Kim są dla siebie Michał Sz. „Margot” i jego dziewczyna Łania Madej? „Łania odpowiada, że partnerkami, ale zaraz dodaje, że w ich życiu są też inne „osoby partnerskie”. Żartuje też, że czasem mówią o sobie żony, bo Margot już kilka razy jej się oświadczyła. Za każdym razem oświadczyny zostały przyjęte” - czytamy w „Gazecie Wyborczej”. Łania dodaje też, że Kolektyw „Stop Bzdurom” chce zorganizować „własną pedalską furgonetkę, ale taką grzeczną”. Warto wiedzieć co mówią o sobie osoby, które stały się twarzami ostatnich agresywnych protestów środowiska LGBT”.
CZYTAJ TEŻ:
„Margot” osobą niebinarną
Dziennikarz „Gazety Wyborczej” wbrew rozsądkowi, dokumentom, ale to w zgodzie z najgorzej pojętą poprawnością polityczną stwierdził, że „wielu polityków i publicystów, którzy mają w zwyczaju powoływać się na obronę tzw. wartości chrześcijańskich, uporczywie mówią i Michale Sz.
Pewnie ci prawicowcy i niektórzy transfobiczni liberałowie z centrum robią to, żeby dopiec, żeby zabolało, żeby do…ać. Mi się chce z tego śmiać, bo Margot jest osobą niebinarną. Używa żeńskich końcówek, ale nie identyfikuje się ani jako mężczyzna, ani jako kobieta, więc ten „Michał” jej nie rusza
—powiedziała Łania.
Dodała też, że ich kolektyw „Stop Bzdurom” powstał jako odpowiedź na odpowiedzi na projekt „Stop Pedofilii”. Najbardziej denerwowała ich furgonetka fundacji „Pro - Prawo do Życia”.
Kiedyś jak zobaczyłyśmy go zaparkowanego na parkingu, to pomazałyśmy go sprayem. Ale to ich zatrzymało na jakieś trzy dni. Przecież jak taka furgonetka jedzie, to przyzwyczaja ludzi, że można po nas je..ć po prostu
—zaznaczyła.
Tęczowe flagi na warszawskich pomnikach
Kolektyw „Stop Bzdurom” brał udział w wieszaniu tęczowych flag na warszawskich pomnikach, w tym na figurze Jezusa przed kościołem św. Krzyża. Łania twierdzi, że nic tak naprawdę się nie stało i nie rozumie skąd wzięło się oburzenie.
Totalnie zszokowała mnie reakcja na ten w gruncie rzeczy przyjazny performance. Przecież to było całkowicie pokojowe działanie, jak wsadzenie kwiatka w lufę karabinu. Nikt nie namalował na pomniku Chrystusa ku…sa, tylko ktoś zatknął flagę, jakby chciał powiedzieć: „To jest też nasz Chrystus”. A później te znicze Morawieckiego, przepraszanie pomnika, jakiś absurd
—powiedziała dziewczyna Michała Sz. „Margot”.
Powiedziała też, że „Margot” był przygotowany na zatrzymanie i spisał „testament” na wypadek aresztu. Była w nim lista tego co przysłać do aresztu.
Poprosiła o Biblię, „Tysiąc plateau” Deleuze’a i Guattariego, książki Giorgio Agambena i Hegla. Nie chce słodyczy, tylko multiwitaminę i pocztówkę z papieżem
—wyliczała Łania.
Pieniądze ze zrzutki
Dziewczyna odniosła się też do tego co kolektyw „Stop Bzdurom” ma zamiar zrobić z pieniędzmi ze zrzutki internetowej. To już niemal 300 tysięcy złotych.
Kiedy zatrzymanych zostało prawie 50 osób, to jedna trzecia, jak nie połowa, pójdzie na pomoc prawną. Nie zostawimy na pewno nikogo. Planujemy też zrobić dodruk wlepek i zorganizować naszą własną pedalską furgonetkę, ale taką grzeczną
—zapowiedziała.
Tak, to właśnie te osoby kreują się na męczenników społeczności LGBT. Zdziczenie obyczajów to mało powiedziane.
aes/”Gazeta Wyborcza”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/513434-dziewczyna-margot-broni-teczowych-flag-na-figurze-jezusa