Jacek Czaputowicz zrezygnował z funkcji ministra spraw zagranicznych. Reprezentanci lewicowo-liberalnych elit drwią z tej sytuacji. „Zabłysnąć” postanowił m.in. Roman Giertych.
CZYTAJ TAKŻE: Jacek Czaputowicz odchodzi z resortu spraw zagranicznych. „To dobry moment na zmianę na czele polskiej dyplomacji”
Do rządu wchodzi się ze świadomością, że może nadejść chwila, gdy jakiś kryzys postawi danego ministra na froncie walki. Przyszedł kryzys zdrowotny. MZ zamiast walczyć z epidemią organizował podejrzane zakupy, a potem uciekł. MSZ ucieka w centrum kryzysu z Białorusią. Żenada
— napisał na Twitterze Roman Giertych.
Eksperymentalny minister Czaputowicz złożył rezygnację. To bez znaczenia, bo PiS i tak nie prowadzi żadnej polityki zagranicznej. Równie dobrze mogliby zlikwidować resort
— stwierdził z kolei Przemysław Szubartowicz.
Kolejna dymisja w rządzie Morawieckiego: Czaputowicz. Polityków należy oceniać m.in. po tym: 1. dokąd wchodzą, co robią, tam, gdzie weszli, 3. jak i dlaczego wychodzą. Wg kryteriów 1 i 2 nie mam żadnej sympatii dla Czaputowicza. Co do 3-?
— podkreślił Leszek Balcerowicz.
Widać, że niektórzy przeciwnicy PiS nie przepuszczą żadnej okazji i wykorzystają każdy pretekst, by uderzyć w znienawidzoną przez siebie partię.
tkwl/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/514150-giertych-drwi-z-rezygnacji-czaputowicza