To już totalny odlot! Michał Sz. żyjący w heteroseksualnym związku i mówiący o sobie w rodzaju męskim, staje się ikoną queerowej rewolucji. Zaangażowani w sprawę politycy mówią o prześladowanej aktywistce „Margot”, a zbiórka na pomoc „pokrzywdzonej” w jeden dzień przekroczyła 100 tysięcy zł. Czy ktokolwiek weryfikuje szczątkowe doniesienia z portali społecznościowych? Czy możliwe, że politycy opozycji – na czele z Rafałem Trzaskowskim – wchodzą w tę narrację w pełni świadomie? Brak wiedzy czy celowy udział w kulturowej rewolucji? A może są zwyczajnymi zakładnikami ideologii, w którą wdepnęli
Lawina fake newsów
Dlaczego politycy opozycji pomijają podstawowe fakty, angażując się w obronę aresztowanego Michała Sz.? Dlaczego mówią o nim jak o kobiecie i pomijają fakt, że mężczyzna został zatrzymany za pobicie działacza prolife? Narracja narzucona przez queerowe koletywy, tęczowe inicjatywy i koalicje jest silniejsza od faktów.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Nowa odsłona rewolucji
Środowiska LGBT+ nie wycofają się z raz rozpoczętych działań. Zapowiedzieli szturm i będą konsekwentni. Nie chodzi tu o związki partnerskie czy prawo do odwiedzania się homoseksualistów w szpitalach. Chodzi o przeformatowanie struktur społecznych, ideologiczne przejęcie mainstreamowej narracji, opanowanie struktur większościowych i przeprowadzenie Polski w obowiązujący na świecie kurs neomarksistwoskiej politpoprawności.
Pierwsze ataki na katolików przeszły pomyślnie. Było nieco oburzenia, ale ostatecznie nie doszło do większych sankcji prawnych wobec osób, które naruszyły „uczucia religijne” katolików. Granice przesuwane są więc coraz dalej, a po serii szokujących profanacji, przyszedł czas na histeryczne protesty uliczne. Przeszkolone bojówki, zgromadzone w kolektywach, inicjatywach, koalicjach i innych neomarksistowskich zgromadzeniach, przeszły w fazę szturmu. Po wczorajszych atakach na policję na Krakowskim Przedmieściu, zapowiadają kolejne.
W odpowiedzi na coraz szybciej przybierającą na sile nagonkę na osoby LGBTQIAP+ oraz ostatnie zatrzymania aktywistek, spotykamy się w sobotę, by wspólnie zaprotestować przeciw przemocy i systemowej queerfobii oraz okazać solidarność ze Stop Bzdurom i wszystkimi osobami queerowymi w Polsce
— napisali na Facebooku aktywiści, organizujący dzisiejszy protest pod hasłem „Dość przemocy i queerfobii!”.
Bierny opór policji i polityczne wsparcie opozycji stanowią doskonałe podłoże do tego, by rozbujać kulturową rewolucję na dobre. Bez jednoznacznego oporu, sytuacja wymknie się spod kontroli w bardzo krótkim czasie. Biorąc pod uwagę podłoże ideologiczne całej operacji, zaczyna być bardzo niebezpiecznie.
CZYTAJ TAKŻE: Kolejna próba profanacji i histeryczne reakcje aktywistów! Czy państwo pozostanie bierne wobec narastającego terroru LGBT+?
Ile płci ma człowiek?
Sprawa Michała Sz. jasno pokazuje na jaki poziom aberracji zostaliśmy przeniesieni przez tęczowych aktywistów. Człowiek żyjący jak mężczyzna, mówiący o sobie w rodzaju męskim, legitymujący się potwierdzającymi ten fakt dokumentami, nagle ogłosił się aktywistką o pseudonimie „Margot” i cały opozycyjny świat poddał się tej narracji. To już nie jest nawet polityczna poprawność. To ideologiczny amok! Dokąd to prowadzi?
Cała ta mglista ideologia pozbawiona jest spójności i logiki. Z jednej strony radykalne feministki żądają zrównania płci w imię walki z dominacją mężczyzn, z drugiej pojęcie płci ulega zatarciu. W imię realizacji tych zmian genderyści nawołują do nieograniczonego eksperymentowania z własną płciowością.
Jedna z pionierek gender, Sandra Bem, pierwsza stwierdziła, że istnienie dwóch płci biologicznych i dwóch orientacji seksualnych to zaściankowa bzdura. Uznała, że pojęcia heteroseksualizmu, homoseksualizmu i biseksualizmu są „fikcjami stworzonymi przez historię i kulturę”. W jej opinii płcią normatywną jest tzw. trzecia płeć, czyli hermafrodytyzm, a „najlepszym rodzajem tożsamości, jeśli chodzi o role związane z płcią, jest nieutożsamianie się z żadną z nich”. Bem stworzyła kwestionariusz ról płciowych, którym od lat 70. bada stopień androgynii człowieka. Zawiera on listę 60 cech, po 20 uznanych przez nią za typowo męskie, typowo żeńskie i neutralne.
Ile zatem mamy płci w świetle ideologii gender? Jak się okazuje, problem ten jest nie tylko wielopiętrowy, ale wręcz nierozstrzygalny. Dr Jacek Sieradzan próbował policzyć, lecz ostatecznie doszedł do przekonania, że „granice między płciami są równie trudne do wyznaczenia jak granice między barwami tęczy”. Po długich zmaganiach pogrupował pewne tendencje, zastrzegając, że każda z nich jest płynna i może przybierać nowe formy. Genderyści wyróżniają więc następujące kategorie płci:
• 10 rodzajów płci medycznej, które mogą podlegać różnego rodzaju anomaliom i zaburzeniom hormonalnym i chromosomowym;
• 8 rodzajów płci psychologicznej, które zależą od własnego samopoczucia. Wyodrębnia się tu następujące typy: typ kobiety męskiej, kobiety kobiecej, kobiety androgynicznej, kobiety nieokreślonej, mężczyzny męskiego, mężczyzny kobiecego, mężczyzny androgynicznego i mężczyzny nieokreślonego. Schody dopiero się zaczynają, bo oto pojawia się
• trzecia płeć w 28 modalnościach. Osoby, które zaliczają się do tego grona, nie uważają się ani za mężczyzn, ani za kobiety. Pojęcia trzeciej płci używa się w związku z płcią biologiczną (biological sex), płcią kulturową (gender), tożsamością płci kulturowej (gender identity) oraz orientacją seksualną (sex identity);
• 15 tożsamości seksualnych (sex identities) z zastrzeżeniem, że orientacja seksualna może podlegać zmianom. Wyróżnia się tutaj następujące gender role: heteroseksualną, aseksualną w rozmaitych wariantach, od heteroromantycznej poprzez biromantyczną i transromantyczną aż po panromantyczną (czyli nacechowaną „romantycznym stosunkiem nieopartym na płci kulturowej ani jej braku”), biseksualną, ex-gay, homoseksualną, panseksualną, wielomiłosną, pomoseksualną, banjee, gejowską, lesbijską, nieheteroseksualną i queer (czyli połączenie wszelkiej maści dziwactw, których nie dało się zakwalifikować do innych podziałów);
• 13 tożsamości płci kulturowej (gender identities), do których zalicza się m.in. męska, żeńska, androgyniczna w rozmaitych wariantach, Boi (termin określający wiele różnych tożsamości płciowych, najczęściej pasywnego geja albo przebierającego się za kobietę), liminalna (genderfucking), nieokreślona (genderqueer; intergender – wszystkie warianty), interseksualna (hermafrodytyzm), wszechpłciowa (pangender), transgenderyczna (przekraczająca płeć społeczną) womyn (kobieta, która nie utożsamia się z tradycyjną rolą narzucaną jej przez społeczeństwo patriarchalne);
• hermafrodytyzm w pięciu postaciach;
• Transseksualizm, polegający na niezgodności między płcią biologiczną a socjalną. Dzieli się na trzy grupy: heteroseksualnych transwestytów – po zmianie płci, oraz osoby o statusie pośrednim między transwestytyzmem a transseksualizmem, które chcą zmiany operacyjnej lub nie;
• transgenderyzm będący zmianą płci kulturowej. Osoby transgenderyczne mogą uważać się za hetero-, homo-, bi-, pan-, poliseksualistów bądź osoby aseksualne, obupłciowe albo odczuwać przynależność do innej płci niż biologiczna. Transgenderyzm może przybierać różne typy, np. mężczyzna przebierający się za kobietę w związku małżeńskim z kobietą przebierającą się za mężczyznę (transwestytką) albo też mężczyzna przebierający się za kobietę (cross-dresser), czyli transwestyta uprawiający seks z kobietą, która kocha w nim kobiecość.
Oczywiście lista jest elastyczna. Określając płeć, należy wskazać gros czynników, jak rodzaj związku, płeć, płeć płci, płeć kulturową, rodzaj płci kulturowej i seksualność płci kulturowej. Wszystko to może ze sobą zagrać w dowolnej konfiguracji. Łatwo sobie przecież wyobrazić heteroseksualnego transwestytę płci męskiej o kobiecej płci kulturowej i lesbijskim rodzaju płci kulturowej, realizującego się seksualnie jako lesbijski heteroseksualny transwestyta.
Niezwykle wymowne jest podsumowanie, w którym Sieradzan stwierdza:
„Na przykładzie płci pokazano, jak bardzo skomplikowany jest świat współczesny. Skoro nawet płeć nie określa tożsamości człowieka, to można zapytać: czy coś takiego jak tożsamość w ogóle istnieje? A także: jaki sens ma poszukiwanie tożsamości w świecie, w którym wszystko tak bardzo szybko się zmienia? Autor doszedł do wniosku, że z powodu istnienia wielu płci pośrednich, odmiennie definiowanych, wyznaczenie granicy między płcią żeńską a męską jest praktycznie niemożliwe”.
Można by się uśmiechnąć do tej absurdalnej bezradności poznawczej, gdyby nie fakt, że teorie zamieniają się w prawo. W kwietniu 2014 roku Sąd Najwyższy Indii uznał istnienie trzeciej płci.
Uznanie transseksualistów za osoby trzeciej płci nie jest ani kwestią społeczną, ani medyczną, lecz kwestią praw człowieka. Transseksualiści są obywatelami tego kraju, mają prawo do nauki i wszelkie inne prawa
– głosi orzeczenie sądu, który nakazał indyjskiemu rządowi oraz władzom poszczególnych stanów zapewnić transseksualistom prawo do pomocy społecznej i zatrudnienia na takich samych zasadach jak innym grupom mniejszościowym. W 2007 roku trzecią płeć zalegalizował Nepal, a sześć lat później Bangladesz. Australia już w 2011 zezwoliła na wpisywanie do paszportów płci nieokreślonej bez konieczności jej chirurgicznej zmiany. W styczniu 2013 roku Australijska Komisja Praw Człowieka w pełni zaaprobowała różnorodność osób LGBTQ. Wyróżniła wówczas ponad 20 płci kulturowych. Obok homoseksualistów, biseksualistów i transseksualistów wymieniono interseksualistów, panseksualistów, crossdresserów, drag king, drag queen, genderfluid, genderqueer, intergender, neutrois, pan-gender, third gender, third sex, transgender, transexed. Lista jest oczywiście otwarta.
Europa dosyć szybko podąża tym śladem. W 2013 roku Niemcy wprowadziły prawo istnienia trzeciej płci w dokumentach. Rodzice zgłaszający narodziny dziecka mogą zdecydować, że jego płeć będzie nieokreślona.
To szaleństwo naprawdę nie ma końca. Droga mniejszości seksualnych dawno została już zaprogramowana politycznie. Globalistyczny walec tęczowej rewolucji toczy się powoli, ale bardzo konsekwentnie. W akcję przeformatowania świata wprzęgnięte są międzynarodowe instytucje, organizacje pozarządowe, a całą tę strategię hojnie wspiera światowy biznes. Bez jednoznacznego oporu, zostaniemy zmieleni przez tę potężną machinę.
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/512642-heteroseksualny-chuligan-bedzie-ikona-queerowej-rewolucji