6 sierpnia odbędzie się posiedzenie Zgromadzenia Narodowego poświęcone zaprzysiężeniu prezydenta Andrzeja Dudy. Część polityków nie weźmie w nim udziału, tłumacząc to obecną sytuacją epidemiologiczną. Inni, zwłaszcza politycy związani z PO, przedstawiają argumenty natury politycznej. Poseł PSL Władysław Teofil Bartoszewski w rozmowie z portalem wPolityce.pl zdecydowanie krytykuje takie zachowanie części parlamentarzystów opozycji.
CZYTAJ TAKŻE: TYLKO U NAS. Trzaskowski nie przyjdzie na zaprzysiężenie prezydenta. Tarczyński: Jest człowiekiem bez honoru. To tchórzostwo
Nie wybieram się na zaprzysiężenie, ale z powodów pandemii. Dziś testowałem się na obecność koronawirusa i biorąc pod uwagę, co się teraz dzieje, jeśli chodzi o sytuację epidemiologiczną, to nie jest rozsądne, żeby człowiek w moim wieku pojawił się w grupie kilkuset posłów i senatorów, z którym nie wiadomo, ilu jest zarażonych
— podkreśla Władysław Teofil Bartoszewski, poseł PSL. Zapytany jednak, jak ocenia postawę polityków opozycji, którzy nie zamieszczają uczestniczyć w Zgromadzeniu Narodowym z powodów politycznych, odpowiada:
Te wybory nie były w pełni równe, ale prawdą jest, że prezydenta Andrzej Duda i to zdecydowaną większością głosów. Jest on prezydentem, zatem nie możemy kontestować państwa. Dlatego np. pan prezydent Aleksander Kwaśniewski, któremu jest bardzo daleko ideologicznie do pana prezydenta Dudy, zapowiedział jednak, że przyjdzie. To jest kwestia szacunku do instytucji, woli wyborców, których jednak prawie 10,5 mln zagłosowało na pana prezydenta.
„Przecież będziemy uznawać pana Andrzeja Dudę jako prezydenta Polski”
Po czym dodaje:
To są wybory, do których poszła nieprawdopodobna liczba Polaków. Przewiduję taką sytuację, że gdyby wygrał pan Trzaskowski, to mogłoby na zaprzysiężenie nie przyjść część polityków PiS-u – takie rzeczy w Sejmie już bywały. Natomiast to jest niewłaściwie – jednak to są wybory, w których uczestniczyło ponad 20 milionów ludzi i im należy się szacunek. Przecież będziemy uznawać pana Andrzeja Dudę jako prezydenta Polski. Chyba, że ktoś to kontestuje i mówi, że Andrzej Duda nie jest prezydentem. Jednak to wprowadza daleko idące zamieszanie w życiu państwowym, wręcz anarchię. Nie sugerowałbym podążania tą drogą, żeby przez następne lata mówić, że Andrzej Duda nie jest prezydentem, bo to jest chaos prawny, chaos konstytucyjny, to jest niewłaściwe.
Władysław Teofil Bartoszewski odnosi się do wypowiedzi polityków PO, którzy krytykuje uznanie wyborów przez Sąd Najwyższy.
Sąd Najwyższy niewątpliwie miał dość dziwne uzasadnienie, że ludzie mogli nie oglądać TVP, bo mogli oglądać informacje skądinąd. To słabo brzmiało, natomiast to, co chodzi po głowie politykom PO, to nie jestem w stanie tego zrozumieć. Nie bardzo wiem, gdzie w tym wszystkim jest PO, bo to jest dla mnie trochę partia enigma. Czy PO będzie kontestować ważność wyborów prezydenta przez następne 3,5 roku czy nawet następne 5 lat, to nie wiem, ale niezależnie od problemów z tymi wyborami, faktem jest, że pan prezydent Duda je wygrał
— mówi.
Bartoszewski: Niektórzy politycy PO kontestują termin wyborów. To jest niepoważne
Poseł PSL wypowiada się też nt. zarzutów części polityków opozycji co do terminu wyborów prezydenckich.
Zawsze mówiłem, że zgadzamy się z sytuacją taką, iż wiemy, że to termin niekonstytucyjny, ale nie wiadomo co zrobić po tym, jak wybory nie odbyły się 10 maja. To jest rzecz, której konstytucja nie przewidziała i wtedy trzeba było improwizować, wiedząc o wadliwości tego rozwiązania. Władysław Kosiniak-Kamysz powiedział wtedy jedną rzecz – możecie kontestować wybory z takich czy innych powodów, bo każdy ma do tego prawo, ale nie odważcie się kontestować dnia, na który się zgodziliśmy. Wszyscy się na to zgodziliśmy. A jednak słyszę, że niektórzy ludzie z PO również to podnoszą. To jest niepoważne – gdyby wygrał Rafał Trzaskowski, to by ten argument nie padał
— podkreśla.
To się może nie podobać co najmniej 10 milionom wyborców, ale pan prezydent Andrzej Duda wygrał te wybory. W związku z tym jest prezydentem i należy mu się szacunek jako do głowy państwa, nawet jeśli ktoś go nie lubi
— zaznacza.
as
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/512112-bartoszewski-kontestowanie-wygranej-dudy-wprowadza-anarchie