„Popieram demolkę i profanacje i namawiam do większego radykalizmu. Moje rady dla ruchu LGBT: dopierd… katolikom! Dopierd… nacjonalistom! Dopierda… biało-czerwonym!” - radzi w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” Jerzy Urban, były rzecznik rządu Wojciecha Jaruzelskiego, nazywany przez wiele osób „Goebbelsem stanu wojennego”.
CZYTAJ TAKŻE:
Urban do dziennikarza „GW”: Pana wizyta to dobry znak, bo znaczy, że przyszła koniunktura na Urbana
Urban nie kryje zadowolenia, że „Gazeta Wyborcza” po wielu latach zdecydowała się na wywiad z nim.
(…) oto po raz pierwszy w 30-letnich dziejach „Wyborcza” zauważa moje istnienie i przysyła dziennikarza na rozmowę. (…) Mnie to, że mnie „Wyborcza” wyklucza, w ogóle nie dziwi, bo zwłaszcza dla starszego pokolenia jej dziennikarzy jestem czymś absolutnie obrzydliwym. Pana wizyta to dobry znak, bo znaczy, że przyszła koniunktura na Urbana
— mówi Urban.
Jerzy Urban potwierdza swoje z „Alfabetu Urbana” odnoszące się m.in. do Adama Michnika. Cytuje je dziennikarz „GW”:
Michnik znów jest wcieleniem politycznego zła – teraz dla narodowo-katolicko-fundamentalistycznej prawicy i Wałęsy. Czuję się z nim bardzo związany w tym rozumieniu, że kiedy jego życie znów potoczy się normalnie, to znaczy Michnik pójdzie siedzieć, zaraz potem ja pójdę wisieć.
Rzecznik stanu wojennego wyraża zadowolenie z tego, że obecnie jest idolem młodzieży. Barwnie tę sytuację przedstawia żona Urbana, uczestnicząca w wywiadzie.
Słuchaj, on jest teraz prawdziwa Gwiazda Internetu! Wiozę go samochodem z redakcji, a po drodze widzę te dziewczynki, szesnastki, siedemnastki, zachwycone, widzę ten ich układ ust, UUUUUU, Urban jedzie, wow! Ja ci powiem, że jestem zadowolona, że on taki stary i już nic nie może
— mówi żona Urbana.
To prawda, jestem pieszczochem młodzieży, i to chyba jedynym w moim wieku. Bo też zachowuję się w internecie zupełnie inaczej niż moje pokolenie
— podkreśla redaktor naczelny tygodnika „NIE”.
„Jana Pawła II nie znoszę i nigdy nie przeproszę”
Urban nie zamierza przepraszać za atakowanie papieża Jana Pawła II.
Jana Pawła II nie znoszę i nigdy nie przeproszę.
Rzecznik rządu stanu wojennego wychwala za to Wojciecha Jaruzelskiego.
Jeżeli historia nie uzna Jaruzelskiego za największego polskiego polityka XX wieku, będzie to jedna z jej nieustannych pomyłek
— cytuje Urbana sprzed lat dziennikarz „GW”. Urban podtrzymuje te słowa.
Tylko poczyńmy pewne subtelne ograniczenie, że chodzi o ludzi żywych, z którymi się stykałem. Bo nie uważam, że Jaruzelski jest większy niż Tocqueville czy Wolter
— dodaje.
Jerzy Urban czuje się spełniony, gdyż jest zdania, że skutecznie przyczynił się do niszczenia Kościoła w Polsce.
Czuję się spełniony i zwycięski, ponieważ byłem prekursorem nurtu, który nabiera znaczenia. Kościół przez następne kilkadziesiąt lat całkowicie nie zniknie, ale przecież już się bardzo kurczy. (…) Kurczy się jego prestiż społeczny, liczba wyznawców i inne wskaźniki, coraz więcej jest antyklerykałów. I to wszystko moja działka
— stwierdza.
Słaba sprzedaż „NIE”
Urban jest też zagadnięty o słabą sprzeda tygodnika „NIE”. Na uwagę dziennikarza, że ostatnio „NIE” wyprzedził nawet „Tygodnik Powszechny”, o którym Urban pisał, że nie czyta go nikt poza tymi, którym lekarze zapisują go jako środek nasenny, żona Urbana odpowiedziała tak:
Patrz, jaki przygotowany skur…! [śmiech] Stać nas i dopóki damy radę, to będziemy „NIE” utrzymywać. To pismo autorskie i dopóki żyje Urban, dopóty będzie wychodzić.
Urban przyznaje, że sprzedaż „NIE” spada m.in. dlatego, że jego odbiorcy wymierają.
To też. Bo o ile internet ma młodych odbiorców, to my mamy starych. Ale myśmy te wyżyny, gdy nakład osiągał 750 tys. egzemplarzy, osiągali…
— mówi.
Widać, że „Gazeta Wyborcza” nawet nie ukrywa, jakie są jej autorytety…
tkwl/wyborcza.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/516300-urban-w-gw-radzi-lgbt-dopierd-katolikom