Dziennikarz „Gazety Wyborczej” Wojciech Czuchnowski postanowił po raz kolejny zaatakować ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę.

CZYTAJ TAKŻE: Wściekła nagonka na Szumowskiego. Czuchnowski grzmi w „GW”: „Zdradził Hipokratesa. Kłamstwo stało się jego znakiem firmowym”

Ziobro: Środowiska LGBT i lewicy liberalnej są niezwykle agresywne, używają wszelkich metod prawnych, finansowych i wykluczenia

W tekście „Cała władza w ręce Ziobry”, Czuchnowski pisze:

W drugiej kadencji rządów PiS coraz śmielej rozpycha się na szczytach władzy. Nie jest to już ten Ziobro, który przywrócony do łask prezesa przez pierwszą kadencję siedział cicho, jakby nie wierząc w cud, że odzyskał to stanowisko.

Po czym twierdzi, że rzekomo minister sprawiedliwości zbudował jakiś układ.

Zbudował własny układ z podporządkowaną sobie prokuraturą. I z regenatami, którymi obsadził instytucje dyscyplinujące sędziów, Sąd Najwyższe i Krajową Radę Sądownictwa

— stwierdza.

„Dziś Ziobro nadaje ton całemu rządowi”

Dziś Ziobro nadaje ton całemu rządowi. Do spółki z telewizją publiczną i Konfederacją, przy milczącej zgodzie z prezydenta Dudy, szczuje przeciwko mniejszościom seksualnym, atakuje Europę, nawołuje do repolonizacji mediów i dyscyplinuje premiera

— pisze Czuchnowski.

Dziennikarz „GW” zastanawia się, czy Jarosław Kaczyński może jeszcze „utemperować” Zbigniewa Ziobrę.

Pytanie, czy prezes jeszcze może, a co ważniejsze, czy chce zapanować nad potworem, którego sam przywrócił do życia?

— pyta.

Wojciech Czuchnowski nie przestaje atakować ministra Zbigniewa Ziobry. Przy tym używa coraz ostrzejszych określeń. Czy to jeszcze rzeczowa analiza polityczna, czy już frustracja?

tkwl/”Gazeta Wyborcza”