Do grona publicystów „Wpisu” dołączył ostatnio prof. Wacław Leszczyński, wybitny nie tylko naukowiec, ale i felietonista, który trzyma rękę na pulsie wydarzeń, o czym świadczy poniższy tekst. Warto wiedzieć, że źródła i metody działania aktywistów LGBT rozpracowane zostały dokładnie w książce pod wymownym tytułem „Dyktatura gender” (praca zbiorowa).
Opozycja wznieca w Warszawie burdy, broniąc bandziora, który pobił człowieka i zniszczył cudzą własność. Bo według niej, „naszego [ich] człowieka” nie obowiązuje prawo. To dlatego 75 proc. więźniów głosowało na kandydata opozycji… Stosunek opozycji do własności (cudzej !) ujawnił jej ideowe pochodzenie, charakterystyczne dla komunistów. Ci, po objęciu (dzięki sowieckim sołdatom) władzy w Polsce, rabowali majątki ziemskie i fabryki, dzieła sztuki, kamienice i place w Warszawie, i w ogóle w całej Polsce. Ale o swą własność to dbali i dbają też ich następcy. Co by się to działo, gdyby któremuś z polityków opozycji, czy tej neomarksistce z Komisji Europejskiej, chuligani np. zniszczyli auto. O, dopiero podniósłby się wrzask, że państwo nie spełnia swych obowiązków, nie zapewnia bezpieczeństwa obywatelom i nie dba o ich mienie. Domagali by się też surowego ukarania winnych i odszkodowania za zniszczoną własność.
Antyrządowe demonstracje różnych „kodów” i „obywateli”, wywoływane przez agentury obcych państw, przemijały bez większego zainteresowania zwykłych ludzi. Wobec tego, do wzniecania burd wykorzystano, zgodnie z poleceniem, działaczy ideologii gender, tak modnej na Zachodzie. Awantury przez nich wzniecane, mają sprowokować Polaków do okazywania niechęci homoseksualistom, co potem ma być wykorzystane w szkalowaniu Polski, jako kraju homofobów. Wzorcem tego są dla opozycji działania NKWD w czasie II Wojny Światowej. W czerwcu 1941 r. wkraczające na ziemie sowieckie wojska niemieckie witane były entuzjastycznie przez obywateli ZSRR, czego przykładem byli Ukraińcy we Lwowie. Liczono, że Niemcy uwolnią ich od sowieckiej władzy, zaprowadzą porządek i podniosą dobrobyt ludności. Wtedy dywersanci sowieccy dokonywali jakiejś prowokacji, np. zabicia niemieckiego żołnierza. W odwecie za to, Niemcy stosowali represje w stosunku do ludności, paląc wieś, czy mordując niewinnych cywili. Takie ich postępowanie budziło w ludziach chęć zemsty, co skutkowało wzmożeniem sabotaży i pomocą zrzucanym na spadochronach dywersantom sowieckim. I taki też był cel tych prowokacji.
Władcy PRL z nadania sowietów walczyli z Kościołem. To oni usuwali naukę religii i krzyże ze szkół oraz więzili i mordowali kapłanów. To oni tworzyli obozy koncentracyjne dla zakonnic, którym zrabowali klasztory wraz z dziełami sztuki, które co pewien czas pojawiają się do kupienia na rynku, głównie zagranicznym. Ale Polacy w Październiku 1956 i w Sierpniu 1980 pokazali, co jest dla nich drogie, żądając wypuszczenia z więzień prześladowanych kapłanów i powrotu religii do szkół. Dlatego, ta zgraja dopuszcza się bezczeszczenia świętych symboli i bluźnierczych parodii procesji Bożego Ciała i Mszy Świętej, przy udziale i poparciu czołowych polityków opozycji: żeby wrogo nastawić ludzi do homoseksualistów. W tym samym celu zbezcześcili figurę Chrystusa niosącego Krzyż przed kościołem Św. Krzyża w Warszawie. Po obrabowaniu i zniszczeniu Warszawy przez Niemców ten Chrystus leżał obalony na ziemi i palcem wskazywał niebo, skąd przyjdzie pomsta i w przyszłości wyzwolenie. Ale o tym nie wiedzą ciemniaczki, które (w tym profesorowie !) właziły na tę Figurę, ważną dla Warszawy (ale nie dla postkomunistycznej, chamskiej „warszawki”).
Obok religii, dla większości Polaków świętą sprawą jest patriotyzm, upamiętnienie bohaterów walk o niepodległość Ojczyzny oraz wielkich Polaków, których uczczono pomnikami. Dlatego w rocznicę Powstania Warszawskiego opozycja, przy użyciu działaczy LGBT, urządziła awanturę w czasie Marszu Powstania z obscenicznymi pokazami i nazywając Powstańców faszystami tak, jak ich poprzednicy z UB. O ideowej łączności opozycji z UB świadczy domaganie się przez nią emerytalnych przywilejów dla „służb” PRL. Oprócz bezczeszczenia pamięci Powstańców, ci barbarzyńcy porozwieszali na kilku pomnikach sławnych Polaków pseudo tęczowe flagi i nazistowskie pogróżki pod adresem Polaków i Polski. Chodzi im o to, żeby ludzie stracili cierpliwość i nie czekając na wyroki sądów, sami wymierzyli tym wandalom sprawiedliwość. Ależ to byłby wówczas krzyk na całą Europę, że „biją naszych !”.
Państwowe służby, wobec bezczynności władz miasta, powinny chuliganów zakłócających porządek publiczny, karać mandatami. Niech te płynące do Polski pieniądze zostaną choć raz, spożytkowane dobrze. Te awantury są wzniecane w okresie rocznicy 100-lecia Bitwy Warszawskiej, tak protektorom opozycji niemiłej! Nie wiadomo więc do czego się jeszcze ona posunie! Na zaprzysiężeniu Prezydenta jej posłów było niewielu, a ci co przyszli, byli ubrani i zachowywali się jak cyrkowcy, z błędami na transparentach. To świadczy o ich poziomie intelektualnym, ale i o braku szacunku dla Państwa Polskiego. Tego zaś państwo puszczać płazem nie ma prawa i nie ma powodu.
Wacław Leszczyński
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/512880-prof-leszczynski-chrystus-wskazywal-skad-przyjdzie-pomsta