Politycy opozycji przekonują, że aktywista LGBT, Linus Lewandowski został pobity przed swoim domem. Jak ustalił portal tvp.info, wciąż nie złożono zawiadomienia na policję.
O rzekomym pobiciu aktywisty poinformowali politycy opozycji, Maciej Gdula oraz Marek Szolc. Lewandowski dał się poznać jako aktywny uczestnik protestów LGBT w Warszawie. Podczas zatrzymania Michała Sz., pseud. „Margot” wskoczył na policyjny samochód.
Lewandowski próbował też zniszczyć ciężarówkę anty-LGBT, która jechała przez Saską Kępę. Wydarzenie zarejestrowała kamera telewizji wPolsce.pl.
Zdaniem Gduli i Szolca, do pobicia miało dojść przed miejscem zamieszkania Lewandowskiego.
Pod swoim domem zaatakowany i pobity został przed chwilą aktywista Linus Lewandowski @lew21st. Mam nadzieję, że @Policja_KSP już namierza sprawców. Wiemy jak bardzo czuła jest na łamanie prawa i agresję!
Wczoraj w nocy pobito mojego znajomego @lew21st pod jego domem za to że szedł z chłopakiem za rękę. Wcześniej w Poznaniu nad Rusałką pobicia dziewczyny za różowe włosy i chłopaka za kolczyk. Zafundowano nam państwo, w którym przemoc grozi za nic, 24/7, a agresorzy są bezkarni!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/513594-donosza-o-pobiciu-dzialacza-lgbt-jaka-jest-prawda