Cotygodniowa porcja jadu Tomasza Lisa: Jeśli nazwa Prawo i Sprawiedliwość jest kpiną, to Solidarna Polska jest szyderstwem

Tomasz Lis w cotygodniowym felietonie dla „Newsweeka” raczy swoich czytelników porcją jadu. Dziennikarz tym razem postanowił zaatakować Solidarną Polskę. Stwierdził, że partia Zbigniewa Ziobry serwuje Polakom „ideologię dzielenia, szczucia, wykluczania”. Stwierdził, że występuje przeciw „nowej targowicy” i podkreśla, że teraz w 40. rocznicę powstania Solidarności należy walczyć z ideologią Solidarnej Polski. Jeśli redaktor naczelny „Newsweeka” innych oskarża o nietolerancję i szczucie, jak nazwać to, co robi on sam?

CZYTAJ TEŻ:

-Frustracja Lisa w całej okazałości: Duda będzie jeszcze gorszym prezydentem niż w pierwszej kadencji. Zapamiętajcie moje słowa

-Tomasz Lis wraca do formy i dzieli społeczeństwo: Będziemy musieli oczyścić polski dom z włamywaczy i intruzów

Atak na Solidarną Polskę

Jeśli nazwa Prawo i Sprawiedliwość jest kpiną, biorąc pod uwagę praktykę sprawowania władzy przez obecną ekipę, to Solidarna Polska jest już całkowicie jawnym szyderstwem

—napisał Lis w „Newsweeku”.

Dodał, że wg niego partia Ziobry zaprzecza sensowi tego słowa, a nawet, że szkodzi i nadal będzie szkodzić Polsce. Lis przyznał, że czasami zgadza się jednak z szefem Solidarnej Polski. Jednak są to słowa bardzo cyniczne.

Całkowicie zgadzam się z nim, gdy twierdzi, że toczy się bój o duszę narodu i tożsamość Polski.

Wyjaśnił, że partia Ziobry serwuje Polakom „koncentrat fobii, urazów, kompleksów, frustracji i antypatii”. To nawet zabawne, że coraz bardziej sfrustrowany Lis o frustrację oskarża innych. Najbardziej oczywiście polityków związanych z prawicą i Jarosławem Kaczyńskim. Zaatakował Solidarną Polskę pisząc, że partia ta daje Polakom:

Ideologię dzielenia, szczucia, wykluczenia. To polityka diabolizowania i dehumanizowania grup przez ten odłam prawicy nielubianych, której towarzyszy na przykład nagradzanie gmin za faszystowskie w swej istocie praktyki.

Tomasz Lis daje nawet receptę na ten stan rzeczy. Poleca antychrześcijańskiej ideologii przeciwstawić chrześcijaństwo i solidarność.

Chrześcijaństwo, którego nośnikiem w polskiej polityce był swego czasu Tadeusz Mazowiecki, a ostatnio powszechnie ciepło wspominany Henryk Wujec

— zaznaczył redaktor naczelny „Newsweeka”.

Lis stawia diagnozę, że Polsce grozi „ultratoksyczna wersja chrześcijaństwa, w której krzyż służy do okładania się nim po głowie”.

Tomasz Lis, jak ma gorącego zwolennika opozycji przystało, w coraz bardziej absurdalny sposób atakuje polityków prawicy. I kto tu dzieli społeczeństwo?

aes/”Newsweek”