„Areszty będą się zapełniały, reżim się nie wycofa. Łukaszence została wyłącznie naga siła i nic więcej. W przeciągu paru dni na Białorusi postąpił proces delegalizacji władzy - ocenił na antenie PolsatNews Bartłomiej Sienkiewicz, poseł KO, były minister spraw wewnętrznych i były koordynator służb specjalnych. Nie omieszkał przy tym przyrównać władz w Polsce z reżimem Łukaszenki na Białorusi.**
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Mamy doniesienia z ostatniej doby, że zaczęły się protesty na wsiach
— poinformował Bartłomiej Sienkiewicz.
Brutalność interwencji w samym Mińsku i dużych miastach narasta
— podkreślał.
„Oprócz działań policji i służb specjalnych Łukaszenka nie ma już żadnej innej karty”
W jego ocenie siła, której używa Łukaszenka to jedyny środek jaki pozostał mu w kraju, który ogarnęły protesty społeczne.
Oprócz działań policji i służb specjalnych Łukaszenka nie ma już żadnej innej karty. Pamiętajmy o tym, że to jest tak potężna karta, że przyszłość nie jest oczywista. Istnieje prawdopodobieństwo, że te brutalne represje zduszą ten zryw wolnościowy Białorusinów
— dodał były koordynator służb specjalnych.
Do tej pory Białoruś według Łukaszenki była oazą spokoju, takim postsowieckim kołchozem w świecie chaosu. To była ta obietnica, którą Łukaszenka miał wobec wyborców. Kryzys, COVID, recesja obnażyły wielkie kłamstwo dyktatury. Okazało się, że Łukaszenka nie jest w stanie zaspokoić elementarnych potrzeb obywateli, natomiast zwiększa się kontrola społeczni zwiększają się represje
— podsumował.
„Polityczną zmianę na Białorusi mógłby umożliwić bunt w milicji lub w wojsku”
To co obserwujemy na Białorusi, to nie jest klasyczny bunt wyłącznie młodych ludzi tęskniących za demokracją i wolnością
— zwrócił uwagę Sienkiewicz.
Jego zdaniem polityczną zmianę na Białorusi mógłby umożliwić bunt w milicji lub w wojsku.
Pojawiają się informacje o ludziach, którzy zdejmują mundury, palą je. Głównie są to żołnierze, są nagrania policjantów, którzy mówią, ze nie będą brać w tym udziału. Jesteśmy w krytycznym momencie. Nie wiadomo, czy zwycięży brutalna siła, czy zwycięży moment, w którym nagle aparat Łukaszenki wypowie mu posłuszeństwo
— analizował sytuację polityk.
„Jedyną bronią jaką dysponuje Unia jest broń sankcji”
Przypomniał, że wkrótce odbędzie się zdalne spotkanie ministrów sprawa zagranicznych państw Unii Europejskiej w sprawie sytuacji na Białorusi. Przypomniał przy tym, że „jedyną bronią jaką dysponuje Unia jest broń sankcji”.
Stwierdził, że w sprawie agresji rosyjskiej na Ukrainę Polsce udało się „utkać” wspólne stanowisko z państwami wspólnoty, jednak w przypadku Białorusi „Polska ma zbyt małą wiarygodność”, aby takie wspólne stanowisko udało się wypracować.
Sienkiewicz: Zdjęcia z Warszawy z interwencji policyjnych nie bardzo się różniły od początkowych zdjęć z Białorusi
Zdjęcia z Warszawy z interwencji policyjnych przed paroma dniami nie bardzo się różniły od początkowych zdjęć z Białorusi. Efekt jest taki, że wiarygodność Polski jako państwa, które się ujmuje za słabszymi nie jest najmocniejsza
— oświadczył Sienkiewicz, porównując tym samym obecne władze Polski do reżimu Łukaszenki.
Nadmiarowe uderzenie policji było przekroczeniem linii, które na pewno odbije się na wiarygodności Polski za granicą. Nasz kraj ma słabą pozycję w organizowaniu wspólnego stanowiska Unii
— dodał podkreślając, że „trzyma kciuki, by to się udało”.
Nazwał interwencję w Warszawie „niedopuszczalną”. Tym samym opowiedział się po stronie tzw. aktywistów, których chuligańskie wybryki doprowadziły do zastosowania wobec nich przewidzianych prawem środków.
„Wybór Gawłowskiego na szefa senackiej komisji odbył się z poszanowaniem prawa”
- Według rządzących Stanisław Gawłowski już dawno miał być w więzieniu. Opowiadano o porażającej prawdzie wokół domniemanych przestępstw, jakie popełnił ten były zresztą polityk Koalicji Obywatelskiej.
Odnosząc się do wyboru Stanisława Gawłowskiego (głównego bohatera tzw. afery melioracyjnej) na szefa senackiej komisji ds. klimatu i protestów senatorów PiS, Sienkiewicz powiedział
Mam wrażenie, że jest taki sposób rządzących eliminacji opozycji. Polega on na tym, że się stawia zarzuty, prokurator prowadzi działania, osoba jest formalnie oskarżona, tylko tak naprawdę nie ma możliwości formalnych, aby proces dokończyć. Albo ktoś jest winny i jego miejsce jest w więzieniu, albo paroletnie postępowanie prokuratury i pozostawanie pod zarzutami prokuratorskimi bez żadnego ciągu dalszego, (które - red.) jest po prostu fikcją.
Status prawny senatora Gawłowskiego jest taki, że jest niewinny
— stwierdził.
Sienkiewicz podkreślił także, że wybór Stanisława Gawłowskiego na szefa senackiej komisji odbył się z poszanowaniem prawa.
aw/Polsat News
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/513232-sienkiewicz-porownal-polski-rzad-do-rezimu-na-bialorusi
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.