kaczyński, jak i jego zaplecze zdają sobie sprawę, że „ewentualna utrata władzy przez Prawo i Sprawiedliwość oznacza także w wymiarze symbolicznym posprzątanie po nich do końca”.
Dzisiaj żyjemy w Polsce w układzie, w którym połowa Polaków nienawidzi drugiej połowy Polaków. Jarosław Kaczyński chciałby być bardziej kochany w tej drugiej części. On chce rozmiękczyć tę drugą część dlatego, żeby mieć większe pole manewru po swojej stronie. Im bardziej PiS jest przyklejony do prawej strony, tym mniejsze pole manewru Jarosława Kaczyńskiego
— ocenił.
Tym bardziej musi się liczyć z Tadeuszem Rydzykiem, Zbigniewem Ziobrą i swoim prawym skrzydłem. Gdyby udało mu się rozszerzyć do centrum, co mu się nie uda, miałby większe pole manewru
— przekonywał Kamiński dodając, że „to się nie uda”, bo podziały są zbyt głębokie.
Koalicja z Duchem Świętym
Do koalicji z Prawem i Sprawiedliwością powinien przystąpić Duch Święty i zdrowy rozsądek
— kpił Kamiński.
Odwołuję się do polityki moich politycznych oponentów. Oni potrzebują cnót Ducha Świętego, roztropności, itd., umiarkowania. Prawo i Sprawiedliwość musi przede wszystkim zmienić siebie. Jeżeli chce być lepsze dla Polski i chce, żeby po tych rządach zostały trwałe i konsekwentne zmiany, to PiS musi przestać traktować swoich przeciwników, jak traktuje ich jak Jarosław Kaczyński, czyli jak drugi sort
— dramatyzował senator.
Zaostrza się walka wewnątrz PiS?
Te gry z PSL czy z Kukizem, czy z kimkolwiek innym potrzebne są dlatego, bo zgodnie z naukami Józefa Stalina, wraz z sukcesami w tym przypadku Prawa i Sprawiedliwości, zaostrza się walka klasowa, w tym przypadku zaostrza się walka wewnątrz Prawa i Sprawiedliwości, ponieważ dzisiaj po cyklu wyborczym oni się czują, że już nie mają opozycji, już nie muszą wygrywać na tym etapie z opozycją. Dzisiaj cała dynamika i to na czym płoną im oczy i trzęsą się ręce, to kasa, która jest w naszej Rzeczpospolitej jeszcze do wzięcia. I władza, która jeszcze do wzięcia jest
— stwierdził Michał Kamiński.
wkt/TVN24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/517503-kaminski-wie-lepiej-nie-ma-mozliwosci-koalicji-psl-pis
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.