TYLKO U NAS. Rekordowa liczba przypadków zachorowań na koronawirusa. Prof. Gut: Zbieramy dzisiaj pokłosie niedzieli

Kto jest źródłem zakażenia? Człowiek. Zachowanie ludzi decyduje. Reguły są ustalone. Jeżeli nie są przestrzegane, można je wrzucić do kosza – komentuje w rozmowie z portalem wPolityce.pl rekordową liczbę zakażeń koronawirusem prof. Włodzimierz Gut, wirusolog. Resort zdrowia poinformował w piątek, że jest 657 nowych zakażeń, najwięcej od początku epidemii.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

-GIS przestrzega: Kumulacja grypy i koronawirusa jesienią będzie niebezpieczna. Będę rekomendował jak największy dostęp do szczepionek

-Rekordowa liczba zakażonych koronawirusem. Rzecznik MZ: Dane o nowych przypadkach w najbliższych dniach pozostaną wysokie

Odnosząc się do panujących warunków pogodowych, niekorzystnych dla rozwoju koronawirusa (wysoka temperatura i duża wilgotność) prof. Gut zauważył:

Zakaża się człowiek od człowieka. Niestety wilgotność nie jest zmieniona we wnętrzu. Temperatura też dostosowuje się raczej do procesów chorobowych, co wirusowi nie przeszkadza, a dotychczas jakoś nigdzie nie stwierdzono innej drogi przenoszenia niż między ludźmi.

Nawiązując do ostrzeżeń GIS, że jesienią czeka nas kumulacja grypy i koronawirusa, prof. Gut powiedział:

Normalnie zaczyna się sezon zakażeń wirusami oddechowymi, popularnie zwany grypą – to jest zespół iluś wirusów, między innymi wchodzą w nie również koronawirusy. Ten jest o tyle szczególny, że go po prostu w tej chwili próbowaliśmy kontrolować i badać. Nie licząc tego, że zaczął się w nietypowym sezonie. Zresztą pandemia grypy też się zaczęła wtedy w nietypowym sezonie.

Ludzie powinni bezwzględnie stosować się do zasad

Problem się sprowadza nie do tego, jak będzie, co będzie i jakie wirusy będą, tylko do tego, w jaki sposób będzie odbiór przez ludzi sposobów zwalczania zakażeń wirusowych w tym sezonie. Jeżeli będzie absolutne rozluźnienie, to będzie kłopot. Jeśli dostosują się do zasad, to też w tej chwili cudu nie należy oczekiwać, bo sam okres wylęgania choroby to jest około niecały tydzień. W związku z tym zbieramy dzisiaj pokłosie niedzieli

— ocenił. Dodał, że „nawet gdyby w tej chwili wszyscy, jak jeden mąż, stanęli do szeregu i zastosowali się do już wypracowanych metod, to najbliższy efekt tego zastosowania i tak będzie dopiero za tydzień”.

Prof. Gut: Szczepionka będzie bezpieczna

Odnosząc się do obaw wielu Polaków co do możliwości powikłań po szczepieniach na koronawirusa, kiedy już powstaną i pytany, czy możliwe jest stworzenie szczepionki w krótkim czasie stwierdził:

Jeżeli chodzi o tzw. powikłania, to jest do przebadania. To zależy od liczby zaszczepionych osób. Szczepi się zdrowych. Sprawdza, co się z nimi dzieje. Problem się sprowadza do nie do sprawdzenia nieszkodliwości szczepienia. Oczywiście zawsze jakiś odsetek ludzi, bo są różni, odpowie w różny sposób, ale to jest do zrobienia nawet w krótkim czasie. Gorzej wygląda sprawa zbadania skuteczności. Ja sobie mogę zmierzyć, czy indukuję przeciwciała, a tak naprawdę każda szczepionka to nie jest sprawa indukcji przeciwciał, czyli konkretnego typu odpowiedzi, tylko ochrony przed chorobą, bo przed zakażeniem nic nie uchroni.

Dopytywany, jaki mechanizm tu działa, prof. Gut odpowiedział:

Mechanizm sprowadza się do tego, że szczepimy część ludzi szczepionką, część placebo, a potem w środowisku, w którym są odpowiednio często zachorowania, weryfikujemy, która z tych grup została przed chorobą ochroniona, a która nie. Jeżeli obie w tym samym stopniu, to oznacza, że szczepionkę wyrzucamy. Jeżeli placebo było lepsze od szczepionki, tym bardziej wyrzucamy. A jeżeli stwierdzamy, że szczepionka daje ochronę, to oceniamy, z jakim skutkiem w jakich grupach. Dlatego, że inaczej odpowiada dwudziestolatek na szczepienie, inaczej sześćdziesięciolatek. Wprawdzie ma pani na całym świecie około 170 wdrażanych różnego rodzaju szczepionek. Z nich chyba około 27 jest na etapie badania nieszkodliwości, ewentualnie indukcji przeciwciał na różnych grupach.

Ogłaszają oczywiście, bo w końcu jest to jeden z najpotężniejszych rynków, który by się otworzył, że już mają prawie sukces, naprawdę stosowana jako szczepionka jest jedna i o niej nic nie wiadomo, bo stosowana jest w Chinach do szczepienia ludzi młodych

— dodał.

Prof. Gut zapewnił, że jeżeli szczepionka zostanie dopuszczona do użytku, nie ma możliwości, aby stanowiła jakiekolwiek zagrożenie.

Szczepionka nie będzie stanowiła zagrożenia, bo taka nie wejdzie. Liczy się jej efektywność w stosunku do indukcji nie odporności na zakażenie, tylko odporności na rozwój choroby

— podkreślał.

aw