Realizowane są przesłuchania z zatrzymanymi. Pierwsze osoby zostały już zwolnione - przekazała w sobotę stołeczna policja w odniesieniu do zatrzymań po protestach ws. aresztu dla aktywisty LGBT Michała Sz. - przedstawiającego się jako Małgorzata Sz. „Margot”. Kłamstwem jest, by w przypadku żądania osoby zatrzymanej udziału obrońcy w czynnościach, nie zrealizowano tego żądania; również gdy pojawiło się żądanie o poinformowaniu obrońcy o zatrzymaniu, czynność taką wykonano - podała stołeczna policja, odnosząc się do piątkowych wydarzeń.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
KSP: pierwsze osoby zostały już zwolnione
Czynności prowadzone są m.in. w kierunku czynnego udział w zbiegowisku i uszkodzenia sprzętu policyjnego.
Czynności procesowe są realizowane z udziałem ustanowionych obrońców
— poinformowała policja.
Zatrzymani nie mieli prawa do obrońców? Bzdura!
W rozmowie z PAP rzecznik KSP nadkom. Sylwester Marczak poinformował, że do teraz spośród 48 zatrzymanych osób zażalenie dotyczące zatrzymania złożyło osiem z nich.
Podkreślić należy, że 16 osób chciało poinformowania o zatrzymaniu obrońcy, a niespełna 20 osób chciało poinformowania osoby najbliższej
— powiedział. Jak dodał, gdy osoba nie wyrazi takiego żądania, policja nie informuje o fakcie zatrzymania ani rodziny, ani obrońcy.
W związku z decyzją o areszcie wobec aktywisty Michała Sz. przedstawiającego się jako Małgorzata Sz. „Margot”, w piątek po południu przed warszawską siedzibą Kampanii Przeciw Homofobii odbył się protest. Protestujący przeszli na Krakowskie Przedmieście, gdzie doszło do starć z policją - zaatakowany został m.in radiowóz. Policja zatrzymała łącznie 48 osób.
Do zarzutów dotyczących piątkowej interwencji policjantów stołeczna policja odniosła się we wpisie na Twitterze.
Kłamstwem jest, by w przypadku żądania osoby zatrzymanej, udziału obrońcy w czynnościach nie zrealizowano tego żądania. Również w każdym przypadku, gdy pojawiło się żądanie o poinformowaniu obrońcy o zatrzymaniu, czynność taką wykonano
— napisano.
Jest stanowisko KSP
Policja opublikowała również oficjalne stanowisko rzecznika Komendanta Stołecznego Policji nadkom. Sylwestra Marczaka. Przypomniał on w nim, że Sąd Okręgowy w Warszawie rozpatrzył w piątek zażalenie prokuratury na niezastosowanie przez Sąd Rejonowy środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania uwzględnił zażalenie prokuratora i zastosował wobec Michała Sz. środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres dwóch miesięcy.
Czynność ta podlega natychmiastowej wykonalności. Środek ten został zastosowany w ramach prowadzonego postępowania w sprawie napaści na osobę z fundacji pro-life i uszkodzenia pojazdu. W zdarzeniu tym brało udział kilka osób, w tym posługujące się nożami. Postępowanie to w żaden sposób nie obejmuje przestępstw dot. obrazy uczuć religijnych, jak również znieważenia pomników, w związku z czym toczy się odrębne postępowanie przygotowawcze
— czytamy w stanowisku.
Nadkom. Marczak napisał, że w trakcie zatrzymania Sz. doszło do zbiegowiska na Krakowskim Przedmieściu, „w którego trakcie część jego uczestników dopuściła się ataku na mienie w postaci radiowozu policyjnego (m. in. skakano po dachu i masce radiowozu) oraz ataku wobec funkcjonariuszy policji i ich znieważania”.
Jak wskazał, doszło do zatrzymań 48 najbardziej agresywnych osób w związku z art. 254 par. 1 Kodeksu karnego, który mówi o tym, że ten, kto bierze czynny udział w zbiegowisku wiedząc, że jego uczestnicy wspólnymi siłami dopuszczają się gwałtownego zamachu na osobę lub mienie, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
Nadkom. Marczak podkreślił, że zatrzymań dokonano m.in. na Krakowskim Przedmieściu, jak również na ul. Wilczej w Warszawie.
Wśród 48-osób zatrzymanych znajdują się także osoby, wobec których prowadzone będą także czynności dot. m.in. naruszenia nietykalności (1 osoba), uszkodzenia radiowozu oraz urządzeni nagłaśniających (3 osoby), znieważenia pomnika (1 osoba)
— czytamy. Jak podkreślono, o zatrzymaniach poinformowano niezwłocznie prokuraturę, a czynności procesowe będą realizowane z udziałem ustanowionych obrońców.
„W przypadku naszych działań opanowanie to podstawa”
W przypadku naszych działań opanowanie to podstawa - przypomniała stołeczna policja, odnosząc się do piątkowego protestu, związanego z decyzją o areszcie wobec aktywisty Michała Sz.”.
To jeden z wielu przykładów „prowokacji policyjnych”? W przypadku naszych działań opanowanie to podstawa. Tego nam nie zabrakło. Jednak tam, gdzie dochodzi do ataku na życie i mienie, opanowanie to także zdecydowane użycie środków przymusu bezpośredniego w tym siły fizycznej
— napisała na Twitterze stołeczna policja. Do wpisu dołączony jest link do artykułu TVP Info, w którym opisano, że demonstrujący przed warszawską siedzibą Kampanii Przeciwko Homofobii byli agresywni wobec funkcjonariuszy oraz używali wobec nich wulgaryzmów.
CZYTAJ WIĘCEJ:
kpc/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/512671-zatrzymania-podczas-protestu-lgbt-pierwsze-osoby-zwolnione