Poseł PSL Władysław Bartoszewski w poranku „Siódma9” został zapytany o sejmowe plotki, jakoby PiS miało zmienić koalicjanta z Solidarnej Polski na PSL.

Jeżeli PiS powie nam: słuchajcie, przyjdźcie do nas i weźcie Ministerstwo Sprawiedliwości i zróbcie z tym porządek, to byłaby oferta, nad którą trzeba byłoby się zastanowić. Ale wątpię, żeby ona padła

— powiedział Władysław Teofil Bartoszewski.

My jasno powiedzieliśmy, że w tej chwili w koalicję z PiS-em nie wejdziemy. Wynika to z tego, że nigdy nie zaakceptujemy destrukcji trójpodziału władzy, przejęcia kontroli nad prokuraturą i sądami przez egzekutywę. Na to nie można się zgodzić

— podkreślał.

CZYTAJ TAKŻE: NASZ WYWIAD. Bartoszewski punktuje KO: Tam jest przynajmniej 5-6 liderów o rozmaitych poglądach. To żenujący spektakl

„W Polsce jest potrzebna rozsądna partia środka”

Poseł tłumaczył też, jaką widzi rolę dla PSL-u na scenie politycznej.

W Polsce jest potrzebna rozsądna partia środka. Większość Polaków to są ludzie, którzy są w miarę tradycyjni, o wartościach judeochrześcijańskich i oni nie chcą ekstremów, co pokazał np. wynik Szymona Hołowni, który zagospodarował część tego centrum i to jest nasz naturalny teren. PiS nie jest partią konserwatywną, PiS jest partią socjalistyczną z wrzutkami narodowymi. A Platforma gdzie jest, tego nikt nie wie. Nie jestem w stanie powiedzieć panu, jaki jest program Platformy Obywatelskiej, bo tam jest prawie tylu liderów, co w Konfederacji w tej chwili. A my jesteśmy partią rozsądnego środka

— mówił.

tkwl/siodma9.pl