Prof. Andrzej Zoll, choć kilka lat temu ostrzegał przed konwencją stambulską, teraz pokornie… tłumaczy się i usprawiedliwia. Presja „salonu” zbyt silna?
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Co na to opozycja? Prof. Zoll kilka lat temu: Konwencja antyprzemocowa to zamach na naszą cywilizację. Wiele państw jej nie ratyfikowało
Uważam, że to czysta gra polityczna. Nie ma żadnych racjonalnych powodów, by teraz wypowiadać konwencję. Z punktu widzenia przepisów międzynarodowych jej wypowiedzenie ma zupełnie inne znaczenie niż jej niepodpisanie. Polska brała udział w jej uchwalaniu! Jej wypowiedzenie teraz miałoby bardzo negatywny oddźwięk
— mówił w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” prof. Andrzej Zoll, który kilka lat temu… ostrzegał przed konwencją stambulską, nazywając ją „zamachem na naszą cywilizację”. Były szef TK próbuje teraz przekonywać, że zmienił zdanie.
Przyznam, że się myliłem
— próbował się usprawiedliwiać.
To dla mnie pouczające. Sześć lat temu nie było żadnych doświadczeń w stosowaniu jej przepisów. Nie było także żadnych orzeczeń, które by szły w kierunku pogorszenia sytuacji kobiet
— dodał.
Mogę śmiało powiedzieć, że polskie prawo karne jest dobrym instrumentem do obrony kobiety i nie jest przeciwko konwencji
— stwierdził prof. Zoll.
Skąd ta zmiana i „postępowość”? Dlaczego prof. Zoll poprawia swoje wypowiedzi? Czyżby presja „salonu” była zbyt silna?
CZYTAJ TAKŻE: Wniosek premiera Morawieckiego wpłynął do TK. Trybunał zbada, czy Konwencja stambulska jest zgodna z polską konstytucją
kpc/”Rz”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/512003-prof-zoll-tlumaczy-sie-ze-slow-o-konwencji-stambulskiej