„To wulgarne brednie” – takimi słowami Jan Kanthak skomentował zarzuty ze strony użytkownika Twittera, który zarzucił mu składanie homoseksualnych propozycji.
Kanthak był gościem programu Onet Rano, gdzie odpowiadał na pytania dot. stosunku obozu władzy do środowiska LGBT. Polityk Zjednoczonej Prawicy przekonywał, że nie ma mowy o organizowaniu nagonki na osoby homoseksualne.
Nikt nie robi nagonki na osoby, które popierają ideologię LGBT. Mówimy tylko o zagrożeniach i postulatach środowisk związanych z ideologią LGBT, z którymi się nie zgadzamy. Od tego są partie polityczne, od tego są wybory i demokracja, by większość decydowała o tym, w którą stronę aksjologiczną, jaka ideologia i w jaki sposób myślenia powinien funkcjonować i który sposób myślenia popierany jest przez większość w kraju. Większość nie może nie szanować i nie tolerować mniejszości, ale to nie znaczy, że musimy afirmować i zgadzać się ze wszystkimi postulatami tych środowisk
– powiedział.
Cała ideologia LGBT oparta jest na trzech rewolucjach. Na rewolucji obyczajowej, rewolucji społecznej i rewolucji kulturowej. Założenia, na których oparta jest ideologia LGBT, nie są przez Zjednoczoną Prawicę i przez, w mojej ocenie, większość Polaków akceptowana
– dodał.
Wulgarne brednie
Gdy prowadząca nawiązała do atakującego Kanthaka wpisu, polityk odpowiedział:
To wulgarne brednie. Nie chcę ich komentować. Tym zajmą się moi prawnicy, podejmę odpowiednie kroki prawne.
mly/Onet.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/515096-kanthak-odpowiada-na-insynuacje-wulgarne-brednie