"Być może bez niezbędnych zmian zwycięstwo nie będzie już możliwe". Krótka refleksja na marginesie wywiadu Morawieckiego dla "Sieci"

Po rozpoznaniu blisko 6 tys. protestów wyborczych Sąd Najwyższy uznał wybory prezydenckie za ważne. Tego werdyktu nie zmienią wpisy polityków opozycji na Twitterze, ani nawet ich nieobecność podczas zaprzysiężenia Andrzeja Dudy. Zjednoczona Prawica ma powody do świętowania, bo to w końcu jej siódme z rzędu zwycięstwo. I choć następne wybory dopiero w 2023 roku, to wcale to nie oznacza, że przed obozem Jarosława Kaczyńskiego 3,5 roku wakacji. Druga kadencja będzie wymagać od Zjednoczonej Prawicy jeszcze większego nakładu sił niż poprzednia. Oczywiście jeżeli celem jest następne zwycięstwo.

O tym, że najbliższe lata, to nie będzie lekka przebieżka mówi premier Mateusz Morawiecki w arcyciekawym wywiadzie, który mogą Państwo przeczytać w najnowszym numerze „Sieci”.

CZYTAJ WIĘCEJ: TYLKO W „Sieci”! Wielowątkowy wywiad z premierem Morawieckim: „Musimy ostro ruszyć do przodu!”. SPRAWDŹ

Tak się akurat złożyło, że Zjednoczona Prawica rozpoczęła drugą kadencję od walki z pandemią koronawirusa i jej gospodarczymi skutkami. Gdy sytuacja zaczęła się powoli normować, przyszedł czas wyborów prezydenckich. Po wygranej Andrzeja Dudy obóz prezesa Jarosława Kaczyńskiego zyskał 3,5 roku względnego spokoju. Ale czy obóz dobrej zmiany może spocząć na laurach? Nic z tych rzeczy! Jeżeli Zjednoczona Prawicy chce nadal wygrywać, to musi jeszcze ciężej pracować, co stanowczo podkreśla Morawiecki w rozmowie z Jackiem Karnowskim.

Czekają nas naprawdę ciężkie czasy. To będą ogromne wyzwania, o skali od dawna nieznanej. Kryzys gospodarczy, z którym zmaga się świat, dopiero się rozpoczyna. Jednoczesne uderzenie w popyt, podaż i płynność ma charakter bezprecedensowy. Nie do końca w Polsce zdajemy sobie sprawę ze zmian, które nadchodzą w gospodarce światowej

—mówi szef rządu, dodając, że rząd musi być czujny i nie może „zaspać”, gdy przyjdzie reagować na drugą falę koronawirusa, a także gospodarcze skutki pandemii.

Z drugiej strony premier jest świadomy tego, ze najbliższych lat nie można zmarnować i na uwagę Karnowskiego, że „jeśli reformować, to teraz” odpowiada:

Mamy tego pełną świadomość. Dlatego omawiamy zmiany w rządzie. (…) Jeśli nie przeprowadzimy zmian, jeśli nie szarpniemy za cugle, nie ruszymy do przodu, o zwycięstwo w 2023 r. będzie bardzo trudno. Być może bez niezbędnych zmian nie będzie ono już możliwe. Dlatego nie ma dla obozu Zjednoczonej Prawicy wakacji. (…) Nie można myśleć, że możemy świętować i czekać na kolejne sukcesy. Nie mamy żadnej gwarancji, że wygramy w 2023 r. W mojej ocenie bez istotnych zmian nie wygramy.

I właśnie o kształt i głębokość tych zmian toczy się właśnie dyskusja w obozie Zjednoczonej Prawicy. Nie jest żadną tajemnicą, że w kwestii tego, w którą stronę ma pójść obóz władzy, jest w jego wnętrzu wiele opinii. Toczą się spory, czasem nawet bardzo gorące. Tak to opisuje część mediów, które jednak mają skłonność do podkręcania wielu spraw. Dlatego zachęcam do przeczytania tekstu Michała Karnowskiego, który tonuje emocje związane z tym, co się dzieje w Zjednoczonej Prawicy.

CZYTAJ TAKŻE: Michał Karnowski: Prawdziwi wrogowie jedności Zjednoczonej Prawicy są w zupełnie innym miejscu niż maluje to większość mediów

Ale to od tych dyskutowanych obecnie zmian, będzie w dużej mierze zależeć w jakim miejscu znajdzie się obóz Jarosława Kaczyńskiego za ponad 3 lata. Sukcesy z poprzedniej kadencji mogą już nie wystarczyć w starciu z opozycją, która prawdopodobnie przymuszana przez Platformę Obywatelską będzie próbowała zmieścić się na jednej liście wyborczej, choć dziś poszczególne partie temu zaprzeczają. Na nic będzie przypominanie dwóch kadencji rządu PO-PSL, o których do następnej wyborczej rozgrywki wielu wyborców zdąży na dobre zapomnieć. Na rynek wyborczy wejdą kolejne roczniki, choć nimi najmniej bym się przejmował, a na miejscu Nowogrodzkiej skupił się na tych, którym będzie za 3 lata bliżej do trzeciej dekady życia. Jak do nich trafić? To tylko jedno z kilkunastu, a może i kilkudziesięciu pytań, na które obóz Jarosława Kaczyńskiego będzie musiał znaleźć odpowiedzieć, aby potem za głosem Morawieckiego „zakasać rękawy i wziąć się ostro do pracy”.