Aktywiści LGBT profanują figurę Chrystusa na Krakowskim Przedmieściu? Blokują działania policji, która chciała zatrzymać Michała Sz. w związku z przestępstwem? Zdaniem Szymona Hołownia to wszystko wina… złych relacji Kościoła z państwem. Były kandydat na prezydenta zamieścił na Facebooku zdjęcie Bazyliki Świętego Krzyża, przed którą stoją policjanci pilnujący figury Chrystusa. Przy tej okazji Hołownia postanowił zaatakować Kościół.

CZYTAJ WIĘCEJ:

- Marzena Nykiel: Heteroseksualny chuligan będzie ikoną queerowej rewolucji w Polsce? Takiego amoku nie było jeszcze nigdzie. Ile płci ma człowiek i kto kogo wkręca?

- Michał Karnowski: Coś się im pomyliło. Hasło tych awantur nie powinno brzmieć „nigdy nie będziesz szła sama”, ale „pod naszą flagą bandytyzm jest bezkarny”

- Aktywista LGBT zdemaskowany! „Margot” ujawnia swoje cele. „Uprawiamy sobie taki sport, łapania na mieście ciężarówek Fundacji Pro”

Hołownia o rozdziale Kościoła od państwa

Zdaniem publicysty ostatnie wydarzenia w Warszawie pokazują, jak „bardzo potrzebujemy dziś rozdziału Kościoła od państwa”.

Partia, która myśli, że uciuła parę głosów wysyłając policję, żeby strzegła kamiennego Jezusa przed żywymi ludźmi, gdy wahadło odwinie się w drugą stronę (a to nieuniknione) - straci ich, na zasadzie odreagowania, nieporównanie, o tysiące więcej

—przekonuje Hołownia.

Kościół, który nie rozumie, co czyni, gdy pozwala policji urządzać demonstrację siły pod figurą Tego, który nawet w obliczu oczywistej przemocy zabronił używania miecza i rozmawiał ze swoimi oprawcami - pokazuje ludziom, że nie rozumie nic ze swojego założycielskiego tekstu. A jeśli apostoł nie zrozumiał nic z powierzonego mu przesłania, po co w ogóle z nim iść, jak mu ufać?

Straci na tym państwo. Na lata przestaną mu ufać ci, którzy nie chcą w nim widzieć kancelarii parafialnej. Straci Kościół, który dokładnie zawsze w swojej historii tracił gdy blatował się z władzą. Bo jeśli nie przekazuje nauki Jezusa, tylko opowieść o swoim komforcie - ludzie wzruszą ramionami i pójdą dalej, nie widząc w tym żadnej świeżości, wiarygodności i nowego sensu. O swój komfort dba każdy, wielkie mecyje

—czytamy.

Dla dobra państwa, dla dobra Kościoła - zabierzmy stamtąd policjantów. Zacznijmy rozmawiać. Zranieni czują się jedni, dotknięci - słusznie czy nie - czują się drudzy. Jeśli będzie trzeba - możemy zacząć w tym pośredniczyć. Naprawdę mamy teraz, w środku COViD-u i w tak pokręconym świecie, zbędną energię na kolejną domową wojnę?

—czytamy.

Co de facto proponuje Hołownia? Przyzwolenie na dotychczasowe działania aktywistów LGBT i marginalizację uczuć ludzi wierzących.

CZYTAJ WIĘCEJ:

- Marzena Nykiel: Profanacja figury Chrystusa to zaledwie początek. W tej wojnie nie ma granic! Zdziczały atak w Argentynie jest tego dowodem. Porażające WIDEO

- I wszystko jasne! Trzaskowski i Hołownia bronią Michała Sz.: „Dziwi mnie fakt, że w takiej sprawie zastosowano areszt”; „To represja”

kk/Facebook/Szymon Hołownia