W środę wieczorem polscy strażacy wylatują do Bejrutu ratować życie ludzkie. Będzie 39 ratowników grup poszukiwawczych, czterech ratowników chemicznych i cztery psy. Jadą tam najlepsi z najlepszych - powiedział Komendant Główny Państwowej Straży Pożarnej nadbryg. Andrzej Bartkowiak. O polskiej pomocy dla Libanu informował w środę przed południem szef rządu Mateusz Morawiecki.
CZYTAJ TEŻ:
Prezydent Duda pisze do prezydenta Libanu
W imieniu narodu polskiego oraz własnym pragnę przekazać na Pana ręce wyrazy współczucia oraz wsparcia dla rodzin ofiar eksplozji w bejruckim porcie. Zapewniam Pana, że w tych trudnych chwilach łączymy się z nimi w bólu i modlitwie
— napisał prezydent Andrzej Duda w depeszy skierowanej do prezydenta Libanu Michela Aouna.
Poinformował, że „Polska jest gotowa wysłać grupę strażaków-ratowników, którzy na miejscu mogą udzielić niezbędnej pomocy poszkodowanym”.
Andrzej Duda w depeszy do prezydenta Libanu wyraził nadzieję, że „dzięki trwającej akcji ratunkowej, uda się pomóc możliwie dużej liczbie rannych i zaginionych”.
Jestem przekonany, że naród libański z pomocą społeczności międzynarodowej, zdoła podnieść się jeszcze silniejszy po tej katastrofie
— podkreślił.
Prezydent złożył także życzenia pomyślności i zdrowia dla prezydenta Libanu oraz wszystkich obywateli kraju.
CZYTAJ TAKŻE: Kondolencje prezydenta Andrzeja Dudy po tragicznych eksplozjach w Bejrucie: „Armagedon. Łączę się w bólu z Rodzinami Ofiar”
Ratownicy i medycy gotowi do wylotu
Jak poinformował Komendant Główny PSP podczas briefingu prasowego, w środę wieczorem grupa polskich strażaków wyleci z Warszawy do Libanu.
Jedzie 39 ratowników grup poszukiwawczych z Warszawy, Poznania, Łodzi, Nowego Sącza, czterech ratowników chemicznych plus cztery psy
— zaznaczył.
Do tego musimy pamiętać, że na miejscu jesteśmy zupełnie samowystarczalni, więc zabieramy ze sobą wyżywienie, wodę. Nie możemy stanowić żadnego problemu dla państwa, do którego lecimy ratować. Jesteśmy przygotowani na siedem dni non stop pracy na miejscu
— ocenił nadbrygadier dodając, że potem będą się zastanawiać o ewentualnej podmianie, jeżeli będzie taka potrzeba.
Musimy też pamiętać, że na terenie naszego kraju musi zostać też ekipa, która w każdej chwili musi być gotowa do działań
— zaznaczył.
Podkreślił, że na miejsce jadą ratownicy z grup poszukiwawczo-ratowniczy, więc głównie będą się skupiali na tym, żeby wydobywać i poszukiwać ludzi, którzy mogą jeszcze być w gruzowiskach.
Skala zniszczeń jest ogromna w tym mieście, więc na pewno trudno ocenić ile jeszcze osób może się znajdować w strefach niebezpiecznych. Jedzie ekipa bardzo doświadczona, wytrenowana z najlepszymi psami, jakie mamy do dyspozycji w PSP, więc myślę, że będziemy bardzo pomocni
— podał.
Wskazał też, że po raz pierwszy w historii Państwowej Straży Pożarnej grupa chemików wyjeżdża poza granice Polski, żeby pomagać w akcji ratowniczej.
Bierzemy ze sobą zespół najbardziej doświadczonych chemików, ponieważ, jak wiemy, doszło tam do wybuchu najprawdopodobniej saletry amonowej. Wiemy też, że nie wszystko się wypaliło, nie wszystko wybuchło, więc chcemy być przygotowani na tego typu sytuacje. Chcemy też doradzić ewentualnie władzom na miejscu, jak sobie poradzić z tą trudną sytuacją
— powiedział.
Poinformował też, że wylot strażaków odbędzie się w środę najpóźniej o godzinie 22.
Jest pełna gotowość. Jesteśmy wszyscy na miejscu. Wkrótce będziemy się przemieszczać na lotnisko odprawić sprzęt
— podkreślił.
Bardzo dużą część sprzętu stanowi nasze wyżywienie i woda, ale są też różnego rodzaju sprzęt specjalistyczny. Do tego najważniejsze są psy, które są istotnym elementem. Bierzemy też różnego rodzaju geofony i inne urządzenia, które będą służyły do tego, żeby ludzi poszukiwać na miejscu
— dodał.
Chciałbym przy okazji podziękować za gotowość wszystkim strażakom, którzy pilnie i karnie stawili się do służby, aby się udać ratować ludzi. Chcę też podziękować LOT-owi, który bardzo szybko odpowiedział na naszą prośbę oraz chcę podziękować MSWiA i panu premierowi za szybką akcję. Wiem też, że polski dreamliner poleci nie tylko ze strażakami, ale też z innymi ważnymi medykamentami, lekarstwami i innym sprzętem, który będzie niezbędny tam na miejscu akcji
— powiedział.
Działania polskiej ambasady w Bejrucie
Wiceminister MSZ Jabłoński poinformował ponadto, że polska ambasada w Bejrucie jest w bieżącym kontakcie ze stroną libańską, która wskazuje jaka pomoc jest najbardziej potrzebna.
MSZ koordynuje działania w kraju; w przygotowanie misji włączone jest kilkanaście instytucji państwa i organizacje pozarządowe. Szczególne istotna jest rola Państwowej Straży Pożarnej, Polskiego Centrum Pomocy Międzynarodowej, Agencji Rezerw Materiałowych oraz PLL Lot
—podkreślił.
Libański oddział Czerwonego Krzyża poinformował w środę, że w wyniku eksplozji, do jakiej doszło we wtorek w Bejrucie, zginęło co najmniej sto osób, zaś liczbę osób, które doznały obrażeń, oceniono na co najmniej 4 tys.
Do eksplozji doszło w składach bejruckiego portu, gdzie od kilku lat przechowywano saletrę amonową, zmagazynowaną tam bez niezbędnych zabezpieczeń. Wybuch był tak silny, że było go słychać na Cyprze oddalonym od Bejrutu o 240 km.
Jako przyczynę tragedii władze libańskie podały prace spawalnicze w składach, gdzie trzymano 2750 ton saletry amonowej (azotanu amonu) wcześniej skonfiskowanej przez władze.
aes(PAP)
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/512269-medycy-ratownicy-z-psami-gotowi-do-wylotu-do-bejrutu
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.