Opozycja drugi miesiąc trwa w politycznym marazmie. Korzysta na tym Hołownia. Czy uda mu się utworzyć koło poselskie?

Za trzy dni miną już dwa miesiące od wygrania przez Andrzeja Dudę wyborów prezydenckich, a partie opozycyjne zdają się nadal tkwić w powyborczym marazmie. Przy okazji transferu poseł Hanny Gill-Piątek do ruchu Polska 2050 - Szymona Hołowni, warto pokrótce spojrzeć na obecną sytuację w jakiej znajduje się nie tylko Lewica, ale także inni polityczni przeciwnicy obozu Zjednoczonej Prawicy.

Platforma pogrążona we frakcyjnych walkach

Po tym, jak Rafał Trzaskowski uzyskał bardzo dobry wynik w II turze wyborów prezydenckich, politycy tej partii sprawiali wrażenie zadowolonych z siebie. Nadzieje związane z prezydentem Warszawy i jego ruchem obywatelskim, na którego czele ma stanąć, wydawały się szczere. Niektórzy chyba rzeczywiście uwierzyli, że mają w garści te 10 mln osób, które zagłosowały na wiceszefa PO. Entuzjazm nie trwał jednak długo. Przerwała go awantura o podwyżki dla parlamentarzystów za którymi głosowali posłowie PO. Sam zaś Trzaskowski zamiast korzystać z emocji, które po wyborach wciąż były żywe, wybrał się na wakacje. Platforma pogrążyła się w wewnętrznych konfliktach i nic nie wskazuje na to, aby ten stan miał się szybko zmienić. Stanisław Janecki w poprzednim numerze tygodnika „Sieci” pisał nawet, że „Platforma Obywatelska może nie przetrwać największego kryzys wewnętrznego od powstania w 2001 r.”.

CZYTAJ WIĘCEJ: Stanisław Janecki: Demolka PO. Nowi posłowie PO walczą ze starymi, a ci z Nowoczesnej, Inicjatywy Polska i Zielonych z tymi z PO oraz między sobą

Sny o prezydenturze

Z powyborczego marazmu próbuje powoli wyjść Władysław Kosiniak-Kamysz. Prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego długo przeżywał swój fatalny wynik z I tury wyborów. Po dłuższej chwili nieobecności wróci jednak ostatnio na kampanijny szlak. Nie widać jednak, aby miał on pomysł na to, w jakim kierunku poprowadzić swoją partię. Ludowcy na wsi nie mają już zbytnio czego szukać. Pozostała im rywalizacja o wyborców z miast i miasteczek, ale ta nie będzie łatwa. Kosiniak-Kamysz ma na głowie również Pawła Kukiza, który jest w trakcie zakładania partii. Czy muzyk pozostanie w Koalicji Polskiej? Na razie nic nie wskazuje na inny scenariusz. Może prezesowi PSL-u wiatru w żagle pomoże nabrać córeczka Róża, która właśnie mu się urodziła? Gratulację!

Biedroń wraca do Brukseli

Po wyborach nie zdążyła się jeszcze pozbierać także Lewica. Robert Biedroń, choć pewnie przybity wynikiem z I tury, to z radością wróci do Brukseli. Jego środowisko polityczne próbowało o sobie przypomnieć i wyjść na prostą angażując się w obronę „Margot”, ale była to sprawa z góry przegrana. Mocnym ciosem dla Lewicy musi być także przejście poseł Hanny Gill-Piątek do ruchu Hołowni. Polityk, która wiele lat zna się z publicystą, jest bez wątpienia jedną z lepiej przygotowanych osób do pracy w Sejmie. Gill-Piątek w rozmowie z PAP dała do zrozumienia, że nie jest zainteresowana współpracą z Nową Lewicą, która ma powstać z połączenia SLD i Wiosny. Przypomnę, że to własnie ona miała zostać szefową sztabu wyborczego Roberta Biedronia, ale po „interwencji” Włodzimierza Czarzastego została jego wiceszefową, a kampanią kierował Tomasz Trela, a w późniejszym okresie także Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.

O dylematach i pytaniach, na które musi sobie odpowiedzieć Lewica, przez kilkoma tygodniami miałem okazję rozmawiać w studiu wPolsce.pl. Serdecznie polecam!

Konfederacja traci powyborczy impet?

O wiele więcej animuszu od pozostałych partii opozycyjnych ma Konfederacja, która złapała wiatr w żagle po tym, jak Krzysztof Bosak zajął 4. miejsce w wyborach prezydenckich. Po II turze nie udali się na wakacje, ale jeszcze długo byli na kampanijnym szlaku. Konfederaci nie głosowali za podwyżkami dla parlamentarzystów, więc ominął ich kryzys wizerunkowy. Nie widać jednak, aby Konfederacja miała jakiś konkretny pomysł na siebie i nowe jesienne otwarcie.

Hołownia korzysta na kryzysie

Jeżeli Hołowni uda się do końca roku utworzyć w Sejmie koło poselskie, przyznam, że nie będzie to dla mnie wielkim zaskoczeniem. Do jego założenia potrzebuje jeszcze dwójki posłów. Myślę, że najłatwiej będzie mu „łowić” w pogrążonej w kryzysie Platformie. Czy znajdą się chętni?

CZYTAJ TAKŻE: Więcej posłów przejdzie do Polski 2050? Hołownia nie ukrywa: Rozmawiamy. Chcemy monitorować proces legislacyjny w Sejmie