Senat zgłosił w czwartek poprawkę wydłużającą vacatio legis ustawy o odpowiedzialności za naruszenie przepisów rozporządzenia w sprawie wzajemnego uznawania towarów zgodnie z prawem wprowadzonych do obrotu w innym państwie członkowskim. Przewiduje ona kary do 100 tysięcy zł. Podczas czwartkowego posiedzenia, które zostanie dokończone w piątek, senatorowie głosowali również nad innymi projektami. Wśród nich znalazł się m.in. zapis o przyznaniu wynagrodzenia dla Pierwszej damy.
Podwyżki dla posłów i pensja dla Pierwszej Damy?
Sejmowa komisja regulaminowa, spraw poselskich i immunitetowych jednogłośnie przyjęła w czwartek własną inicjatywę ustawodawczą dotyczącą podwyższenia wynagrodzenia parlamentarzystom.
W projekcie o „zmianie niektórych ustaw w zakresie wynagradzania osób sprawujących funkcje publiczne oraz o zmianie ustawy o partiach politycznych”, czytamy o przyznaniu wynagrodzenia, które ma odpowiadać wysokości 0,9-krotności wynagrodzenia zasadniczego sędziego Sądu Najwyższego.
CZYTAJ WIĘCEJ: Sejmowa komisja za podwyższeniem wynagrodzenia parlamentarzystom. Smoliński: Projekt był ustalony między klubami
Ustawa dot. wzajemnego uznawania towarów w UE
Za przyjęciem ustawy z poprawkami opowiedziało się 94 senatorów, wszyscy głosujący.
Wśród trzech poprawek zgłoszonych przez Senat znalazł się wniosek wydłużający vacatio legis do 14 dni. Przyjęte przez Sejm rozwiązania zakładały, że ustawa wejdzie w życie z dniem następującym po dniu ogłoszenia.
Ustawa o odpowiedzialności za naruszenie przepisów rozporządzenia w sprawie wzajemnego uznawania towarów zgodnie z prawem wprowadzonych do obrotu w innym państwie członkowskim oraz wskazaniu organu prowadzącego punkt kontaktowy do spraw produktów przewiduje m.in. do 100 tys. zł kary za naruszenie przepisów rozporządzenia ws. wzajemnego uznawania towarów wprowadzonych do obrotu w innym państwie członkowskim UE.
Ustawa odnosi się do rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady Europejskiej, dotyczącego wzajemnego uznawania towarów. W nowych przepisach zaproponowano, aby przedsiębiorca w dobrowolnym oświadczeniu wskazywał, jakiego typu pozwolenia na wprowadzenie towaru otrzymał. W myśl nowych regulacji, w przypadku poświadczenia nieprawdy sankcją jest kara do 100 tys. zł. w oparciu o procedury administracyjne.
Ustawa przewiduje, że tzw. PCP - punkt kontaktowy ds. produktów powinien być prowadzony przez ministra właściwego ds. gospodarki. W takim punkcie przedsiębiorca otrzyma informację dot. zasad i procedur wzajemnego uznawania towarów na innych rynkach, dane kontaktowe do właściwych organów w kraju i za granicą czy dostęp do krajowych przepisów technicznych i administracyjnych.
Według rządu, który przygotował ustawę, chodzi o spopularyzowanie wśród przedsiębiorców i władz krajowych wiedzy, kiedy zasada wzajemnego uznawania jest lub powinna być stosowana. Dotąd, jak wskazują autorzy projektu, „z braku tej wiedzy powstawały niezgodne z prawem przeszkody w swobodnym przepływie towarów między państwami członkowskimi UE”.
Pomoc rolnikom
Senat nie wniósł w czwartek wieczorem poprawek do ustawy, dzięki której ponad 1 mld zł ma trafić na pomoc dla rolników w związku z koronawirusem.
Za przyjęciem ustawy bez poprawek głosowało 95 senatorów - wszyscy głosujący.
Chodzi o ustawę o wspieraniu rozwoju obszarów wiejskich z udziałem środków Europejskiego Funduszu Rolnego na rzecz Rozwoju Obszarów Wiejskich w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014-2020 oraz ustawy o krajowym systemie ewidencji producentów, ewidencji gospodarstw rolnych oraz ewidencji wniosków o przyznanie płatności.
Komisja Europejska zgodziła się na przeznaczenie 270 mln euro na pomoc dla rolników poszkodowanych w wyniku epiedemii koronawirusa z niewykorzystanych środków PROW na lata 2014-2020. Według wiceministra rolnictwa Ryszarda Kamińskiego, do rolników trafi ponad 1,2 mld zł.
Według ministerstwa rolnictwa o pomoc może ubiegać się ok. 180 tys. gospodarstw, a pierwsze środki mogłyby trafić do rolników w listopadzie. Pomoc przewiduje się dla producentów krów mięsnych i mlecznych, świń, owiec, kóz, drobiu rzeźnego i nieśnego oraz upraw roślin ozdobnych.
Wsparcie finansowe ma mieć formę jednorazowej płatności ryczałtowej dla rolników spełniających kryteria dostępu określone w PROW 2014–2020. Ze względu na krótki termin kontraktacji (do końca tego roku) pomoc będzie przyznawana oraz wypłacana na podstawie decyzji administracyjnej, na wniosek o jej przyznanie będący jednocześnie wnioskiem o płatność. Wypłaty będzie realizowała Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.
Pomoc ma być udzielana na podstawie danych z bazy Identyfikacji i Rejestracji Zwierząt na dzień 31 marca br. prowadzonej przez ARiMR. Do ewidencji będą musieli się dopisać producenci drobiu i roślin ozdobnych.
Zgodnie z ustawą, szczegółowe rozwiązania dotyczące wsparcia znajdą się w przygotowanym przez ministra rolnictwa rozporządzeniu. Tam też zostaną określone kwoty pomocy. Wsparcie będzie zryczałtowane, a jego wysokość zależeć będzie od sektora i skali produkcji, ale nie będzie ścisłego rozwiązania z jej wielkością.
Według planów nabór wniosków o środki pomocowe może zostać ogłoszony już pod koniec sierpnia i potrwać 14-30 dni.
Teraz ustawa trafi do podpisu prezydenta Andrzeja Dudy.
Świadczenie osobom zesłanym do Związku Sowieckiego
Senat przyjął w czwartek ustawę o przyznaniu świadczeń pieniężnych osobom, które w latach 1936-56 były zesłane lub deportowane do Związku Sowieckiego. Przepisy w tej sprawie zgłosił prezydent Andrzej Duda.
Za przyjęciem ustawy głosowało 93 senatorów.
Wcześniej Senat przegłosował poprawki zarekomendowane przez komisję rodziny, polityki senioralnej i społecznej, by w nazwie oraz treści ustawy o świadczeniu pieniężnym przysługującym osobom zesłanym lub deportowanym do Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich w latach 1939-1956 zamienić sformułowanie „do Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich w latach 1939–1956” na „przez władze Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich w latach 1936–1956”.
Poprawki te modyfikują krąg beneficjentów ustawy, przesądzając, że świadczenie pieniężne będzie przysługiwało również osobom zesłanym lub deportowanym przez ZSRS w latach 1936-56.
Nowe przepisy przewidują przyznanie jednorazowych świadczeń pieniężnych, które - biorąc pod uwagę średni czas przebywania na zesłaniu - mogą wynieść 13,2 tys. zł. Pieniądze te będą przyznawane w wysokości proporcjonalnej do okresu przebywania danej osoby na zesłaniu lub deportacji w Związku Sowieckim. Za każdy miesiąc okresu podlegania w latach 1939–56 tego rodzaju represji ma przysługiwać 200 zł; jednorazowe świadczenie nie może wynieść mniej niż 2,4 tys. zł.
Ustawa - jak podkreślano na etapie prac w Sejmie - ma za zadanie zniwelować dotychczasowe nierówności i umożliwić zaspokojenie roszczeń tych obywateli polskich zesłanych lub deportowanych do Związku Sowieckiego, którzy do tej pory nie otrzymali rekompensaty za doznane cierpienia.
Zgodnie z propozycją prezydenta świadczenie ma być przyznawane na wniosek osoby zainteresowanej złożonej szefowi Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych. Z danych UdsKiOR wynika, że świadczenia, które będą finansowane z budżetu państwa, może uzyskać ok. 22 tys. osób.
We wniosku powinno się znaleźć oświadczenie o nieuzyskaniu odszkodowania lub zadośćuczynienia na podstawie ustawy z 1991 r. o uznaniu za nieważne orzeczeń wydanych wobec osób represjonowanych za działalność na rzecz niepodległości Polski. Wypłata zadośćuczynienia będzie wolna od egzekucji i nie będzie podlegać wliczeniu do dochodu uprawniającego do wszelkich świadczeń i dodatków. Świadczenie będzie też zwolnione od podatku dochodowego od osób fizycznych.
W uzasadnieniu projektu podano, że średni czas przebywania na deportacji lub w obozie w Związku Sowieckim w przypadku Sybiraków zamieszkujących na terytorium Polski wynosi 66 miesięcy. Tym samym średnia wysokość świadczenia pieniężnego dla jednej osoby może wynosić 13,2 tys. zł.
Koszt wypłaty świadczeń oszacowano na ok. 290 mln zł.
Senat za skreśleniem przepisu o rekompensatach za wybory korespondencyjne
Senat przyjął w czwartek wieczorem poprawkę do ustawy o ochronie zdrowia w epidemii i po jej ustaniu, skreślającą przepis o rekompensacie dla podmiotów, które zrealizowały polecenie premiera związane z przeprowadzaniem wyborów prezydenckich w trybie korespondencyjnym.
Senatorowie przegłosowali w czwartek wieczorem kilkadziesiąt poprawek do ustawy o ochronie zdrowia w epidemii i po jej ustaniu.
Wśród przyjętych poprawek jest skreślenie przepisu, zakładającego przyznanie jednorazowej rekompensaty dla podmiotów, które w związku z przeciwdziałaniem COVID-19 zrealizowały polecenie premiera związane bezpośrednio z przeprowadzaniem wyborów prezydenckich w trybie korespondencyjnym.
Opozycja twierdziła, że w ten sposób rządzący chcą pokryć z pieniędzy podatników wydatki (ok. 70 mln zł), jakie m.in. Poczta Polska poniosła w związku z wyborami 10 maja, które nie doszły do skutku.
Jaka będzie definicja drewna energetycznego?
Senat w czwartek opowiedział się za odrzuceniem noweli ustawy o odnawialnych źródłach energii, wprowadzającej nową definicję drewna energetycznego. Według jej przeciwników pozwoli ona zwiększyć wycinkę. Rząd uspokaja, że do energetyki trafi niepełnowartościowy surowiec.
Za podjęciem uchwały o odrzuceniu ustawy głosowało 46 senatorów, przeciw było 44, a jeden wstrzymał się od głosu. Teraz nowela trafi ponownie pod obrady Sejmu.
Nowelizacja ustawy o OZE przewiduje wprowadzenie nowej, czasowej definicji drewna energetycznego. Mówi ona m.in., że za drewno energetyczne uznaje się np.: surowiec drzewny niebędący drewnem tartacznym i skrawanym, stanowiącym dłużyce, kłody tartaczne i skrawane, produkty uboczne będące efektem przetworzenia surowca drzewnego itd.
Nowela ma obowiązywać od 1 października br. do 31 grudnia 2021 r.
Według rządu, nowe prawo ma pozwolić zagospodarować zalegające w lasach drewno, które z powodu koronawirusa nie zostało odebrane przez przemysł drzewny. Według wyliczeń resortu środowiska to ok. 2 mln m sześc. drewna. Ministerstwo dodawało, że zapas drewna, jaki mają teraz leśnicy, nie pozwala im prowadzić np. zadań ochronnych w lasach.
W czwartek wiceminister środowiska Małgorzata Golińska poinformowała, że z powodu koronawirusa (mniejszych cieć jak i sprzedaży drewna) przychody Lasów Państwowych w pierwszym półroczu spadły o 600 mln zł w stosunku do planowanych.
Resort zapewniał ponadto, że po zmianie przepisów do energetyki trafi niepełnowartościowe drewno. Nowe prawo ma też pozwolić uruchomić lokalną biomasę, tak by nie trzeba było jej sprowadzać z zagranicy.
Nowelizacja wzbudziła kontrowersje wśród polityków jak i przedstawicieli nauki. Opozycja przyrodnicy oraz organizacje ekologiczne skrytykowały zawarte w noweli rozwiązania. Ich zdaniem mogą one zagrażać bioróżnorodności polskich lasów i dać leśnikom zielone światło do większej wycinki.
Senatorowie KO przekonywali ponadto, że po zmianie przepisów i pojawieniu się nowego gracza - czyli energetyki - cena surowca może pójść w górę. Dodawali, że nowela ma bardziej pomóc ratować LP przed kłopotami finansowymi.
Innego zdania było ministerstwo oraz naukowcy związani z leśnictwem. Uspokajali, że nowela nie zwiększy wycinki, a przepisy w niej zaproponowane są wprost przeniesione z europejskiego prawa dot. odnawialnych źródeł energii. Resort przypominał ponadto, że pozyskanie drewna w lasach jest regulowane 10-letnimi planami urządzenia lasu, których od tak nie można zmienić.
Projekt zmian ws. łączenia kar pozbawienia i ograniczenia wolności
Senat przyjął w czwartek projekt nowelizacji ustawy, który znosi obowiązek wymierzania łącznej kary pozbawienia wolności w przypadku jednoczesnego skazania na karę pozbawienia i ograniczenia wolności. Zmiany te są wynikiem wyroku Trybunału Konstytucyjnego.
Za przyjęciem nowelizacji głosowało wszystkich 90 senatorów biorących udział w głosowaniu. Teraz projekt trafi do Sejmu.
Zgodnie z przepisami Kodeksu karnego, jeżeli za przestępstwa wymierzono kary tego samego rodzaju albo inne podlegające łączeniu, sąd orzeka wobec sprawcy karę łączną. Jeden z artykułów Kodeksu stanowił, że w razie skazania na kary pozbawienia wolności i ograniczenia wolności sąd wymierza karę łączną pozbawienia wolności, przyjmując, że miesiąc ograniczenia wolności równa się 15 dniom pozbawienia wolności. Sąd mógł orzec obie te kary jednocześnie jedynie, gdy łączna kara pozbawienia wolności nie przekroczyłaby 6 miesięcy, a kara łączna ograniczenia wolności – 2 lat.
W czerwcu 2019 r. Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepis ten – w zakresie, w jakim nakłada na sąd obowiązek połączenia kar pozbawienia wolności i ograniczenia wolności oraz wymierzenia kary łącznej - jest niekonstytucyjny.
Projekt ustawy dostosowującej przepisy do wyroku TK został wniesiony przez senacką komisją ustawodawczą. W nowym, projektowanym brzmieniu przepis Kodeksu karnego mówi o możliwości orzeczenia w opisanym przypadku kary łącznej, a nie obowiązku.
Na skutek zobligowania sądu do łączenia z urzędu kar jednostkowych w ten sposób, że z mocy ustawy musiała zostać wymierzona kara jednego rodzaju, i to najsurowsza, skazany de facto tracił gwarancję sprawiedliwego rozpatrzenia sprawy
—czytamy w uzasadnieniu projektu ustawy. Wnioskodawcy zaproponowali, by sąd mógł w takim przypadku orzec karę według własnego uznania.
Pamiętać należy, że pozbawienie wolności jest środkiem ultima ratio, a skoro tak, to sąd powinien mieć możliwość rozważenia wszystkich okoliczności sprawy relewantnych w dniu wydania orzeczenia
—napisano.
Senat za likwidacją FNT
Senat zgłosił w czwartek poprawki do zmiany ustawy o biopaliwach, przewidującej m.in. likwidację Funduszu Niskoemisyjnego Transportu oraz opóźnienie o trzy miesiące rozpoczęcia pobierania opłaty mocowej od odbiorców energii elektrycznej.
Za przyjęciem ustawy z poprawkami opowiedziało się 94 senatorów - wszyscy, którzy brali udział w głosowaniu.
Ustawa trafi teraz do Sejmu, celem rozpatrzenia senackich poprawek. Wprowadzone przez Senat poprawki mają głównie charakter redakcyjny, nie zmieniają generalnych założeń ustawy.
Przewiduje ona likwidację Funduszu Niskoemisyjnego Transportu (FNT) i przejęcie jego zadań przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Zgodnie z regulacją zamiast FNT działać będzie tzw. wieloletnie zobowiązanie FNT w ramach NFOŚiGW.
Przychodami zobowiązania wieloletniego FNT, czyli przychodami także NFOŚiGW, będą środki zgromadzone na rachunku FNT na dzień jego likwidacji, jak również przychody pochodzące z dotychczasowych źródeł.
Według danych ministerstwa klimatu, 17 lipca 2020 r. w FNT było 580 mln zł, a do końca września powinno tam być ok. 610 mln zł i to właśnie trafi do Narodowego Funduszu. Zgodnie z planem finansowym na przyszły rok ma być to 414 mln zł w ramach stałych wpływów przewidzianych ustawą. Na koniec 2021 r. w funduszu będzie 1 mld zł minus to, co NFOŚiGW wyda, przede wszystkim na rozwój infrastruktury ładowania i dofinansowania transportu zbiorowego.
Ustawowe źródła to opłata zastępcza, z której część ma jednak trafiać do Funduszu Rozwoju Przewozów Autobusowych o charakterze użyteczności publicznej, oraz 15 proc. wpływów z tytułu opłaty emisyjnej. To także środki przekazywane przez operatora systemu przesyłowego energii elektrycznej w wysokości 0,1 proc. uzasadnionego zwrotu z kapitału zaangażowanego w wykonywaną działalność.
Fundusz Niskoemisyjnego Transportu utworzono w czerwcu 2018 r., wprowadzając jednocześnie tzw. opłatę emisyjną od paliw. Fundusz, korzystając z 15 proc. części wypływów z opłaty miał finansować projekty na rzecz ekologicznego transportu.
W noweli określa się ponadto nowe zasady podziału wpływów z opłaty emisyjnej. W 95 proc. stanowić ma ona przychód NFOŚiGW, w tym 80 proc. - tak jak obecnie - to przychód zobowiązania wieloletniego „przeciwdziałanie emisjom”, a w 15 proc. przychód zobowiązania wieloletniego FNT. Pozostałe 5 proc. ma stanowić przychód Funduszu Rozwoju Przewozów Autobusowych o charakterze użyteczności publicznej.
Podczas prac nad nowelą w Sejmie wprowadzono do niej poprawki, dotyczące dwóch innych obszarów. W pierwszym chodzi o ułatwienia w uzyskiwaniu zaświadczeń o odpowiednich niskich dochodach, uprawniających do podwyższonego dofinansowania w programie Czyste Powietrze.
W drugim - dokonano zmiany ustawy o rynku mocy, która przesuwa z 1 października 2020 r. na 2021 r. termin rozpoczęcia poboru tzw. opłaty mocowej od odbiorców energii elektrycznej. Jednocześnie Prezes URE, na publikację stawek opłaty mocowej na 2021 r. będzie miał czas do 30 listopada 2020 r.
Projekt noweli ws. subsydiarnego aktu oskarżenia
Senat przyjął projekt nowelizacji Kodeksu postępowania karnego, który zakłada uproszczenie i skrócenie procedury wnoszenia przez pokrzywdzonego subsydiarnego aktu oskarżenia w procedurze karnej.
Za przyjęciem projektu nowelizacji głosowało 93 senatorów, przeciw była jedna osoba, nikt nie wstrzymał się od głosu. Projekt noweli zostanie wniesiony do Sejmu.
Przyjęta w czwartek inicjatywa Senatu przewiduje przywrócenie brzmienia przepisów obowiązujących przed 5 października 2019 r. Normy sprzed nowelizacji, których przywrócenie proponują autorzy projektu przewidywały, że jeśli w procedurze karnej prokurator umorzył postępowanie przygotowawcze lub odmówił jego wszczęcia, pokrzywdzony mógł zaskarżyć to postanowienie do sądu. W przypadku uchylenia postanowienia prokuratora przez sąd i ponownego podjęcia identycznego rozstrzygnięcia przez prokuratora, pokrzywdzony mógł wnieść subsydiarny akt oskarżenia bezpośrednio do sądu.
Projekt zakłada przy tym, że do postępowań wszczętych i niezakończonych przed dniem wejścia w życie proponowanych zmian będzie się stosować nowe przepisy. Natomiast strona, która na podstawie dotychczasowych przepisów zaskarżyła ponowne postanowienie o umorzeniu postępowania lub o odmowie jego wszczęcia do prokuratora nadrzędnego ma prawo w ciągu miesiąca od wejścia w życie przepisów wnieść subsydiarny akt oskarżenia.
Zdaniem projektodawców po nowelizacji Kpk z 19 lipca 2019 r. droga do wniesienia subsydiarnego aktu oskarżenia została znacznie utrudniona i wydłużona. Autorzy projektu wskazali, że obowiązująca po nowelizacji konieczność dwukrotnego - a nie jak wcześniej jednokrotnego - zaskarżenia decyzji prokuratora o odmowie wszczęcia lub umorzeniu postępowania znacznie wydłuża cały proces z perspektywy pokrzywdzonego.
Autorzy projektu wskazali, że obowiązująca procedura dotycząca wnoszenia subsydiarnego aktu oskarżenia pociąga za sobą niebezpieczeństwo jej instrumentalnego wykorzystania w celu całkowitego uniemożliwienia pokrzywdzonemu wniesienia tego aktu.
Warunkiem wniesienia subsydiarnego aktu oskarżenia jest utrzymanie w mocy ponownego postanowienia o odmowie wszczęcia postępowania lub jego umorzenie przez prokuratora nadrzędnego. Prawo to nie aktualizuje się, gdy prokurator nadrzędny uchyli postanowienie prokuratora podległego, a ten ponownie, po raz trzeci, odmówi wszczęcia postępowania lub je umorzy
—czytamy w ocenie skutków regulacji.
Poprawki do ustawy o wsparciu służb mundurowych
Senat poparł w czwartek z poprawkami ustawę wprowadzającą m.in. dwustopniowe dodatki motywacyjne dla funkcjonariuszy podległych ministrowi SWiA oraz Służby Więziennej. Wprowadzone poprawki dotyczą m.in. podwyższenia maksymalnej kwoty zwrotu kosztów ochrony prawnej policjantów.
Za ustawą - wraz z poprawkami - głosowało 95 senatorów i wszyscy głosujący byli za.
Wcześniej połączone komisje samorządu terytorialnego i administracji państwowej oraz praw człowieka, praworządności i petycji zarekomendowały wprowadzenie do projektu poprawek, w tym poprawki dotyczące m.in. podwyższenia maksymalnej kwoty zwrotu kosztów ochrony prawnej policjantów oraz wyżywienia w naturze.
Ustawa wprowadza m.in. dwustopniowe dodatki motywacyjne dla funkcjonariuszy podległych ministrowi SWiA oraz Służby Więziennej, którzy zamiast przejść na emeryturę zdecydują się na pozostanie w służbie.
Zgodnie z przepisami funkcjonariusz Policji, Straży Granicznej, Służby Ochrony Państwa, Państwowej Straży Pożarnej i Służby Więziennej, który zamiast odejść na emeryturę zdecyduje się pozostać w służbie, uzyska dodatek motywacyjny. Będzie on przyznawany zamiast emerytury: po 25 latach służby w wysokości 1,5 tys. zł brutto miesięcznie, a po 28,5 latach służby w wysokości 2,5 tys. zł brutto miesięcznie.
Co istotne, do stażu zalicza się okres służby zarówno w Policji, SG, SOP, PSP, SW, jak i w Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Służbie Kontrwywiadu Wojskowego, Służbie Wywiadu Wojskowego, Centralnym Biurze Antykorupcyjnym, Straży Marszałkowskiej, Służbie Celnej i Służbie Celno-Skarbowej.
Oprócz wprowadzenia dodatków motywacyjnych funkcjonariuszowi będzie przysługiwać również zwrot kosztów poniesionych na ochronę prawną, jeżeli postępowanie karne prowadzone w związku z wykonywaniem przez niego czynności służbowych zakończy się wyrokiem uniewinniającym lub zostanie umorzone.
Ustawa reguluje również kwestię ekwiwalentu za niewykorzystany urlop wypoczynkowy i dodatkowy - za wiek, staż i trudne warunki służby, a także wprowadza przejrzyste zasady i procedury prowadzenia postępowań dyscyplinarnych w Policji, Straży Granicznej i Służby Ochrony Państwa.
Ujednolica też przepisy dotyczące wyżywienia formacji mundurowych. Szczegółowo określa także warunki otrzymywania tzw. wyżywienia w naturze oraz wprowadza możliwość przyznawania świadczenia pieniężnego zamiast wyżywienia w naturze.
Kolejne zmiany, które mają wychodzić naprzeciw oczekiwaniom zgłaszanym m.in. przez OSP, dotyczą używanych pojazdów pożarniczych sprowadzanych z zagranicy. Zgodnie z ustawą nie będą one poddane obowiązkowi uzyskania świadectwa dopuszczenia, lecz opinii technicznej. Regulacje mają zacząć obowiązywać od 1 października 2020 r. z wyjątkiem części przepisów, które mają wejść w życie z dniem 30 listopada 2020 r. oraz 1 stycznia 2021 r.
Teraz ustawa wróci do Sejmu.
Koniec z obowiązkiem posiada przy sobie prawa jazdy
Senat poparł - ze zgłoszonymi przez siebie poprawkami - nowelizację Prawa o ruchu drogowym, która m.in. wprowadza możliwość rejestracji przez internet samochodów dla sprzedawców nowych aut, a także znosi obowiązek posiadania przy sobie prawa jazdy w Polsce.
Za przyjęciem ustawy z poprawkami opowiedziało się 94 senatorów, wszyscy głosujący.
Wśród poprawek zaproponowanych przez izbę wyższą znalazły się regulacje doprecyzowujące nowelę, dotyczące m.in. definicji „salonu samochodowego” oraz „kierującego pojazdem”.
Zgłoszono też poprawkę, która ma zrekompensować dochody powiatów utracone w związku z wejściem w życie ustawy - utworzona ma być dotacja celowa, która będzie pochodziła z funduszu CEPiK. Według senatorów wprowadzenie takiej poprawki jest konieczne, gdyż dochody powiatów spadną po wejściu w życie zmian ponieważ samorządy nie będą już wydawać nalepek na szybę z numerem rejestracyjnym ani kart pojazdów.
Nowelizacja przygotowana wspólnie przez ministerstwa infrastruktury i cyfryzacji jest elementem tzw. pakietu deregulacyjnego.
Według przedstawicieli obu resortów, zmiana wprowadza szereg ułatwień dla właścicieli pojazdów i kierujących pojazdami oraz uproszczeń w procedurach związanych z rejestracją pojazdów, w tym możliwość rejestracji przez internet dla sprzedawców nowych aut oraz zniesienie obowiązku posiadania przy sobie prawa jazdy.
Nowela Prawa o ruchu drogowym przewiduje również, że kierujący pojazdami posiadający polskie prawo jazdy będą zwolnieni z obowiązku posiadania przy sobie i okazywania dokumentu podczas kontroli drogowej w Polsce. Dane i uprawnienia kierowcy będą sprawdzane w centralnej ewidencji kierowców.
Kierowcy nie będą też musieli wymieniać dowodu rejestracyjnego, gdy wypełnione zostaną wszystkie rubryki przeznaczone do wpisania terminu następnego badania technicznego. Uproszczeniem w procedurze rejestracji pojazdów będzie zniesienie obowiązku wydawania karty pojazdu oraz nalepki kontrolnej i jej wtórnika.
Nowela wprowadza możliwości rejestracji pojazdu lub czasowej rejestracji na wniosek właściciela, również przez starostę właściwego ze względu na miejsce czasowego zamieszkania. Umożliwia również zachowanie - na wniosek właściciela pojazdu - dotychczasowego numeru rejestracyjnego.
Zmiana umożliwia ponadto zwrot zatrzymanego elektronicznie przez organ kontroli ruchu drogowego dowodu rejestracyjnego (pozwolenia czasowego) przez stację kontroli pojazdów. Jak podkreślono w uzasadnieniu noweli, rozwiązanie to wyeliminuje konieczność zwracania się kierowcy o zwrot dokumentu np. do urzędu lub też jednostki organu, który zatrzymał dokument.
Senat przerwał obrady
Senat w poniedziałek ma debatować nad niezrealizowanymi dotąd punktami porządku obrad - punktem 15 (postępowanie w sprawach nieletnich) i 24 (kodeks karny).
Omawiana ma być też uchwała z okazji 40-lecia Porozumień Sierpniowych, a także ustawy, które w piątek uchwali Sejm.
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/513342-pierwsza-dama-z-pensja-jest-projekt-sprawdz