Dwudziestoośmiolatek zaatakował siedemnastolatka spacerującego z siostrą. Zatrzymany przez policję zeznał, że powodem były kolorowe włosy nastolatka. Informacja podana przez media wywołała histeryczne wzmożenie opozycji i niektórych dziennikarzy, oskarżających prawicę i TVP o sianie nienawiści i nietolerancji dla wszystkiego, co jest uważane przez ksenofobiczną, zaściankową, prymitywną i nie rozumiejącą nowoczesnych, liberalnych trendów obyczajowych polską konserwę za niewłaściwe.
Sprzeciw wobec obscenicznych parad, wprowadzania ideologii LGBT nie tylko do publicznego obiegu, ale także szkół, brak zgody na narzucanie przez mniejszość swoich norm postępowania i wymagania, by były nie tylko tolerowane, ale akceptowane a nawet afirmowane, jest zdaniem lewicy zachęcaniem do fizycznych ataków na tych, których subiektywnie uznamy za „innych”.
Coś, co kiedyś było definiowane jako chuligańskie wybryki, dzisiaj staje się pretekstem do walenia we władzę i oskarżania jej o sianie wiatru, który wywołuje burzę. Od pokoleń było tak, że zawsze znajdowali się osobnicy, dla których „inność” była wyzwaniem i wystarczającym powodem do nie tylko słownego (choć przeważnie) ale i fizycznego ataku. Długie włosy u chłopców w okresie tzw. bitelmanii, spodnie dzwony, pierwsze mini, dredy, tatuaże, kolczyki w nosie, a wcześniej, za czasów moich szkolnych lat sekowanie i ataki na rudzielców, okularników, grubasów. Agresji doświadczał nawet chłopiec po polio, utykający i poruszający się o kulach.
Niestety, w społeczeństwie trafiają się odmóżdżone istoty, z potężnym ładunkiem niewyładowanej agresji, gotowe do użycia siły zawsze wtedy, kiedy coś wykracza poza ich ograniczone i przerażająco skąpe widzenie świata, który powinien być skrojony ich zdaniem według tego, co oni uważają za normalne i akceptowalne.
Posłanka Barbara Nowacka zajmująca miejsce na lewym skrzydle Koalicji Obywatelskiej uznała jednak, że za atak agresywnego chuligana na chłopca o kolorowych włosach są bezpośrednio odpowiedzialni premier Mateusz Morawiecki i prezydent Andrzej Duda, mimochodem wspominając także TVP. Co więcej, są oni winni wprowadzania „atmosfery pogromowej”. Zadała pytanie w mediach społecznościowych premierowi, czy jest zadowolony? Mniemam, że miałby być zadowolony z faktu pobicia siedemnastolatka. Nowacka oskarża: „Pana współpracownicy, koledzy z partii, TVP, z rządu winni są wprowadzaniu atmosfery pogromowej”, by za chwilę się roztkliwić: „Cierpią dzieciaki. To nie urojony wróg, to ludzie” i apeluje: „Możecie to zatrzymać. Odwagi!”.
Najbardziej jednak dostało się od posłanki Nowackiej prezydentowi Andrzejowi Dudzie, którego jednak nie zapytała, czy jest równie zadowolony jak premier Morawiecki : „Andrzeja Dudę nie pytam nawet, on to podsycał osobiście, Wstyd”.
Okazuje się, że w walce politycznej nie ma granic, których się nie przekracza. Każdy pretekst jest dobry, by zaatakować znienawidzonego przeciwnika. Tak, celowo używam słowa „znienawidzony”, bowiem nienawiść jest tym uczuciem, które zaślepia, wyłącza racjonalne myślenie i burzy bariery zwykłej przyzwoitości, które porządnego człowieka powstrzymują przed wypowiadaniem niesprawiedliwych oskarżeń. Nienawiść sprawia że osoby, wydawać by się mogło wykształcone i inteligentne nie potrafią dostrzec, kiedy przekraczają tę granicę, narażając się na śmieszność i odkrywając swoja niewiedzę, choćby o tym, czym były pogromy. Chyba że nie jest to nienawiść, ale zwykły cynizm i zgorzknienie „polityczki”, która od wielu lat jest dobrze zapowiadającą się gwiazdą lewicy, tyle tylko, że ciągle kończy się na zapowiedziach. Jeśli w taki sposób Barbara Nowacka chce błyszczeć w polityce, to i z zapowiedzi nic nie zostanie.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/514793-nowacka-z-ko-oskarza-prezydenta-o-zachecanie-do-pogromow
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.