Minister zdrowia Łukasz Szumowski na antenie programu „Gość Wiadomości” (TVP INFO) wypowiadał się na temat sytuacji epidemicznej w Polsce. Wcześniej wystąpił w Polsat News, gdzie zadeklarował m.in. ,że nie zamierza odchodzić w Ministerstwa Zdrowia.
CZYTAJ TAKŻE: Rzecznik rządu: Nie skłaniamy się ku wprowadzeniu dodatkowych obostrzeń w skali kraju. Mogą być w poszczególnych powiatach
Mamy w tej chwili sześć dużych ognisk – to są trzy kopalnie i trzy zakłady. Pewnie koło 300 osób z dużych ognisk, zatem mamy wzrost, natomiast myślę, że po bardzo agresywnym badaniu, wymazywaniu tych ognisk, opanujemy je i wrócimy do niższego poziomu
— mówił w programie „Gość Wiadomości” minister zdrowia Łukasz Szumowski.
Patrzymy na regiony, które mają wysokie liczby chorych. Można tam będzie ewentualnie pewne bardziej radykalnie kontrolować te zalecenia, które są. Na przykład noszenie maseczek czy przyłbic. Tutaj nie ma czegoś takiego, jak zwolnienie z zasłaniania nosa i ust. Jak ktoś ma stany chorobowe, które nie pozwalają mu na maseczkę, może nosić przyłbicę
— podkreślił minister.
Nie ma czegoś takiego, jak zwolnienie z zasłaniania nosa i ust. (…) To tak naprawdę ma chronić innych. Nie bądźmy samolubni, nie bądźmy egoistami
— zaznaczył.
„Nie chcę odchodzić z Ministerstwa Zdrowia”
Nie chcę odchodzić z Ministerstwa Zdrowia
— zadeklarował szef resortu zdrowia Łukasz Szumowski, pytany na antenie Polsat News, czy zamierza odejść z resortu.
Minister zdrowia był w piątek gościem Polsat News. Był tam pytany o doniesienia medialne, iż rozważa odejście z ministerstwa zdrowia.
Wróciłem w tej chwili do pracy (minister pod koniec lipca przebywał na urlopie - PAP) i to pokazuje, że co jest w tej chwili istotne
— stwierdził.
Nie chcę odchodzić. W tej chwili jest wyzwanie koronawirusa
— podkreślił.
Do tego, czy minister zdrowia pozostanie w rządzie odnosił się pod koniec lipca także premier Mateusz Morawiecki.
Ja wobec pana ministra Szumowskiemu nie mam żadnych innych planów, mam nadzieję na współpracę z panem ministrem
— mówił wtedy premier.
Jak dodał, jest przede wszystkim wdzięczny panu ministrowi Szumowskiemu za to, że tak wspaniale bronił Polaków przed koronawirusem.
Za to, że tak odważnie podejmował te decyzje i dzięki niemu przeszliśmy tę fazę w miarę suchą nogą, a jeżeli będzie druga fala, myślę, że się nauczyliśmy żyć coraz lepiej z tą epidemią
-– mówił szef rządu.
Co z weselami? Szumowski: „Powinna być forma zgłoszenia…”
Powinna być forma zgłoszenia wesela, zawierająca listę gości, by potem skontrolować, czy rzeczywiście tyle osób jest
— mówił minister zdrowia Łukasz Szumowski, odnosząc się do ewentualnych restrykcji związanych z organizacją wesel. Rząd może też zaproponować pewne regionalne restrykcje - dodał Szumowski.
Szumowski pytany w piątek na antenie Polsat News o ewentualne restrykcje związane ze wzrostem zachorowań na koronawirusa, podkreślił, że „regionalnie będziemy je zaostrzać lub proponować pewne rozwiązania”.
Dopytywany, czy będzie zakaz organizacji wesel w danym regionie kraju, zaznaczył, że „powinna być forma zgłoszenia wesela, na przykład lista gości”.
Jeśli jest wpisanych 100 osób na listę, to zawsze można przyjechać i skontrolować, czy rzeczywiście tak jest
— dodał.
Jeśli będziemy mieli taką sytuację, że dostajemy informację, że są to wesela kilkusetosobowe, trwające ileś dni, a potem w tym obszarze mamy poważne wzrosty zachorowań, to być może trzeba będzie kontrolować sytuację
— mówił szef resortu zdrowia.
Szumowski pytany, czy wzrosty zachorowań na koronawirusa mogą przekroczyć 1000 przypadków na dobę, odpowiedział, że jego zdaniem „będziemy mieli w ciągu najbliższego tygodnia około 500-600 przypadków zachorowań, i mniej więcej za tydzień to się powinno zmniejszać”.
Dopytywany, przy jakiej dobowej liczbie zakażeń na koronawirusa groziłaby nam niewydolność szpitali, stwierdził, że „nie przy liczbie dobowej przypadków, ale przy wzroście wykładniczym, czyli jeślibyśmy podwajali liczbę chorych w ciągu trzech dni”.
Przykładowo jednego dnia jest 500 przypadków, następnego 700, za trzy dni 1000, za sześć dni 3000. To oznacza, że przypadki rosną jak krzywa wykładnicza i za dwa tygodnie mamy 50 tysięcy przypadków
— wyjaśnił Szumowski.
Szef resortu zdrowia odniósł się także do ewentualnego przywrócenia obowiązku kwarantanny dla osób przyjeżdżających zza granicy.
Jest wiele form, można wzorem Niemiec testować przyjeżdżających zza granicy. Kwarantanna musi też być rozważana. Na razie liczba osób chorych zza granicy jest niewielka
— stwierdził.
Jeśli wprowadzimy nakaz kwarantanny dla przyjeżdżających, to na pewno o tym poinformujemy z wyprzedzeniem co najmniej tygodniowym
— zapowiedział minister zdrowia.
Szumowski: Polska była w gronie państw, które negocjowały wstępną umowę ws. szczepionki na COVID-19
Minister zdrowia Łukasz Szumowski potwierdził w piątek, że Polska jest zainteresowana zakupem szczepionki na COVID-19 w ramach zamówień unijnych. Poinformował, że Polska była w gronie siedmiu państw, które negocjowały wstępną umowę w tej sprawie z firmą Sanofi.
Komisja Europejska porozumiała się z firmą Sanofi w sprawie zakupu dla krajów UE 300 mln dawek przyszłej szczepionki przeciwko Covid-19. Poinformowała też, że kontynuuje intensywne rozmowy z innymi producentami szczepionek. Planowana jest możliwość zakupu szczepionki przez wszystkie państwa członkowskie UE. Przewidziano, że gdy badania dowiodą, iż szczepionka jest bezpieczna i skuteczna przeciwko Covid-19, to KE na podstawie umowy ramowej będzie miała możliwość zakupu 300 mln dawek w imieniu wszystkich państw członkowskich UE.
Minister zdrowia Łukasz Szumowski potwierdził w rozmowie z Polsat News, że Polska jest zainteresowana zakupem szczepionki na koronawirusa.
Nie tylko skorzystamy, ale przedstawiciel Polski był w tym elitarnym gronie siedmiu państw, które negocjowały tą wstępną umowę. Byliśmy w gronie Niemiec, Włoch, Holandii i paru innych krajów. Uczestniczyliśmy aktywnie w tym procesie
— powiedział szef MZ.
Pytany ile dawek szczepionek może otrzymać Polska, Szumowski odparł, że regulacje w tej sprawie są otwarte.
Można zwiększyć budżet i kupić więcej niż wychodzi z tego przelicznika populacyjnego, to będzie po prostu sprawiedliwy przelicznik - ile osób mieszka w danym kraju, tyle tych szczepionek dany kraj otrzyma
— wyjaśnił minister.
Zastrzegł, że nie wiadomo kiedy szczepionki trafią do naszego kraju.
To jest wstępne porozumienie, w związku z tym oczywiście wiele elementów się może w tym porozumieniu zmienić, ale jest to taki ciekawy, obiecujący i bardzo pozytywny sygnał
— ocenił Szumowski.
KE chce zagwarantować dostęp do szczepionki wszystkim potrzebującym
Sanofi liczy na to, że Europejska Agencja Leków (EMA) dopuści szczepionkę do obrotu w czerwcu 2021 r.
KE stawia sobie również za cel zagwarantowanie dostępu do szczepionki wszystkim potrzebującym jej ludziom na całym świecie, nie tylko obywatelom Unii. W tym celu zebrano w ramach globalnej kampanii niemal 16 mld euro, które zostaną przeznaczone na zapewnienie powszechnego dostępu do testów, leczenia i szczepionek przeciwko koronawirusowi, a także na działania zwalczające gospodarcze skutki pandemii.
KE jest również gotowa zbadać – wraz z partnerami międzynarodowymi – czy znaczna liczba krajów zgodziłaby się na połączenie zasobów, aby wspólnie zarezerwować w firmach farmaceutycznych dawki przyszłych szczepionek, które pokryłyby zapotrzebowanie tych państw, a także krajów o niskich i średnich dochodach. Państwa o wysokich dochodach mogłyby działać jako międzynarodowa grupa nabywców, przyspieszając w ten sposób opracowanie bezpiecznych i skutecznych szczepionek oraz maksymalizując dostęp do nich dla wszystkich, którzy ich potrzebują na całym świecie.
17 czerwca KE przedstawiła europejską strategię przyspieszenia rozwoju, produkcji i stosowania skutecznych oraz bezpiecznych szczepionek przeciwko Covid-19. W zamian za prawo do zakupu określonej liczby dawek szczepionek w konkretnym terminie UE sfinansuje – na podstawie umów ramowych – część kosztów, które producenci szczepionek muszą ponieść na początkowym etapie ich opracowywania. Przekazane środki będą traktowane jako zaliczka na poczet szczepionek, których zakupu faktycznie dokonają państwa członkowskie.
Umowy te umożliwią sfinansowanie badań, które bez nich nie doszłyby do skutku, ponieważ wysokie koszty i możliwość niepowodzenia sprawiają, że decyzje o rozwijaniu szczepionek obarczone są dużym ryzykiem inwestycyjnym.
tkwl/PAP/TVP INFO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/511665-szumowski-apeluje-o-zaslanianie-twarzy-nie-badzmy-samolubni