„To nie jest pułapka, to jest nowe wyzwanie. Co zrobić, żeby przy wzrastającym poziomie życia, przy wzrastającej konsumpcji, ludzie mimo wszystko szanowali wartości i dziedzictwo? To wielkie zadanie dla tych sił politycznych, dla których te wartości są ważne, dla mediów, dla intelektualistów. Ale także dla Narodowej Rady Rozwoju, która jest organem doradczym prezydenta RP - podkreśla prezydent Andrzej Duda w rozmowie z Michałem Karnowskim i Marcinem Wikło w tygodniku „Sieci”, zastanawiając się, czy wzrost zamożności Polaków, za którym idziecie idzie przesunięcie kulturowe i polityczne w kierunku liberalno-lewicowym, nie jest pułapką.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Musimy znaleźć język i narzędzia, które ten rzekomy automatyzm odchodzenia od wartości wraz ze wzrostem zamożności rozerwą. Nie wierzę tu zresztą w automatyzm, nie sądzę, by ktoś, kto zarabia 3 tys. zł, wartości szanował, a przy zarobkach 6 tys. je porzucał. To tak nie działa. Dla mnie jako prezydenta najważniejsze jest to, że zniknęły postulaty: „Zróbcie coś, by nasze dzieci nie wyjeżdżały z biedy za granicę” czy „Zróbcie coś, by mogły tu wrócić i normalnie żyć”
—mówi prezydent Duda.
Ofensywa ideologii LGBT
W rozmowie pada również pytanie o słowa prezydenta Andrzeja Dudy z kampanii prezydenckiej, gdy mówił o ideologii LGBT.
To było odczytanie przede wszystkim tego, jakie są po tamtej stronie zamiary: żeby coraz bardziej ideologizować naszą rzeczywistość, przenikać wszystkie sfery naszego życia. To tam są ambicje, żeby zmieniać nasze życie bez naszej zgody. Nikogo nie atakowałem, zawsze podkreślam, że każdy obywatel, niezależnie od tego jakie ma przekonania, jakie wyznaje wartości, zasługuje na szacunek. Powiedziałem jednak wyraźnie, że mamy prawo bronić wartości, które wyznaje zdecydowana większość Polaków. I będziemy to konsekwentnie robić. Karta rodziny to jedno z moich ważniejszych zobowiązań wyborczych. I będę go przestrzegał
—zapewnia prezydent.
Jak zdaniem Andrzej Dudy powinniśmy reagować na prowokacje niektórych środowisk lewicowych wobec figur świętych katolickich?
Jestem temu przeciwny, to świadome ranienie czyichś uczuć religijnych i bardzo nie w porządku. Dlatego właśnie złożyłem wiązankę kwiatów pod figurą Chrystusa przed kościołem na Krakowskim Przedmieściu, a nie obwiązałem go biało-czerwoną flagą. Bo to nie jest figura do dekorowania przez nikogo, a już na pewno nie sztandarem, który niesie tak silny przekaz seksualizacji. Chrystus nie jest tylko nasz, on jest wspólny, powszechny, nie powinien być więc dekorowany żadnym sztandarem. Nawet ta konkretna figura, tak związana z narodowym cierpieniem, naszą historią
—podkreśla Duda.
Związki partnerskie
Dopytywany o to, czy dopuszcza „jakąś formę tzw. związków partnerskich„, odpowiada:
Związków partnerskich w tym rozumieniu jako czegoś zastępującego małżeństwa nie dopuszczam, ale podtrzymuję, bo poglądów nie zmieniam, to co już kiedyś sygnalizowałem: gdyby była jakaś propozycja ustawy o osobie najbliższej, bez seksualizowania, to bym to poparł. Wiem, że są sytuacje w życiu, gdy ktoś chce, by osoba mu najbliższa miała szersze możliwości wnikania, wglądu w jego osobiste sprawy. To mogą być dwie siostry, to może być 20-letni opiekun osoby chorej. Takich nici, relacji, jest w życiu dużo i to rozumiem.
kk
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/514750-tylko-u-nas-prezydent-duda-o-ofensywie-ideologii-lgbt