„E-recepta nie jest dostępna w wielu krajach europejskich, w takiej formie i w takim zasięgu, jak u nas” - mówił podczas konferencji prasowej były minister zdrowia prof. Łukasz Szumowski. Dodał, że kanclerz Niemiec Angela Merkel dziwiła
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Wdrożenie e-recept
E-recepta nie jest dostępna w wielu krajach europejskich, w takiej formie i w takim zasięgu, jak u nas. U nas na szczęście jest. Nie udało się to wielu osobom
— mówił podczas konferencji prasowej Łukasz Szumowski.
Ostatnio jak była u nas pani kanclerz Angela Merkel, pokazywała przykład ze zdumieniem, że w takim dużym kraju będzie jednolity standard obowiązkowy, elektroniczny, a u nich jest to niemożliwe do wprowadzenia w całym kraju jeszcze. Mamy sporo sukcesów na koncie informatyzacji i dzięki Bogu okazuje się, że to uratowało wiele istnień ludzkich
— dodał.
Były minister zdrowia wskazywał również, że ze stanowiska miał odejść wiosną, jednak pandemia koronawirusa pokrzyżowała jego plany.
Łukasz Szumowski pytany o to, jaka osoba powinna po nim przejąć funkcję, czy bardziej menadżer, czy polityk, czy lekarz stwierdził, że powinien to być, ktoś, kto zna system ochrony zdrowia, umie zarządzać dużym zasobem ludzkim i jest dobrym menadżerem.
I myślę, że każdy minister musi być politykiem
— dodał.
Wyjaśnił też, że obie rezygnacje w ministerstwie, czyli jego oraz jego zastępcy - Janusza Cieszyńskiego, który podał się do dymisji w poniedziałek, miały odbyć się właśnie w poniedziałek.
Była taka rozmowa. Ja przesunąłem (rezygnację - PAP) na wtorek
— powiedział.
Szumowski: Jeśli zmieniać ministra zdrowia to teraz, a nie jesienią
Z kolei na antenie TVN24 prof. Szumowski stwierdził, że to właśnie teraz jest najlepszy moment na zmianę na stanowisku ministra zdrowia. Pytany o przyczyny swojej rezygnacji, zapewniał że w jego decyzji „naprawdę nie ma drugiego dna”.
Najistotniejsze w walce z epidemią jest to, że jest stała liczba ludzi w szpitalach, około 2 tys. i stała liczba osób, które wymagają respiratorów - około 70-100. Najgroźniejsze jest to, co widzieliśmy we Włoszech - zatkanie się systemu ochrony zdrowia, szpitali, brak respiratorów, brak łóżek. Tego u nas nie ma
— zapewnił.
Na uwagę, że liczba zakażeń utrzymuje się na wysokim poziomie, a on od początku był wiodącą postacią w walce z koronawirusem, Szumowski odpowiedział, że musiałby pozostać na stanowisku jeszcze kolejny rok, tymczasem jego dżentelmeńska umowa z premierem zakładała odejście już w lutym, przed wybuchem epidemii.
Moim zdaniem system jest przygotowany, wszystkie tryby machiny już pracują. Mój następca wchodzi w już istniejący aparat laboratoriów, szpitali i myślę, że ta machina jest dobrze przygotowana, na ile to możliwe. Tym bardziej, jeśli zmieniać ministra zdrowia to teraz, a nie jesienią, bo wtedy już będzie musiał być wdrożony, będzie musiał funkcjonować w tym aparacie
— podkreślił.
Rozmowa z premierem Morawieckim
Poinformował też, że miesiąc temu ponowił rozmowę z premierem na temat swojej rezygnacji, a dwa tygodnie temu padły konkretne daty. Zapewnił też, że nie było w rządzie nacisków, żeby odszedł.
Pytanie, kiedy będzie rekonstrukcja. To zawsze jest sprawa na poziomie dużej polityki. Pamiętajmy, że to są rozmowy koalicyjne, to jest znacznie wyżej niż ministerstwo, rząd, to jest polityka trzech partii. Może to być wrzesień, październik. W tym momencie ministerstwo musi być już stabilne
— stwierdził Szumowski, pytany o to, dlaczego ze swoją rezygnacją nie poczekał na rekonstrukcję rządu.
Odnosząc się do osób, które są wymieniane jako potencjalni następcy Stanisława Karczewskiego i prof. Wojciecha Maksymowicza, podkreślił, że obaj są doświadczeni, są w służbie zdrowia od lat i obaj pasowaliby na to stanowisko. Zastrzegł jednak, że decyzja w tej sprawie należy do premiera, a on może jedynie podzielić się z nim swoją opinią.
Jak mówił, rozmowy z potencjalnymi kandydatami trwają, a decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła. Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział we wtorek, że do końca przyszłego tygodnia przedstawi nazwisko nowego ministra zdrowia.
Był minister: Do dwóch tygodni rozwiązania prawne na jesienną falę zachorowań COVID-19
Przełożenie na akty prawne strategii dotyczącej działania ochrony zdrowia jesienią, gdy zachorowania na COVID-19 i grypę nasilą się, odbędzie się w ciągu tygodnia, dwóch - mówił również na antenie TVN24 Łukasz Szumowski.
Były minister powtórzył, że zespół roboczy pracujący w resorcie przygotował rekomendacje dotyczące okresu jesiennego w kontekście spodziewanego nasilenia zachorowań na COVID-19 oraz grypę. Zapewnił, że strategia ma być przełożona na akty prawne w ciągu najbliższego tygodnia, dwóch. Wśród zaproponowanych rozwiązań wymienił zwiększenie roli lekarza podstawowej opieki zdrowotnej w diagnozowaniu pacjentów, rozbudowa sieci laboratoriów zakaźnych „tzw. POZ zakaźnych”, do których będą zgłaszały się osoby z objawami chorobowymi.
Równocześnie powiedział, że rozpoczęło się wdrożenie „zwalidowanych protokołów”, które mają pomóc w rozróżnieniu tych dwóch chorób już na etapie przeprowadzaniu w wywiadu z pacjentem. Dodatkowo też - jak mówił dalej - rozdzielone mają być godziny przyjęć osób zdrowych i chorych w placówkach POZ, a liczba testów wykrywających koronawirusa przeprowadzanych na dobę ma ulec zwiększeniu do około 60 tys. Ponadto szykują się zmiany w funkcjonowaniu szpitali jednoimiennych oraz pewna automatyzacja decyzji o kwarantannie połączona z wydawaniem zwolnień lekarskich i zgłaszaniem choroby zakaźnej.
To jest cały szereg takich eksperckich spraw, które już zarekomendowali nam członkowie zespołu. I tak, jak obiecałem, na zespole zarządzania kryzysowego wczoraj, myślę, że w ciągu tygodnia, dwóch te rekomendacje będą przełożone już na akty prawne, które przygotują na jesień system ochrony zdrowia
— powiedział Szumowski.
Odchodzący minister zaznaczył również, że najważniejsze jest egzekwowanie obostrzeń np. noszenie maseczek w sklepach. Przyznał, że wyzwaniem będzie powrót dzieci do szkół, jeśli chodzi o transport publiczny. Podkreślił, że trwają też wzmożone kontrole.
Jeśli ta liczba kontroli, która jest, będzie się utrzymywała, myślę, że to trochę nas wszystkich przywróci do takiego alertu, że to nie skończyła się epidemia, nie skończył się koronawirus
— stwierdził.
xyz/PAP/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/514000-najwiekszy-sukces-szumowski-wdrozylismy-e-recepte