Kwaśniewski: Daję prezydentowi niewielki kredyt zaufania. Bojkot jest złą tradycją. Powinniśmy wybory uszanować

Powinniśmy jednak niezależnie od różnicy zdań, wybory uszanować. Także ze względu na ciągłość państwa polskiego - podkreślił w rozmowie z „Super Expressem” były prezydent Aleksander Kwaśniewski, odnosząc się do uroczystości zaprzysiężenia na drugą kadencję prezydenta Andrzeja Dudy i zachowania polityków opozycji.

CZYTAJ TAKŻE:

— RELACJA. Andrzej Duda złożył przysięgę przed Zgromadzeniem Narodowym i objął urząd prezydenta RP na drugą kadencję

— Prezydent Duda w orędziu: Rodzina, bezpieczeństwo, praca, inwestycje i godność to sprawy kluczowe. Moja kadencja będzie blisko ludzi

— Żenada! Komorowski: Gdyby wybory wygrał Trzaskowski pojawiłbym się na zaprzysiężeniu. Nie było mnie z szacunku do konstytucji

Kredyt zaufania

Kwaśniewski stwierdził, że orędzie prezydenta Dudy nie zaskoczyło go, a zapowiedzi o budowaniu kompromisu słyszał już pięć lat temu. Dodał jednak, że daje prezydentowi kredyt zaufania.

Daję prezydentowi niewielki kredyt zaufania, będę czekał, czy za zapowiedziami Andrzeja Dudy pójdą czyny. Bo słowa, to tylko słowa – one dobrze brzmią, zobaczymy, jakie pójdzie za nimi działanie

— stwierdził Kwaśniewski.

Kwaśniewski na zaprzysiężeniu

Aleksander Kwaśniewski był jedynym byłym prezydentem, który pojawił się na zaprzysiężeniu prezydenta Dudy. Jak wyjaśnił, zrobił to z trzech powodów.

Po pierwsze – chodziło o szacunek do państwa polskiego, którego prezydent był zaprzysiężany. Po drugie – przyszedłem na zaprzysiężenie z szacunku do urzędu prezydenta RP – sam byłem prezydentem dziesięć lat, wiem jak ważna jest pozycja głowy państwa w polskim systemie politycznym. Po trzecie – przyszedłem na posiedzenie Zgromadzenia Narodowego z uwagi na szacunek do wyborców, którzy w głosowaniu wzięli udział. Zarówno dla wyborców Andrzeja Dudy, jak i Rafała Trzaskowskiego i pozostałych kandydatów. Wyborcy zagłosowali, to jest ważne. W związku z tym głosy te trzeba uszanować. Nie można twierdzić, że wyborów tych nie było. One się odbyły

— podkreślił były prezydent dodając, że skoro Sąd Najwyższy uznał ważność wyborów, to one się odbyły i nie można ich kwestionować.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Andrzej Duda: Dziękuję prezydentowi Aleksandrowi Kwaśniewskiemu. Bardzo się cieszę, że był, pokazał klasę

wkt/se.pl