Złożę wniosek do NSA o rozprawę w trybie jawnym oraz wystąpię do szefa KAS o ujawnienie informacji skarbowych dot. tej sprawy - napisała w piątek w oświadczeniu europosłanka Platformy Obywatelskiej Magdalena Adamowicz odnosząc się do oskarżeń ws. nieprawidłowości w jej zeznaniach podatkowych.
CZYTAJ WIĘCEJ: Prokuratura skierowała akt oskarżenia przeciwko Magdalenie A.! Eurodeputowana oskarżona o składanie fałszywych zeznań podatkowych
Adamowicz odpowiada w oświadczeniu
W oświadczeniu przesłanym PAP Magdalena Adamowicz podkreśliła, że „postępowanie o rzekome składanie fałszywych zeznań podatkowych prowadzone jest w trybie administracyjnym od wielu lat”.
Obecnie sprawa znajduje się na etapie postępowania kasacyjnego, w którym dochodzę swoich praw i dążę do wyjaśnienia wszystkich jej aspektów
—wskazała.
Adamowicz podkreśliła, że w związku z wniesieniem aktu oskarżenia, w najbliższym czasie zamierza podjąć „stosowne działania prawno-procesowe”. Wśród tych działań wymieniła: złożenie wniosku do Naczelnego Sądu Administracyjnego o przyspieszenie wyznaczenia terminu rozpraw i przeprowadzenie ich w trybie jawnym, otwartym dla publiczności oraz wystąpienie do Szefa Krajowej Administracji Skarbowej o ujawnienie wszelkich informacji stanowiących tajemnicę skarbową dotyczących niniejszej sprawy.
Jej zdaniem wymienione czynności „pozwolą opinii publicznej zapoznać się ze szczegółami sprawy i dokonać jej oceny przez pryzmat wszystkich istotnych okoliczności.
Europosłanka zaznaczyła jednocześnie, że formułowane wobec niej zarzuty dotyczące „rzekomego prowadzenia pozarolniczej działalności gospodarczej w zakresie najmu nieruchomości” są według niej „bezpodstawne”.
Przychody z najmu były jawne, rozliczane od samego początku w formie zryczałtowanego podatku od najmu, tak jak to czynią setki tysięcy podatników
—podkreśliła w oświadczeniu.
Jak również napisała, „prawo daje podatnikowi możliwość wyboru sposobu opodatkowania. Na potrzeby rozliczenia podatku, wybrałam ryczałt 8,5 proc. – zgodnie z moją najlepszą wiedzą opartą na oficjalnych interpretacjach podatkowych. Co więcej, każdego roku wysyłałam do urzędu skarbowego oświadczenie, że w danym roku podatkowym wybieram sposób opodatkowania najmu w postaci ryczałtu. Sprawa dotyczy roku 2011 i 2012. Od 2007 roku wielokrotnie sprawdzano moje rozliczenia podatkowe. W 2015 r. organ podatkowy zmienił interpretację i stwierdził, że powinnam była prowadzić pozarolniczą działalność gospodarczą”.
Pomimo tego, że nie zgadzam się z interpretacją organu podatkowego, a rozstrzygnięcia w sprawie nie są ostateczne, to pragnę poinformować, iż wszystkie podatki bezpośrednio po otrzymaniu decyzji natychmiast zapłaciliśmy i z żadną kwotą podatku nie zalegam. Nie może więc być mowy o jakimkolwiek uszczupleniu należności publicznoprawnych
—podkreśliła Adamowicz.
Europoseł liczy na NSA
Wyraziła jednocześnie nadzieję, że sprawa zostanie rozstrzygnięta przez NSA.
Jestem przekonana, że rozstrzygnięcie będzie obiektywne i zapadnie w oderwaniu od wszelkich względów politycznych
—czytamy w oświadczeniu. Europosłanka dodała, że „po zapoznaniu się z aktem oskarżenia, wyda szczegółowe oświadczenie w tej sprawie”.
Z informacji przekazanych przez Prokuraturę Krajową wynika, że Magdalena Adamowicz w zeznaniach podatkowych za lata 2011-2012 miała zataić odpowiednio prawie 300 tys. zł. i 100 tys. zł dochodów. Prokuratura zarzuca jej też nierozliczenie dochodów z wynajmu mieszkań, jako prowadzonego w warunkach pozarolniczej działalności gospodarczej. Według śledczych, uszczuplenie podatku wyniosło prawie 120 tys. zł. Za czyny te grozi grzywna lub kara pozbawienia wolności.
Oskarżenie obejmuje też jej matkę Janinę. Prokuratura zarzuciła jej składanie fałszywych zeznań w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości w oświadczeniu majątkowym prezydenta Gdańska oraz w postępowaniu karnym. Według śledczych, kobieta podczas przesłuchania jako świadek złożyła fałszywe zeznania dotyczące posiadania przez dziadka europosłanki setek tysięcy zł. oszczędności, które miały zostać przekazane Pawłowi i Magdalenie A. jako darowizna. Prokuratura wskazała, że w rzeczywistości dziadek eurodeputowanej nie dysponował znacznym majątkiem.
Akt oskarżenia w tej sprawie objął też dwóch biznesmenów oraz pracownika samorządowego.
CZYTAJ TAKŻE: Koniec „legendy Adamowicza”. Neumann: „Ma absolutnie mega twarde rzeczy, które mogłyby go wyprowadzić w kajdankach”
Czy immunitet chroni Adamowicz?
Immunitet posła do Parlamentu Europejskiego jest gwarancją, że może on swobodnie wykonywać mandat bez obaw o prześladowania polityczne. PE może go jednak uchylić w głosowaniu, jeśli uzna, że są ku temu wystarczające przesłanki, np. popełnienie przestępstwa.
Parlament Europejski podkreśla, że immunitet nie służy do tego, by poseł, który złamał prawo, mógł uniknąć sprawiedliwości, bo wyborcy oczekują, że posłowie będą ludźmi uczciwymi i godnymi zaufania. Tego samego Parlament oczekuje od swoich deputowanych. Dlatego istnieje ściśle określona w prawie UE procedura uchylenia immunitetu.
Jeżeli państwo unijne zwróci się do Parlamentu Europejskiego o uchylenie immunitetu posła, przewodniczący tej instytucji ogłasza na posiedzeniu plenarnym, że otrzymał taki wniosek i odsyła sprawę do komisji prawnej.
Komisja ta może zwrócić się do organów krajowych o dostarczenie informacji bądź wyjaśnień, które uzna za niezbędne. Zainteresowany poseł ma prawo do złożenia ustnych wyjaśnień przed komisją i może przedłożyć dokumenty lub inne dowody.
Po obradach za zamkniętymi drzwiami komisja wydaje Parlamentowi zalecenie przyjęcia lub odrzucenia wniosku, czyli uchylenia lub utrzymania immunitetu. Następnie, podczas pierwszej sesji plenarnej, Parlament podejmuje decyzję zwykłą większością głosów.
O wyniku głosowanie przewodniczący PE natychmiast informuje danego europosła i właściwe instytucje państwa.
Poseł utrzymuje mandat nawet po uchyleniu immunitetu. Ponadto uchylenie immunitetu nie oznacza uznania go za winnego. Umożliwia ono tylko krajowym organom sądowym prowadzenie postępowania. Ponieważ posłowie do PE są wybierani na mocy krajowych ordynacji wyborczych, jeżeli dany poseł do PE zostanie uznany za winnego popełnienia przestępstwa karnego, do władz państwa członkowskiego należy podjęcie decyzji, czy zostanie on pozbawiony mandatu.
Jak informuje PE, w wypadku, gdy poseł zostanie uznany winnym popełnienia przestępstwa, władze krajowe muszą poinformować Parlament o wygaśnięciu mandatu.
Wobec posłów do Parlamentu Europejskiego nie można prowadzić dochodzenia, postępowania sądowego ani ich zatrzymywać z powodu opinii lub stanowiska zajętego przez nich w głosowaniu w czasie wykonywania obowiązków poselskich.
Immunitet posła do PE jest podwójny. Poseł korzysta z niego na terytorium swojego państwa na takich samych zasadach, jak posłowie do parlamentu krajowego. Po drugie, na terytorium pozostałych państw unijnych poseł korzysta z immunitetu chroniącego przed zatrzymaniem oraz tzw. immunitetu jurysdykcyjnego (postępowanie przed sądami i egzekucja wyroku).
Jeśli jednak poseł do Parlamentu Europejskiego został schwytany na gorącym uczynku, to nie może powoływać się na immunitet.
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/513419-adamowicz-publikuje-oswiadczenie-i-odpowiada-na-oskarzenia
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.