Wierzę, że senatorowie zachowają się przyzwoicie i odrzucą ustawę o podwyżkach dla polityków - powiedział w poniedziałek były lider PO Grzegorz Schetyna. Jego zdaniem poparcie w piątek w Sejmie projektu tej ustawy przez PO było ogromnym błędem i „politycznym samobójstwem”.
CZYTAJ TAKŻE:
PiS chce „rozbić” opozycję podwyżkami?
Grzegorz Schetyna w TVN24 wypowiadał się o piątkowym sejmowym głosowaniu nad projektem noweli zakładającej podwyżki dla polityków. Jego zdaniem opozycja, a zwłaszcza PO, godząc się na poparcie projektu wpisała się w plan prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, służący rozbiciu opozycji.
Przekonywał, że nie można rozmawiać z PiS, zwłaszcza na temat podwyżek dla siebie.
To jest śmiertelne, politycznie to kosztuje ogromnie dużo
— dramatyzował.
Uderzenie w największą partię opozycyjną, która jako jedyna może stworzyć konstrukcję budowy koalicji antypisowskiej w następnych wyborach, to jest dzisiaj cel Kaczyńskiego. Jeżeli ktoś wpisuje się w ten scenariusz, jeżeli ktoś podejmuje negocjacje z Kaczyńskim, z (wicemarszałkiem Sejmu Ryszardem) Terleckim, a sprawa jeszcze dotyczy horrendalnych podwyżek dla parlamentarzystów, jest politycznym samobójcą. To widzieliśmy w nocy z czwartku na piątek i w piątek. Jestem zdumiony, że nie byliśmy w stanie w racjonalny, logiczny, przyzwoity sposób na to zareagować
— mówił Schetyna.
Polityczna prowokacja
Przyznał, że od sam wstrzymał się od głosu i zapowiadał to jeszcze przed głosowaniem.
Poinformowałem sekretarza klubu, jakie jest moje zdanie, że musimy być radykalnie przeciw tej propozycji, że to jest polityczna prowokacja, która ma służyć przede wszystkim uderzeniu w Platformę, w opozycję
— mówił.
Rozmawiałem z sekretarzem klubu przed ostatnim kolegium i powiedziałem, że nie będę głosował za tym projektem i gorąco namawiam, aby go odrzucić, bo to są ogromne polityczne koszty i prowokacja przeciw opozycji
— dodał.
Schetyna zaskoczony
Schetyna zaznaczył, że był zaskoczony, że „tak ważna decyzja nie była podejmowana na poziomie zarządu krajowego”.
W takiej sytuacji musi wypowiedzieć się zarząd krajowy. Jeżeli tak się nie dzieje, to znaczy że nie działa komunikacja
— mówił.
Przypomniał, że jak był szefem PO, była podobna propozycja PiS i wtedy zostało to odrzucone przez zarząd.
Będziemy wiedzieć w ciągu najbliższych godzin, w jaki sposób ta decyzja była procedowana, kto ją przedstawiał, kto negocjował z PiS i innymi klubami parlamentarnymi i kto podejmował ostateczną decyzję
— mówił.
Dziś, jak zaznaczył, „trzeba bardzo wiele zrobić, żeby tę sytuację naprawić”, a przede wszystkim „trzeba przeprosić Polaków za to, co się stało”.
Dziś jest posiedzenie klubu senackiego KO, musimy jako największa partia opozycyjna wyjść z tego kryzysu
— powiedział.
Cała nadzieja w Senacie
Wierzę głęboko, że senatorowie zachowają się przyzwoicie, że odrzucą ten projekt w pierwszym czytaniu w Senacie i w ciągu kilkunastu godzin po prostu go nie będzie. Będziemy mogli wtedy powiedzieć, sprawa jest zamknięta, nigdy więcej
— powiedział były lider PO.
Również kierownictwo PO powinno „wytłumaczyć, przeprosić i powiedzieć, gdzie został popełniony błąd”.
Dzisiaj całe odium kłopotów wynikających z tego nieszczęśliwego głosowania bierze Platforma Obywatelska i Koalicja Obywatelska, i na to nie można pozwolić. Bo to nie jest projekt PO, tylko PiS, poparty przez inne partie opozycyjne
— przekonywał Schetyna.
Dlatego PO jako największa partia opozycyjna musi w Senacie powiedzieć „dość”
— dodał.
Projekt nowelizacji niektórych ustaw w zakresie wynagradzania osób sprawujących funkcje publiczne oraz o zmianie ustawy o partiach politycznych przygotowała i jednogłośnie przyjęła w ubiegłym tygodniu sejmowa komisja regulaminowa, spraw poselskich i immunitetowych.
Uchwalona w piątek nowela zakłada, że wynagrodzenia m.in. prezydenta, parlamentarzystów, premiera, ministrów, wojewodów i marszałków województwa będą powiązane z wysokością wynagrodzeń sędziów Sądu Najwyższego, a nie, jak dotąd, z kwotą bazową corocznie określaną w ustawie budżetowej. Posłowie zdecydowali, że wynagrodzenie będzie przysługiwać również pierwszej damie.
Podstawę ustalenia wynagrodzenia zasadniczego sędziego SN w danym roku stanowi przeciętne wynagrodzenie w drugim kwartale roku poprzedniego (w drugim kwartale 2019 r. kwota ta wyniosła 4839,24 zł). Dla obliczenia wynagrodzenia zasadniczego sędziego SN przyjmuje się wielokrotność tej podstawy z zastosowaniem mnożnika 4,13.
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/513692-po-sama-nie-wie-co-robic-schetyna-zaskoczony-glosowaniem