W pierwszej kolejności podtrzymuję swoje stanowisko, że nigdy nie dopuściłam się żadnego naruszenia Zasad Etyki Poselskiej - napisała posłanka PiS Joanna Lichocka we wniosku o uchylenie kary nagany nałożonej na nią przez komisję etyki poselskiej.
7 sierpnia komisja etyki poselskiej udzieliła posłance PiS Joannie Lichockiej nagany za zachowanie w lutym br. na sali sejmowej. 12 sierpnia Lichocka złożyła do Prezydium Sejmu odwołanie od uchwały komisji etyki w sprawie kary nagany. W czwartek Prezydium Sejmu uchyliło karę nagany nałożoną uchwałą komisji etyki poselskiej.
W złożonym w sierpniu odwołaniu Lichocka zarzuciła uchwale m.in. błąd w ustaleniach faktycznych, polegający na, jej zdaniem, „nieuzasadnionym przyjęciu, jakoby wykonała gest wulgarny i obraźliwy”.
Czym rzekomo miałam naruszyć zarówno powagę Wysokiej Izby, dobre imię Sejmu
— dodała.
We wniosku, Lichocka raz jeszcze zapewniła, że nigdy nie dopuściła się żadnego naruszenia Zasad Etyki Poselskiej.
Stanowisko Komisji należy uznać za całkowicie błędne i oparte na zmanipulowanym przekazie. Nie sposób zgodzić się z twierdzeniami zawartymi w uchwale, że wykonałam gest +powszechnie uznany za wulgarny i obraźliwy+, gdyż takie znaczenie mojemu ruchowi ręką nadaje jedynie manipulacja polegająca na zwolnieniu tempa materiału filmowego z tego zdarzenia lub stopklatki. Zatem twierdzenie, że swoim zachowaniem naruszyłam powagę Wysokiej Izby, dobre imię Sejmu, jak i godność innych osób oparte jest na zmanipulowanej sytuacji
— oceniła posłanka.
W uzasadnieniu wniosku oceniła, że „Komisja Etyki Poselskiej kompletnie zignorowała fakt niesłychanie agresywnego i naruszającego zasady przyzwoitej debaty zachowania posłów opozycji podczas jej wystąpienia”. Według posłanki „oskarżanie jej o rzekomo wulgarny gest było kontynuacją agresywnej i obraźliwej napaści na nią podjętą przez polityków opozycji”.
Komisja i sprostowania
Zwróciła uwagę, że Komisja Etyki nie wzięła pod uwagę jej kilkukrotnych sprostowań i wyjaśnień oraz przeprosin, które złożyła osobom, mogącym poczuć się urażone sytuacją. Lichocka dodała, że „Przewodnicząca Komisji Etyki Poselskiej z Klubu Parlamentarnego Lewicy osobiście angażowała się w akcję dyfamacyjną, która miała na celu zdyskredytowanie w opinii publicznej”. Posłanka podała za przykład rozklejanie w Sejmie zmanipulowanych zdjęć, jak napisała „z rzekomo moim wulgarnym gestem”.
Lichocka podkreśliła, że jej intencją „nie było uczynienie żadnego gestu, który mógł być postrzegany jako wulgarny”.
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/516142-lichocka-nigdy-nie-dopuscilam-sie-naruszenia-zasad-etyki