Szymon Hołownia wciąż snuje marzenia o wielkiej polityce. A sięgają one już tak daleko, że na antenie TOK FM stwierdził, że nie wszedłby w żadną koalicję z Prawem i Sprawiedliwością, ale dostrzega w obozie Zjednoczonej Prawicy osoby „niezaczadzone ideologią”.
CZYTAJ TAKŻE:
Hołownia i potencjalny koalicjant
W wyborach prezydenckich się nie udało, łzawe nagrania w internecie nie pomogły, więc Hołownia postanowił skupić się na wyborach parlamentarnych. Jego ruch „Polska 2050” ma docelowo rywalizować o mandaty w 2023 roku. Pytany na antenie TOK FM o to, z kim mógłby stworzyć koalicję, stwierdził, że jego ugrupowanie nie myśli „sekciarsko”, więc żadna współpraca z PiS nie jest możliwa.
Choć w całym obozie Zjednoczonej Prawicy są sensowni ludzie. Na różnych jej skrzydłach, ale nie mówię tutaj o Solidarnej Polsce Ziobry. Jeżeli dałoby się z tymi ludźmi współpracować - powiedzmy w sojuszu taktycznym - dla lepszego załatwiania polskich spraw to tak, my nie myślimy sekciarsko
— oświadczył Hołownia.
PiS musiałby przejść wiele czyśćców i nawróceń, żeby odzyskać zdolność do współpracy z ludźmi, którzy o Polsce myślą w sposób poważny. Podkreślam, jest mi trudno wyobrazić sobie koalicję z PiS nawet za kilka lat, ale wyobrażam sobie współpracę merytoryczną z niektórymi osobami ze Zjednoczonej Prawicy. Myślę, tu bardziej o niektórych ludziach związanych z Porozumieniem Gowina, bo nie wszyscy zostali zaczadzeni PiS-owską ideologią — stwierdził Hołownia.
Decyzje ws. praworządności podejmowane zwykłą większością
Hołownia był również pytany o kwestię praworządności i ustaleń szczytu UE. Przekonywał, że „zawstydzające” jest to, że w ogóle porusza się ten temat, a „takie decyzje powinny być podejmowane większością w ramach UE”.
Ze znaczną częścią moich wyborców zgadzamy się, że tę logikę należy odwrócić: nie zastanawiać się, czy Polska powinna być karana za łamanie praworządności, tylko co zrobić, żeby Polska nigdy nie była poddawana takim procedurom, żeby w Polsce praworządność nie była zagrożona. To jest myślenie o jakimś zarządzaniu katastrofą, a my musimy pójść do źródeł tej katastrofy i zastanowić się, dlaczego ten problem jest. Dlaczego mamy w Polsce rząd, który z praworządności robi sobie zabawkę, którą bawi się, jak chce, a obywateli traktuje jak półgłówków, którym mówi, że jeśli da im się pieniądze i jakieś poczucie dumy, to im to wystarczy. Nie potrzebują niezawisłych sądów, fundamentów demokracji. To traktowanie obywateli z pogardą. O tym rozmawiam z moimi wyborcami, żebyśmy żyli w kraju, którym nie trzeba się zastanawiać, czy sędzia, do którego pójdziemy załatwiać swoją sprawę będzie z partii czy nie. To przerabialiśmy 40 lat temu
— mówił Szymon Hołownia.
wkt/TOK FM
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/511875-holownia-snuje-plany-o-koalicji-po-wyborach-parlamentarnych