„Wielki Wałęsa to dziś Bolek, nasze zwycięstwa to porażki, nasza wolność to - zdrada. Skradli nam, skradli nam prawie wszystko” - pisze w histerycznym i jednocześnie pełnym pogardy felietonie dla „Gazety Wyborczej” Magdalena Środa. Feministka pisze o propagandowym truciu wymyślonym przez nazistów, które dziś znalazło naśladowców.
CZYTAJ TEŻ:
Histeria Środy
Jak słyszę słowo „rodzina”, to wiem, że nie chodzi o miłość i wzajemną troskę, ale o wykluczenie i potępienie tych, którzy - według dysponentów języka – ze słowem „rodzina” nie mają nic wspólnego. (…) Gdy słyszę „Chrystus”, widzę jego agresywnych wyznawców i „rycerzy”, którzy uznają zasadę „nienawidź bliźniego swego”
—pisze feministka na łamach „GW”.
Środa widzi i słyszy rzeczy, których nie ma, albo są całkiem inne niż się jej wydaje. Pisze wprawdzie, że na naszych oczach słowa i pojęcia zmieniają znaczenie, po czym sama je zmienia odbierając osobom przywiązanym do tradycyjnych wartości prawa do walki o nie. Twierdzi, że PiS i katolicy „ukradli” takie słowa jak: „rodzina”, „życie” i „demokracja”.
„Rodzina” to jej patriarchalna głowa posiadająca wszystkie prawa, włącznie z prawem przemocy, posłuszna żona, której jedyną funkcją jest rodzenie, wychowanie i sprzątanie oraz dzieci, które są beneficjentami 500 plus
—pisze feministka w „GW”.
Po czym stwierdza, że rodzina to teraz tylko „zbiorowa wdzięczność dla PiS wyrażana w głosowaniach”.
Słowo „demokracja” to dziś rządy despotyczne ubrane w dekoracje lasu rąk głosujących w parlamencie za decyzjami despoty oraz klaszczących na jego cześć
—stwierdza.
Magdalena Środa stwierdza też, że ofiarą ataku padło słowo „solidarność”. Z żalem stwierdza, że kiedyś była to nazwa związku zawodowego:
Dziś „solidarność” to nazwa dość marginalnego ugrupowania opartego na „społecznej nauce Kościoła”; ideologicznego, roszczeniowego, wykluczającego
—napisała.
Wielki Wałęsa to dziś Bolek, nasze zwycięstwa to porażki, nasza wolność to - zdrada. Skradli nam, skradli nam prawie wszystko
—stwierdziła Magdalena Środa.
Jak widać, feministka ciągle próbuje stawiać się w roli autorytetu moralnego. „Gazeta Wyborcza” na wszelkie sposoby próbuje uderzać w Prawo i Sprawiedliwość. Środa służy pomocą.
aes/”Gazeta Wyborcza”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/515724-histeria-srody-zlodzieje-slow-skradli-nam-prawie-wszystko