Roman Giertych dołączył do chóru oburzonych rzekomo nieuzasadnionym zatrzymaniem Michała Sz. - aktywisty LGBT, który sam przedstawia się jako „Margot”. „Witamy na wschodzie Europy” - napisał na Twitterze mecenas. Czyżby sam podważał decyzję sądu?
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Giertych: Witamy na wschodzie Europy
Chuligańska napaść na działacza fundacji pro-life i zniszczenie samochodu ze stratą wynoszącą ponad 6 tys. zł. To zarzuty postawione Michałowi Sz., który sam przedstawia się jako „Margot”. Jednak politycy opozycji i środowiska LGBT podnoszą krzyk o rzekomej brutalności policji i nieuzasadnionym aresztowaniu…
Narracja ta nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Jak więc próbować rozmydlać sprawę na korzyść własnego obozu? Próbę podjął „mecenas” Roman Giertych. Adwokat m.in. Donalda Tuska przyznał, że Michał Sz. ewidentnie naruszył prawo, lecz jednocześnie całą winę próbował zrzucić – bez zaskoczenia – na PiS (sic!).
Na przykładzie ewidentnego naruszenia prawa przez działacza LGBT, PIS próbuje nas przywyczaić do akceptacji nieuzasadnionych aresztów i zatrzymań, pozbawiania prawa do adwokata, naruszania przez Policję wielu procedur i generalnie do zamordyzmu. Witamy na wschodzie Europy
– napisał Giertych na Twitterze [zachowano pisownię oryginalną - red.].
Jeden z internautów słusznie zwrócił uwagę:
A skąd Pan wie, że nieuzasadnione zatrzymania? Wszyscy muszą przestrzegać prawa Palec wskazujący skierowany do góry. To się nazywa praworządność.
Decyzję o areszcie wydał sąd!
Przypomnijmy więc, że decyzję o zastosowaniu wobec Michała Sz. dwumiesięcznego aresztu tymczasowego wydał… Sąd Okręgowy w Warszawie!
Michał Sz. podejrzany jest bowiem o dokonanie czynu chuligańskiego polegającego udziale w zbiegowisku, brutalnym zaatakowaniu działacza fundacji pro-life oraz niszczeniu mienia należącego do fundacji; czyn ten zagrożony jest karą do 5 lat pozbawienia wolności – jak przekazała warszawska prokuratura.
Zarzucono mu, że 27 czerwca „wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami uszkodził samochód marki renault master poprzez przecięcie opon, pocięcie plandeki, urwanie lusterka, oderwanie tablicy rejestracyjnej, uszkodzenie kamery cofania oraz pobrudzenie pojazdu farbą”. Łączna wartość strat - jak poinformowała prokuratura - wyniosła ponad 6 tys. zł na szkodę Fundacji „Pro-Prawo do Życia”.
Aktywiście zarzucono również, że w trakcie zajścia przewrócił Łukasza K. na chodnik, czym spowodował u niego obrażenia pleców i lewego nadgarstka. „Zarzut obejmuje także stosowanie przemocy polegającej na szarpaniu i popychaniu Łukasza K. w celu zmuszenia pokrzywdzonego do zaprzestania nagrywania przebiegu zdarzenia” - informowała prokuratura.
Obóz opozycji nadal więc będzie bronić chuligana?
CZYTAJ WIĘCEJ:
kpc/Twitter/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/512636-giertych-oburzony-aresztem-dla-michala-sz-wschod-europy