Donald Tusk uważnie śledzi polską arenę polityczną. Nawet, jeśli jest to ciepłe, słoneczne piątkowe popołudnie. Kiedy więc zobaczył, że w Sejmie procedowana jest nowelizacja ustawy o wynagrodzeniach, szybko zamieścił na Twitterze swój komentarz w tej sprawie. Problem w tym, że kolejny raz rzucił oskarżenia w kierunku rządzących, nie sprawdzając, jak się faktycznie sprawy mają.
CZYTAJ TAKŻE:
Tusk znów przestrzelił
Tusk zakpił na Twitterze, że rząd ma „perfekcyjny czas”, żeby pracować w Sejmie nad kwestią wynagrodzeń dla najważniejszych osób w państwie.
Perfect Timing Day: przyznać wielkie podwyżki prezydentowi, rządowi i parlamentowi w rocznicę strajku 1980, w czasie rewolucji u najbliższego sąsiada, w szczycie pandemii, kiedy zaczyna się głęboka recesja
— oświadczył Tusk.
Problem w tym, że były „król” Europy nie sprawdził, że ws. tej ustawy „ZA” opowiedzieli się posłowie Koalicji Obywatelskiej, Lewicy i PSL.
Internauci reagują
Na wpis Tuska odpowiedzieli użytkownicy Twittera. Także oni wskazywali na to, jak głosowali posłowie opozycji.
Rozumiem Pana oburzenie. Też nie spodziewałem sie, że w takim dniu zrobią to Jarosław Wałęsa, Borys Budka, były wiceminister zdrowia Sławek Neumann i wicemin.finansów Iza Leszczyna.
Ciekawe jak zagłosują Pana koledzy z PO panie Donaldzie. Obawiam się, że nie będą na nie.
Rozumiem, że podwyżki to nie najlepszy pomysł ale pana opinia w tym temacie przypomina, że milczenie jest złotem. Kto dla swojego interesu opuścił stanowisko Premiera RP i porzucił służbę na rzecz Polski i Polaków? O walucie za pana pracę przez grzeczność nie wspomnę.
wkt/TT
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/513403-tusk-probuje-moralizowac-ws-podwyzek-a-po-poparla-nowele