Do wymiany zdań między Sylwią Spurek a wiceministrem sprawiedliwości Sebastianem Kaletą doszło na Twitterze. Eurodeputowana, która do Parlamentu Europejskiego weszła z list Wiosny, wyraziła nadzieję, że niemiecka prezydencja zajmie się praworządnością w Polsce i wdroży wobec Polski i Węgier Art. 7 traktatu lizbońskiego.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Cała nadzieja w prezydencji niemieckiej. Mam nadzieję, że tym razem nie zabraknie Komisji Europejskiej odwagi, art. 7 zacznie w końcu działać, zobaczymy sankcje, a praworządność i prawa człowieka będą chronione
– napisała Spurek.
Posłanka do PE z Polski jedyną nadzieję na sankcje dla Polski za to, że śmie być rządzona przez demokratycznie wybraną władzę upatruje w prezydencji niemieckiej. Dzieli się tym przemyśleniem 1 września. Wstyd
— skomentował jej wpis wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta.
Panie Ministrze, wstyd to łamanie Konstytucji, ograniczanie praw kobiet, naruszanie godności osób LGBT+, niszczenie środowiska naturalnego, upartyjnianie państwa. Na to w demokracji nie ma miejsca. Wstyd!
— odpowiedziała Sylwia Spurek.
Wymiana zdań wzbudziła żywiołowe, krytyczne wobec europosłanki reakcje użytkowników sieci.
aw/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/515853-spurek-chce-by-niemcy-zajeli-sie-praworzadnoscia-w-polsce