Przewidywałem zmianę epok i całego świata. Rozbiliśmy mury, granice między państwami, bloki polityczne i militarne. To wszystko było piękne, ale w to miejsce trzeba było zbudować coś nowego - mówił w wywiadzie dla „Super Expressu” były prezydent RP, Lech Wałęsa.
CZYTAJ TEŻ:
-Krzysztof Wyszkowski o podpisaniu Porozumień Sierpniowych: Bezdyskusyjnie to był wielki sukces
40 lat temu podpisano porozumienia sierpniowe
Trzeba zawsze rozumieć czasy. Ich szanse, wyzwania, możliwości. Jak kończyłem strajk, co zresztą można sprawdzić, to mówiłem: „Wszyscy się cieszycie, a ja się martwię. Bo teraz dopiero zaczną się problemy”. Przewidywałem zmianę epok i całego świata. Rozbiliśmy mury, granice między państwami, bloki polityczne i militarne. To wszystko było piękne, ale w to miejsce trzeba było zbudować coś nowego
—podkreślił były prezydent.
Niespełnione postulaty
Wałęsa odnosząc się do podpisania 40 lat temu Porozumień Sierpniowych zwrócił uwagę, że obecnie padają zarzuty, że ówczesne postulaty nie zostały spełnione.
Kiedy doszliśmy do przystanku +wolność+, należało jak najszybciej zamienić to w pluralizm i demokrację. Dziś dyskutują, że postulaty nie zostały spełnione. Ludzie! 40 lat i nie zrozumieliście? Tamte postulaty były rzucone w twarz komunistom. A dziś te postulaty są rozpisywane na programy partyjne. Do demokracji miejcie pretensje, że w programach nie ma postulatów Sierpnia‘80
—powiedział.
Na pytanie, czy Białoruś jest dziś w tym miejscu, w którym była Polska w 1980 r., stwierdził, że Białoruś jest dziś w naszym 1970 r.
Tego wygrać się nie da. Bo trzeba się przygotować, trzeba mieć ludzi przygotowanych do rozmów, propagandy. Oczywiście może im się uda, ale chwilowo. Bo nie ma przygotowanych ludzi. Rewolucja ma swoje prawa, ale jest to ryzykowne
—podkreślił.
Dlaczego Wałęsa?
Wałęsę spytano, dlaczego to właśnie on stanął na czele strajku w stoczni odpowiedział, że „sam nie do końca wie”.
Zawsze się nad tym zastanawiam. Dlaczego ja? Wychowany na wiosce, bieda po wojnie. Jednak zgodziłem się na to, aby stanąć na czele strajku. Wychowano mnie tak, że jeśli na coś się zgadzam to muszę na to przystać. I tak zrobiłem. Starałem się jak najlepiej umiałem. Trochę liczyła się żona, liczył się pan Bóg. Wiedziałem jak przewidzieć działania wrogów. Miałem za sobą już kilka strajków. Jednak po stronie Rosjan byli międzynarodowi doradcy. My nie mieliśmy nic. Właściwie przygotowaliśmy się na przegraną, w wygraliśmy. Sądziłem, że będziemy budowali Solidarność Europy środkowo-wschodniej
—mówił Wałęsa.
Na uwagę, że rozpoczynając obchody 40-lecia wicepremier Piotr Gliński nawet nie wymienił jego nazwiska, Wałęsa stwierdził, że „to pajace, a nie ludzie faktu”.
Mamy niepoważnych ludzi, którzy nic nie rozumieją. Ale w demokracji to się zdarza
—zauważył.
Pochwały Trzaskowskiego
Mówiąc o słowach Rafała Trzaskowskiego z kampanii wyborczej o potrzebie „nowej Solidarności” Wałęsa zauważył, że przed laty „Solidarność” była możliwa, bo cały świat miał wspólny mianownik.
Po rozbiciu komunizmu go straciliśmy i dopóki nie znajdziemy nowego, to nic podobnego do tamtej Solidarności nie może się zdarzyć
—powiedział.
Zapytany, czy pokłada jakieś nadzieje w Trzaskowskim, odpowiedział:
To jest naprawdę inteligentny, mądry i wykształcony człowiek. Ma szansę. Musi tylko bardziej zrozumieć wyzwania czasów
—zaznaczył Wałęsa.
aes(PAP)se.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/515299-walesa-o-sierpniu-80-zrobilem-wszystko-bez-zadnego-strachu