Grupa aktywistów Greenpeace zawiesiła na gmachu Ministerstwa Środowiska olbrzymi baner „Stop dewastacji! Czas na ochronę” z rysunkiem przedstawiającym szefa resortu Michała Wosia wycinającego drzewo.
To było zaplanowane
Organizacja sama pochwaliła się inicjatywą w sieci podkreślając, że aktywiści wspięli się na dach budynku. Po całej akcji na stronie Greenpeace’u od razu pojawiła się starannie przygotowana informacja.
Minister środowiska nie może być wykonawcą biznesplanu leśnych baronów. Obowiązkiem rządzących jest ochrona naszego wspólnego dobra, jakim jest przyroda. Potrzebujemy ministra, który słucha głosu nauki i społeczeństwa, a nie bossów leśnego koncernu. Potrzebujemy ministra, który w obliczu kryzysu klimatycznego i ekologicznego potrafi stanąć po stronie ludzi i przyrody, a nie tych, którzy resztki tej cennej przyrody eksploatują i niszczą dla władzy i pieniędzy
— mówi Marta Grundland, koordynatorka kampanii leśnej Greenpeace Polska.
Burza na Twitterze
Sprawa już zaczęła żyć w mediach społecznościowych.
STOP DEWASTACJI, CZAS NA OCHRONĘ!
Trwa akcja aktywistek i aktywistów #Greenpeace na gmachu @MinSrodowiska . Protestujący wywiesili wielki baner z podobizną ministra @MWosPL . Domagają się lepszej ochrony starych, polskich lasów.
Na dachu ministerstwa…fajnie są chronione państwowe urzędy…
gah
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/511859-greenpeace-uderza-w-wosia-na-gmachu-ministerstwa